piątek, 19 kwietnia 2024 r., imieniny Adolfa, Tymona, Pafnucego

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Dobre zmiany w Ostrołęce według prezydenta Kotowskiego

W ostatnim wydaniu "Ostrołęki Samorządowej" zamieszczono wywiad z prezydentem Kotowskim. Z rozmowy wynika, iż Ostrołęka jest miastem licznych inwestycji. Remont ulic i mostu, muzeum Wyklętych czy bezpłatne autobusy, to tylko nieliczne z - według włodarza - dobrych zmian w mieście.

"Ostrołęka Samorządowa" to wydawany za publiczne pieniądze biuletyn informacyjny. Pismo zazwyczaj obfituje w artykuły stawiające prezydenta Janusza Kotowskiego, a zwłaszcza jego działania na rzecz miasta, w korzystnym świetle. Mnogość inwestycji, znakomita zdolność pozyskiwania środków zewnętrznych na zadania, których - według włodarza - nie mogła zdobyć poprzednia ekipa rządząca, to tylko nieliczne z tematów poruszonych na łamach miejskiej gazety. Biuletyn ma jeszcze jeden atut - brak możliwości komentowania artykułów, czytelnicy nie mogą więc odnieść się do ich treści. Nasuwa się stwierdzenie, że "Ostrołęka Samorządowa" jest po prostu pismem propagandowym ostrołęckiego ratusza.

ReklamaNie inaczej jest w październikowym numerze "Ostrołęki Samorządowej", w którym znalazł się wywiad z prezydentem miasta Januszem Kotowskim. Tematem rozmowy było podsumowanie pracy ostrołęckiego samorządu. Z treści wywiadu można wywnioskować, że do Ostrołęki, jak nigdy dotąd, wpływają środki zewnętrzne, przekładające się na realizację ważnych zadań. Włodarz miasta wymienił m.in. takie inwestycje jak: przebudowa starego mostu, Muzeum Żołnierzy Wyklętych, remont ulic Dobrzańskiego, Ostrowskiej i Słowackiego czy Witosa.

Na tym nie koniec. Kotowski wypowiedział się też na temat bezpłatnej komunikacji miejskiej. Zaznaczył, że decyzja była wynikiem wielu analiz, które przeprowadzono z dyrekcją MZK. Jak się później okazało, decyzja ta nie była do końca dobrze przemyślana, a po fali krytyki mieszkańców dokonano zmian w rozkładzie jazdy. Przedstawiciele zakładów pracy skarżyli się natomiast, że zmiany w kursowaniu miejskich autobusów nie były poprzedzone konsultacjami z największymi w Ostrołęce firmami. Kotowski wspomniał też o zakupie kolejnych autobusów elektrycznych. W Ostrołęce ma zostać także uruchomiona wypożyczalnia miejskich rowerów. Tematem rozmowy była również reforma oświaty. Kotowski podkreślił, że dzięki rozsądnym przesunięciom udało się uniknąć likwidacji szkół, a także zwolnień nauczycieli.

Poniżej cała treść wywiadu z prezydentem Kotowskim, opublikowanym w "Ostrołęce Samorządowej".

To jest dobry czas dla Ostrołęki

Red. Panie Prezydencie, po wielu latach, kiedy Ostrołęka była pomijana przy rozdzielaniu pieniędzy zewnętrznych, wreszcie przyszedł dla naszego Miasta dobry czas.

JK. Tak. I wykorzystujemy go najlepiej jak potrafimy. Przygotowaliśmy wiele wniosków o środki zewnętrzne i zostały one rozpatrzone pozytywnie. Na most (przeprawa zastępcza i główna) oraz Muzeum dostaliśmy 100 procent pieniędzy zewnętrznych. Wiele inwestycji zostanie zrealizowanych z 80-procentowym dofinansowaniem. Łącznie pozyskaliśmy niemal 100 milionów złotych. Wymagało to od nas ciężkiej pracy, ale udało się. Mamy nadzieję, że mieszkańcy Ostrołęki odczują, iż są to dobrze wydawane nasze wspólne pieniądze...

Red. Kilkadziesiąt milionów złotych zostanie przeznaczonych na budowę bądź przebudowę ważnych miejskich arterii. Kiedy możemy się spodziewać rozpoczęcia prac?

JK. Najbliższy czas będzie w Ostrołęce bardzo intensywny, jeśli chodzi o inwestycje drogowe. Skupiliśmy się głównie na projektach, gdzie udało nam się pozyskać środki zewnętrzne. Przykro mi, że wiele długo oczekiwanych mniejszych ulic, musi jeszcze poczekać, ale musieliśmy na pierwszym miejscu zająć się inwestycjami, na które była szansa dostać nawet 80 procent wsparcia finansowego.

Niebawem rusza wyczekiwana budowa ulicy Dobrzańskiego. W drodze przetargu, wyłoniliśmy już wykonawcę, została zatwierdzona organizacja ruchu i jeszcze w październiku teren stanie się placem budowy. Podobnie na ulicy Witosa, gdzie przebudowany zostanie odcinek od ronda Holgera Hjelma do ronda Zofii Niedziałkowskiej. Czeka nas również ogromna inwestycja, jaką będzie przebudowa ulicy Ostrowskiej i Słowackiego. Na ten cel dofinansowanie wyniosło ponad 25 milionów złotych. Wszystkie prace rozpoczną się jeszcze w tym roku, a zakończą w kolejnym.

