wtorek, 23 kwietnia 2024 r., imieniny Jerzego, Wojciecha, Adalberta

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Nie zatrzymał się do policyjnej kontroli. Spowodował śmiertelny wypadek (zdjęcia, aktualizacja)

Jedna osoba nie żyje, a dwie trafiły do szpitala na skutek wypadku, do którego doprowadził prawdopodobnie kompletnie pijany kierowca uciekający przed policją. Osobowy opel wypadł z drogi, rozbił trzy (!) ogrodzenia prywatnych posesji, uderzył w dom i ostatecznie zatrzymał się na dachu.

Artykuł został zaktualizowany o godz. 20.25.

Do tragedii doszło w niedzielny wieczór po godz. 18.00. Szczegóły zdarzenia nie są na razie znane, a informacje, które posiadamy są nieoficjalnie i niepotwierdzone przez policję. Pochodzą jednak z trzech niezależnych źródeł.

ReklamaWiemy na pewno, że wypadek to finał policyjnego pościgu, który rozpoczął się na parkingu przed sklepem Tesco w Ostrołęce. Kierowca opla omegi nie zatrzymał się do kontroli drogowej i spowodował tragiczny w skutkach wypadek. Opel poruszał się kolejno ulicami Fieldorfa "Nila", Brata Żebrowskiego i Pomian. Gdy wjechał do Dzbenina, gnał główną ulicą w kierunku wsi Korczaki. Na pierwszym z dwóch bardzo ostrych zakrętów (skrzyżowanie z ul. Sosnową) w Dzbeninie auto pojechało prosto.

Opel wpadł na niewielką łąkę, następnie staranował dwa ogrodzenia z siatki (!), przejechał przez drogę gruntową i rozbił ogrodzenie kolejnej posesji. To jednak nie koniec. Auto z impetem uderzyło w dom i dachowało. Na budynku mieszkalnym pozostała ogromna wyrwa w elewacji. Samochód odbił się od ściany i zatrzymał na dachu.

ReklamaOplem podróżowało trzech mężczyzn. Jeden z nich zginął na miejscu. Na razie nie wiadomo czy był to kierowca czy pasażer. Dwóch pozostałych mężczyzn, według ustaleń naszego reportera, nie odniosło poważnych obrażeń. Byli w stanie dmuchnąć w alkomat. Karetka pogotowia ratunkowego zabrała ich do szpitala. Według naszych niepotwierdzonych informacji byli kompletnie pijani.

- Policjanci pojechali za sprawcą wykroczenia drogowego, który nie zatrzymał się do kontroli. Po przejechaniu dwóch kilometrów sprawca uderzył w dom, taranując również ogrodzenie - powiedziała w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 podinsp. Katarzyna Kucharska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.

Na miejscu zdarzenia pracują policjanci pod nadzorem prokuratora. Teren zabezpieczają także strażacy. Wezwano także dwa zespoły ratownictwa medycznego, które zabrały poszkodowanych w wypadku do szpitala. Czekamy na oficjalny komunikat policji w sprawie tego tragicznego zdarzenia.

Serdecznie dziękujemy czytelnikom za sygnały i pierwsze informacje o wypadku.

Zobacz zdjęcia:
Tragiczny finał policyjnego pościgu
Wyświetleń: 61384 komentarze: -
18:57, 05.11.2017r. Drukuj