Miało być bezpieczniej, a wyszło jak zwykle (wideo)

Labirynt kolorowych słupków miał poprawić bezpieczeństwo rowerzystów przed przejazdem kolejowym na ul. Ławskiej. Zamiast tego stwarza jeszcze większe zagrożenie zarówno dla cyklistów, jak i kierowców samochodów, bo miłośnicy jednośladów zaczęli jeździć pod prąd!

Słupki miały wymusić na rowerzystach zmniejszenie prędkości przed przejazdem kolejowym. O tragedię bowiem nietrudno, choć ruch na przejeździe nie jest duży. Drogowcy najwyraźniej doszli do wniosku, a być może nawet policzyli, że użytkownicy jednośladów pędzą przez przejazd na złamanie karku. Nasze nagranie wideo tego nie potwierdza, ale specjaliści z Zarządu Dróg Powiatowych w Ostrołęce do sprawy się nie odnieśli.

Urzędnicy chcieli dobrze, wyszło jednak jak zawsze. Czyli źle. Bo rowerzyści słupki mają w nosie i omijają je - dosłownie - szerokim łukiem, tym samym wjeżdżając na ulicę wprost pod nadjeżdżające auta, czasem jadąc pod prąd (!), co uwieczniła nasza kamera.

Pomysłodawcą zamontowania słupków był Zarząd Dróg Powiatowych w Ostrołęce. I choć nie wątpimy w dobre intencje zarządcy drogi, wygląda niestety na to, że urzędnicy nie sprawdzili czy inwestycja ta rzeczywiście spełnia swoje zadanie. Jak pokazuje nasz półgodzinny test, który przeprowadziliśmy na ul. Ławskiej, biało-czerwone słupki można prędzej nazwać budowlanym absurdem niż inwestycją mającą poprawić bezpieczeństwo użytkowników dróg.

W ciągu trzydziestu minut aż czterech rowerzystów przejechało przez przejazd kolejowy omijając słupki w niewłaściwy sposób. Żadnemu z nich nie przyszło do głowy, aby ryzykować jazdę slalomem przed torami.

Wyniki naszego testu przedstawiliśmy Zarządowi Dróg Powiatowych w Ostrołęce. Do dnia publikacji artykułu nie otrzymaliśmy jednak żadnej odpowiedzi.

Wyświetleń: 10881

 

16:36, 04.09.2015 r.

---