środa, 24 kwietnia 2024 r., imieniny Aleksandra, Horacego, Grzegorza

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Skrzynka skarg: szkoły nauki jazdy produkują niedouczonych kierowców i zawalidrogi

Skrzynka skarg, pochwał, pytań i pomysłów:
Chcę podzielić się refleksją na temat szkolenia przyszłych kierowców w Ostrołęce. Kilka dni temu jechałem za fiatem punto, należącym do jednej ze szkół nauki jazdy. Gdybym miał nagranie, udostępniłbym ten rajd policji.

Jechaliśmy ulicą Goworowską w kierunku Goworowa. Dojeżdżamy do ronda turbinowego i punto ustawia się na zewnętrznym pasie, jednak jazdę kontynuuje na wprost, co powoduje przynajmniej dwa utrudnienia - jedno dla kierowcy samochodu, który chciałby się włączyć do ruchu z ulicy Korczaka od strony ul. Poznańskiej, bowiem musi czekać aż elka przejedzie, drugie dla kierowcy samego punto, który, po opuszczeniu ronda, musi dać pierwszeństwo tym, którzy poruszali się po pasie wewnętrznym.

ReklamaJedziemy dalej, dojeżdżamy do skrzyżowania z ulicą Brata Żebrowskiego - zielone światło, a więc jedziemy. Jednakże samochód jadący przed punto, skręca w lewo, w ul. Brata Żebrowskiego, ustawiając się prawidłowo przy osi jezdni i przepuszczając samochody jadące z naprzeciwka. Punto, z przeciągającym się wewnątrz instruktorem, zamiast ominąć skręcający pojazd z jego prawej strony, stoi i czeka, aż pojazd przed nim wykona manewr i dopiero po tym jedzie dalej na wprost, powodując, że kilka samochodów, pozostało na światłach, które w tym czasie zmieniły się na czerwone.

Jedziemy dalej. Chwilę później punto sygnalizuje skręt w lewo w ulicę Łubieńskiego, ale zamiast dojechać do osi jezdni, robi manewr dokładnie przeciwny, czyli dojeżdża do jej prawej krawędzi.

ReklamaSpisałem numer telefonu z samochodu nauki jazdy i zadzwoniłem. Nie wiem kto odebrał, ponieważ mężczyzna nie przedstawił się. Opowiedziałem mu o swoich spostrzeżeniach. I co? Pan stwierdził, że wszystko odbyło się prawidłowo, a ja nie znam się na szkoleniu kierowców. Zaproponowałem spotkanie w celu omówienia szczegółów, ale pan najpierw zaczął mnie straszyć, że takie spotkanie może być dla mnie nieprzyjemne, a następnie powiedział, że owszem, może się ze mną spotkać, pod warunkiem, że zapłacę mu za jego stracony na to spotkanie czas.

Niestety jechałem samochodem bez rejestratora, bo gdybym miał nagranie z tego rajdu, udostępniłbym je również policji.

Szanowni państwo, nie ma się co dziwić, że na portalu "Moja Ostrołęka" co chwila publikowane są relację ze zdarzeń drogowych, skoro tacy ludzie szkolą przyszłych kierowców. To, co się dzieje na ostrołęckich drogach, zawdzięczamy właśnie im, bo szkoły wypuszczają niedouczonych kierowców, którzy są zwykłymi zawalidrogami.

Wyświetleń: 9766 komentarze: -
08:31, 10.09.2017r. Drukuj