OFL XVII: Nacjonal i Tępiciel Lemigów wartownikami w Abbas Cars

Pierwsze szkolenie Tępiciela Lemingów i Nacjonala odbyło się w terenieNacjonal i Tępiciel Lemigów - słynni na Kurpiach komentatorzy Mojej Ostrołęki zostali przyjęci jako stażyści na stanowisko zastępcy managera wartowni w Abbas Cars. Sztuka ta nie udała się Wojciechowi Pisankiewiczowi, który nie zdołał się sam skutecznie ośmieszyć.


Komentatorzy Mojej Ostrołęki od lat znani są ze swej ponadprzeciętnej inteligencji oraz swobody z jaką wypowiadają się na wszystkie możliwe tematy począwszy od wypadków drogowych, skończywszy na pseudoobjawieniach. Nie było zatem dla nikogo zaskoczeniem, że z takim bagażem doświadczeń kilku z nich próbowało swoich szans w konkursie na stanowisko zastępcy managera wartowni w Abbas Cars - pierwszym i jedynym WOSkomisie na świecie.

Właściciel komisu, ostrołęcki uchodźca Abbas, zdradził redakcji, że poprzeczka dla kandydatów została postawiona dość nisko i dla każdego z mężczyzn oprócz testów sprawnościowych zostało przygotowane tylko jedno zadanie specjalne.

Na pierwszy ogień poszedł komentator Nacjonal, który po zaliczeniu testu sprawnościowego w postaci biegu na 200 m (uzyskany czas 2 min. 39 sek.) oraz zatańczeniu tańca z bejsbolem został poproszony o opisanie człowieka o niepolskich rysach twarzy. Nacjonal momentalnie wyczuł podstęp i oskarżył Abbasa o zdradę po czym ruszył na niego z gołymi pięściami, wykrzykując hasła o obronie narodu przed obcokrajowcami. Na szczęście nie udało mu się uderzyć uchodźcy, gdyż po przebiegnięciu wcześniej 200 metrów testu sprawnościowego klapnął na ziemię jak długi twarzą w błoto.

- Właśnie takich specjalistów potrzebujemy! - powiedział Abbas - Nacjonal będzie wartownikiem z krwi i kości.

Tępiciel Lemingów oblał test sprawnościowy, gdyż okazało się, że nie umie biegać. Mimo to Tępiciel dostał kolejną szansę w postaci zadania matematycznego, które brzmiało: "Ile to jest dwa plus dwa?". Tępiciel bez mrugnięcia okiem udowodnił za pomocą trzech zdań, że 2+2=5. Abbas był pod takim wrażeniem logiki Tępiciela, że dał mu pracę mimo braku umiejętności biegania.

- To jest odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku - skomentował właściciel komisu. - Ma zero dystansu do siebie i nie przyjmuje żadnej argumentacji. Świetnie się sprawdzi jako wartownik w sytuacjach konfliktowych - dodał.

Mniej szczęścia miał Wojciech Pisankiewicz, który po zaliczeniu sprawnościówki (dwa kółka rowerem po łąkach) został poproszony o wyśmianie siebie samego. Komentator nie podołał temu zadaniu i w swoim przydługim monologu popadł w żenujące wątki obyczajowo-miłosne, które nie miały nic wspólnego z zadaniem.

- To jest praca dla profesjonalistów, którzy wiedzą czego chcą od życia i umieją bronić swoich racji nawet za cenę bycia wyśmianym. Zdawało mi się, że Pisankiewicz dostał najłatwiejsze zadanie w porównaniu do Nacjonala i Tępiciela. Niestety pomyliłem się. Pierwsza dwójka zdołała się ośmieszyć pełną gębą kompletnie nie zdając sobie z tego sprawy. Właśnie takich ludzi szukamy na wartowników w Abbas Cars - powiedział nam właściciel komisu. - Natomiast pan Wojciech kompletnie zboczył z tematu i zanudził nas wszystkich jakimiś godnymi pożałowania historyjkami miłosnymi. Może byłyby one dobre dla nastolatków, ale na pewno nie dla naszych klientów. Musieliśmy mu niestety podziękować i życzyć wszystkiego najlepszego w trolowaniu na Mojej Ostrołęce.

*****

To jest Ostrołęcka Fikcja Literacka. Wszystkie wydarzenia zostały zmyślone.

O OFL
Nazywam się Jan Czajka. Z wykształcenia jestem socjologiem. Pisanie to moje hobby. Dzięki uprzejmości redakcji "Mojej Ostrołęki" cyklicznie publikuję na łamach serwisu krótkie odcinki ostrołęckiej fikcji literackiej (OFL) przeplatane wydarzeniami, które zdarzyły się naprawdę. Serdecznie zachęcam do komentowania. Państwa opinie będą inspiracją do tworzenia kolejnych odcinków.

Pełną listę odcinków znajdziesz na stronie Ostrołęckiej Fikcji Literackiej.

Wyświetleń: 4484

 

09:25, 22.08.2016 r.

---