« Powrót do serwisu Moja Ostrołęka

Czwartek, 18 kwietnia 2024 r., imieniny Apoloniusza, Bogusławy, Gościsława

Moja Ostrołęka

Archiwum artykułów

Skrzynka skarg: gaz w dyskotece

Skrzynka skarg, pochwał, pytań i pomysłów: Na łamach "Mojej Ostrołęki" chciałbym podzielić się tym, co w sobotę nad ranem wydarzyło się w jednej z dyskotek na terenie miasta, w której niemal w każdy weekend są bójki i wzywana jest policja.

Każdy wie i nie trzeba udawać, że w naszym kraju nie trzeba być mocno pijanym, by "złapać się za kołnierze".

Przed godz. 2.00 z lokalu wybiegła jakaś dziewczyna krzycząc do dwóch innych kobiet "spotkamy się na policji". Ochroniarz stojący przy wejściu nie był jednak zainteresowany tym co się stało. Kompletny brak zainteresowania sytuacją. Skoro - jak mniemam - pokrzywdzona w pośpiechu wychodzi z lokalu, to znaczy, że żadnego problemu nie ma i nic się nie stało?

Dwie godziny później, około czwartej nad ranem, dwóch panów w eleganckich koszulach w pobliżu wejścia i szatni złapało się "za kołnierze". Tymczasem młody ochroniarz (miał prawdopodobnie zaledwie około 20 lat) użył gazu pryskając "jak leci" i sam jako pierwszy wybiegł na dwór. Nie dość, że zachował się jak tchórz, to stojące w pobliżu kobiety i inne osoby zaczęły się dusić i biegać w panice nie wiedząc co się dzieje.

Właścicielu zastanów się komu płacisz! Po co ochrona, która nie potrafi zająć się pijanymi gośćmi? Nie pozwolę, aby ktokolwiek z moich bliskich postawił nogę w tym lokalu. Innym gościom, którzy byli świadkami tej sytuacji, radzę zrobić tak samo. Być może, gdy właściciele zobaczą, że frekwencja na imprezach jest mniejsza, zrozumieją, jak należy dbać o uczestników zabawy.

Wyświetleń: 19069
 
14:30, 08.07.2017 r.

« Powrót do archiwum

Szukaj w archiwum

Reklama





Najbardziej poczytne