« Powrót do serwisu Moja Ostrołęka

Czwartek, 28 marca 2024 r., imieniny Anieli, Renaty, Kastora

Moja Ostrołęka

Archiwum artykułów

Skrzynka skarg: awantura o spalone włosy

Skrzynka skarg, pochwał i pomysłów:
Późną jesienią ubiegłego roku zapragnęłam mieć falowane włosy, pomyślałam o ondulacji. Jest to zabieg powodujący nieodwracalne zmiany w strukturze włosa. Rozpoczęłam więc poszukiwanie dobrego ostrołęckiego fryzjera.

Padło na Studio Image Katarzyny Krzyny w Ostrołęce. Na wykonanie ondulacji umówiłam się osobiście, gdzie uzgodniłam jaki stopnień skręcenia włosów mnie satysfakcjonuje. Fryzjerka określiła stan moich włosów, po czym przyszłam we wskazanym terminie na zabieg. Miał on trwać 15 minut, ale z powodu gwaru i "ruchu" w salonie przeciągnął się do 17 minut. I to te 2 minuty były decydującym czynnikiem dla moich włosów. Trwała spaliła je doszczętnie. Z ciemnych długich włosów stały się puszystym rudawym puchem, w dodatku skręt był nierówny, a końce włosów całkiem proste i sterczące. Byłam załamana. Wiedziałam, że już nic nie jest w stanie moich włosów naprawić, żadne krzyki na fryzjerkę. W związku z tym nie rościłam szczególnych zażaleń.

Właścicielka zakładu widząc efekty pracy swojej i pracownicy niewiele miała mi do powiedzenia. Zaproponowała umorzenie zapłaty za fatalny zabieg, odżywkę do włosów i zabieg pielęgnacyjny, ale niestety nie w dzień zdarzenia tylko w innym terminie, bo tego dnia była już godz. 17.00 i zamykała zakład. Wróciłam do domu, wówczas rozpoczęło się prawdziwe piekło. Poszukiwanie w sklepach odżywek i innych środków, aby móc pokazać się na drugi dzień w pracy. Wydałam mnóstwo pieniędzy na regenerację zniszczonych włosów, niestety bezskutecznie. Włosy nie odzyskały swojej sprężystości do dnia dzisiejszego. Przez te kilka miesięcy próbowałam jakoś się maskować. Chodzę w zebranych włosach w kok, a kiedy chcę iść w rozpuszczonych prostuję je delikatnie prostownicą licząc się z tym, że dodatkowo je osłabiam.

Po 10 miesiącach od zdarzenia umówiłam się na podcięcie spalonych włosów u sprawczyni mojej gehenny. I tu dopadło mnie zdziwienie, jak przyszłam na umówioną godzinę pani Katarzyna rozpoczęła rozmowę o nieprzysługującej mi reklamacji, że takie rzeczy to się załatwia najdalej miesiąc po zdarzeniu. Zaczął się mało przyjemny wywiad, np. co robiłam z tym spalonym puchem przez ten czas, że kosmetyki przeze mnie używane są niewłaściwe, pogarszające stan moich włosów, w związku z tym nie jest w stanie udzielić mi reklamacji. Starałam się być opanowana i absolutnie nieroszczeniowa. Jednak słysząc te wypowiedzi właścicielki na wyżej wymieniony temat coś we mnie pękło. Wywody na temat złej pielęgnacji przez mnie włosów po zabiegu są daleko nie na miejscu z ust osoby, która spaliła mi je doszczętnie, stając się tym samym niekompetentną do wykonywania zawodu fryzjera, a brak jej skruchy i kompletne pominięcie podstawowego słowa grzecznościowego "przepraszam", do prowadzenia działalności związanej z obsługą klienta. Ukróciłam więc wypowiedzi ciętą, zrównoważoną ripostą - że nie widzę związku z reklamacją po miesiącu od zdarzenia czy po 10, gdyż krzywdę mam wyrządzoną na lata (włosy rosną mi bardzo wolno, przez 10 miesięcy zaledwie 3 cm.). Przez długi czas nie będę mogła wyjść z domu z włosami tylko umytymi i wysuszonymi. Będę musiała poświęcić czas na ich układanie i środki finansowe na odżywki z "wyższej półki".

Celem mojej wizyty była chęć zrobienia pozornego porządku z moją głową tzn. przynajmniej podcięcia spalonych włosów i to nie za darmo. Jestem osobą średnio zamożną i absolutnie nie liczyłam na brak zapłaty za usługę. Zapłaciwszy za wątpliwie przyjemną usługę w wysokości 40 zł wyszłam z zakładu. Oczywiście mogłam iść do każdego innego fryzjera w naszym mieście, ale dlaczego inni mają się męczyć z tym, co zepsuła konkurencja. Takie włosy doprowadzić do ładu nie jest łatwo. Morał z tego jest taki, że po zdarzeniu należało skorzystać z prawa konsumenta i od razu zgłosić się do Miejskiego Rzecznika Konsumentów.

Odpowiada Katarzyna Krzyna, właścicielka Studia Image w Ostrołęce:
Cała sytuacja miała miejsce około lipca-sierpnia 2015 roku, od tego momentu klientka nie rościła pretensji. Profesjonalne kosmetyki do trwałej ondulacji użyte w odpowiedni sposób nie powinny spalić włosów, poza tym kosmetyk był nałożony na 5 minut (ze względu na przesuszone włosy u klientki) a nie na 17, jak twierdzi niezadowolona pani. Klientka po 5 minutach nie była zadowolona z rezultatu, ponieważ włosy nie kręciły się tak jak się spodziewała oraz nie pozwoliła ułożyć włosów, ja natomiast nie mogłam pozwolić sobie na dłuższy czas trzymania płynu ze względu na osłabione i cienkie włosy, poza tym proponowałam zamiast trwałej ondulacji nałożenie kosmetyków, które nie niszczą włosów, a powodują lekki skręt. Zawsze po wysuszeniu włosów po trwałej ondulacji występuje tzw. "puch" i wymaga użycia odpowiedniej pielęgnacji i stylizacji.

Zabieg pielęgnacji został wykonany tego samego dnia oraz umówiony termin na kolejną pielęgnację, która też została wykonana. Nieprawdą jest również, że zakład zamykam o 17.00, zawsze pracujemy do 17.30. Użycie w tym przypadku niewłaściwych kosmetyków może jak najbardziej wysuszyć włosy, pani została poinformowana przeze mnie jakie kosmetyki ma stosować i jak ma pielęgnować włosy po tego typu zabiegu, a nawet zaproponowałam produkty, które znam i posiadam u siebie, jak również poinstruowałam jak ma układać włosy. Pielęgnacja jest dobierana indywidualnie dla każdego klienta zgodnie z potrzebami, każdy klient w moim salonie jest informowany jak ma układać i je pielęgnować.

Dziwi mnie fakt, iż klientka po około 10 miesiącach od wykonania usługi ma do mnie żal, przyszła na strzyżenie z włosami malowanymi bez odrostu, tzn. musiała gdzieś wykonać zabieg koloryzacji sama bądź w innym zakładzie. Osobiście zaręczam, że zabieg został wykonany w pełni profesjonalnie i na najwyższym poziomie, nie mogę ręczyć za dobór kosmetyków, których nie znam, a których używała klientka oraz za usługi wykonywane przez ten czas przez inne osoby, a tym bardziej wykonywane samodzielnie po czym stan włosów mógł ulec znacznemu pogorszeniu.

Wyświetleń: 13811
 
10:34, 26.05.2016 r.

« Powrót do archiwum

Szukaj w archiwum

Reklama





Najbardziej poczytne