« Powrót do serwisu Moja Ostrołęka

Czwartek, 25 kwietnia 2024 r., imieniny Jarosława, Marka, Elwiry

Moja Ostrołęka

Archiwum artykułów

Ponad 23 mln zł dla bezrobotnych, a chętnych do pracy brak

Ważnym punktem obrad podczas XVI sesji rady powiatu był temat bezrobocia w powiecie ostrołęckim. Kierownictwo Powiatowego Urzędu Pracy przedstawiło informacje o środkach Funduszu Pracy na aktywne przeciwdziałanie bezrobociu na 2016 roku.

Dyskusję na temat bezrobocia rozpoczęło wystąpienie Jacka Małkowskiego, dyrektora PUP w Ostrołęce, który poinformował, że stopa bezrobocia w powiecie ostrołęckim spada. Jak wynika z danych na koniec roku 2015, osób pozostających bez pracy było 8 tys. 300 osób, w porównaniu do roku 2014 to o 1000 osób mniej. Stopa bezrobocia oscyluje w granicach 15 proc. w powiecie, zaś w mieście Ostrołęka to 13,5 proc.

- Powiatowy Urząd Pracy w Ostrołęce na aktywizację bezrobotnych oraz wsparcie pracodawców zatrudniających takie osoby, pozyskał na rok 2016 środki w kwocie 10 mln 400 tys. zł. Także od tego roku wszedł w życie nowy przepis, pozwalający na refundacje środków dla osób poniżej 30 roku życia. Występujemy też z wnioskami o pozyskanie kolejnych środków z Europejskiego Funduszu Społecznego. Jest też możliwość uzyskania środków z projektu regionalnego "Mazowsze 2016". Łącznie, ze wszystkich dostępnych źródeł, na aktywizację bezrobotnych będziemy mieli w tym roku ponad 23 mln. 300 tys. zł. Pozwoli to na pomoc ponad 2 tys. bezrobotnych z naszego terenu. Zapraszamy wszystkie osoby pozostające bez pracy oraz pracodawców do zgłaszania się, abyśmy mogli wszystkie środki wykorzystać - mówił Jacek Małkowski.

Powiatowy Urząd Pracy oferuje bezrobotnym wiele form wsparcia, które przedstawiła Emilia Łępicka, zastępca dyrektora PUP. Wśród nich znajdują się m.in. prace interwencyjne, szkolenia, roboty publiczne, straże, środki na rozpoczęcie działalności gospodarczej czy środki na doposażenie. Każdy z tych instrumentów wsparcia ma inną specyfikę, ale każdy aktywnie pomaga osobie bezrobotnej w podjęciu zatrudnienia i podniesieniu swoich kwalifikacji. Trzeba pamiętać, że poszczególne programy narzucają określone wymogi i często są skierowane do konkretnych osób, które muszą spełniać wyznaczone kryteria. Przedstawione informacje wywołały dyskusję wśród radnych oraz chęć rozpropagowania tych informacji wśród bezrobotnych. Nie obyło się także bez gorzkich słów pod adresem osób pozostających bez pracy.

- Wiele lat miałem do czynienia z bezrobotnymi, którzy długi czas pozostawali bez pracy. Jeśli chodzi o zasady udzielania wsparcia przez PUP, to wszystko było zawsze bardzo czytelne i gminy dobrze poruszały się w tym obszarze. Zauważam natomiast jeden istotny hamulec, jeśli idzie o wsparcie z urzędu - to chęć do pracy tych bezrobotnych. Gdy wdrażaliśmy projekty to najmniej było właśnie chęci do pracy. Nikt nie pytał się co będzie robił, jakie będzie miał obowiązki, tylko ile dostanie pieniędzy. Nie chcę generalizować, ale większość potrzebowała tylko rejestracji w urzędzie i świadczeń, ale pracować nikt nie chciał. W wielu przypadkach ważniejszy był alkohol z kolegami i śmiech z tych, którzy pracują - podsumował sytuację bezrobotnych radny Stanisław Subda, były wójt gminy Lelis.

Wyświetleń: 15650
 
11:41, 02.02.2016 r.

« Powrót do archiwum

Szukaj w archiwum

Reklama





Najbardziej poczytne