Tym samym zdecydowanie poprawi się stan naszych ulic, w tym ważnych dla funkcjonowania codziennego mieszkańców. Co prawda, budowy, remonty i przebudowy dróg wiążą się często z utrudnieniami w ruchu i już dziś proszę mieszkańców o cierpliwość, ale zwycięża raczej przekonanie, iż po czasowych przeszkodach będziemy w wielu miejscach jeździć wygodniej i bezpieczniej.

Red. Dla wielu ostrołęczan kluczową kwestią jest przebudowa mostu w ciągu drogi krajowej nr 61 i budowa przeprawy tymczasowej. Czy tu również możemy mówić o sukcesie samorządu?

ReklamaJK. Budowa mostu to inwestycja na jaką przez wiele lat nie było stać Ostrołęki. Za czasów poprzedniej ekipy rządzącej wielokrotnie zwracaliśmy się z prośbą o pomoc w jej finansowaniu, niestety nigdy nam jej nie udzielono. Dopiero w tym roku, dzięki przychylności obecnego rządu, udało się uzyskać prawie 17 milionów złotych ze środków rezerwy subwencji ogólnej. To blisko 50% zakładanych kosztów inwestycji. Kilka milionów oszczędziliśmy również dzięki decyzji ministrów Rozwoju, Energii i Obrony Narodowej, którzy zgodzili się wypożyczyć nam bezpłatnie most kratownicowy, który 2 Inowrocławski Pułk Inżynieryjny w tej chwili montuje. Prace postępują zgodnie z planem i ostrołęczanie będą mogli z tymczasowej przeprawy korzystać jeszcze w tym roku.

Druga część środków na przebudowę mostu to wsparcie ze strony spółek Skarbu Państwa - Energa S.A. i Enea S.A. (19,9 mln zł). Przebudowany most będzie służył również przy budowie nowej elektrowni. Zatem z jednej strony cieszy odpowiedzialne wsparcie Spółek a z drugiej pewność, że przygotowanie do budowy elektrowni jest konsekwentnie realizowane. To ogromnie ważna sprawa dla gospodarczego rozwoju naszego miasta i regionu.

Red. W październiku Rada Miasta, na Pana wniosek, niemal jednogłośnie przegłosowała wprowadzenie darmowej komunikacji miejskiej w Ostrołęce. Skąd decyzja o rozwiązaniu, które niewątpliwie wielu ostrołęczan przyjęło z radością?

JK. Moja decyzja była wynikiem wielu analiz, które przeprowadziliśmy wspólnie z dyrekcją MZK. Kilka lat temu podjąłem ryzyko i zdecydowałem o przekształceniu tego zakładu w spółkę. Od tamtego momentu wiele zmieniło się na plus. Mamy bezpieczny i wygodny tabor, zakupiliśmy pierwsze elektryczne autobusy. Obecnie finalizujemy już rozmowy o przyznaniu środków zewnętrznych na zakup dziesięciu kolejnych. Dyrekcja MZK wprowadziła wiele usprawnień dla pasażerów i kierowców. Wspomniana budowa elektrowni daje wielkie szanse rozwojowe, a wpływy z podatków za kilka lat ogromnie wzmocnią budżet. Stabilne finanse Ostrołęki zapewniają możliwość skierowania zaoszczędzonych w budżecie miasta pieniędzy właśnie na usprawnienia dla mieszkańców. Szczególnie tych gorzej sytuowanych - uczniów i seniorów.

Jestem wdzięczny Radzie Miasta za niemal jednogłośne poparcie mojej propozycji.

Red. Trwają również prace nad nową siecią połączeń. Co się zmieni?

JK. Przede wszystkim chcemy uniknąć sytuacji powielających się kursów i ograniczyć przejazdy niemal pustych autobusów. Centralnym punktem na mapie połączeń będą okolice dworca PKS. To tam będą się rozpoczynały i kończyły kursy. Dzięki temu, że komunikacja będzie darmowa, konieczność ewentualnych przesiadek nie będzie dodatkowym kosztem dla pasażerów.

Jak już wspomniałem, jesteśmy również na etapie końcowym rozmów w sprawie podpisania umowy na dofinansowanie projektu, którego częścią będą nowe elektryczne autobusy. Ale nie tylko. Chcemy uruchomić w Ostrołęce wypożyczalnię miejskich rowerów oraz wprowadzić system "Parkuj i jedź". Liczymy na to, że część ostrołęczan, szczególnie mieszkających lub pracujących za rzeką, zechce zostawić samochody przed mostem, a dalej skorzystać z komunikacji miejskiej.

Red. W ostatnim czasie było o Ostrołęce głośno w mediach ogólnopolskich. Wszystko za sprawą uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce. Co Pan czuł, podpisując akt erekcyjny tak ważnego dla Pana miejsca?

JK. Jestem ogromnie szczęśliwy, że to nasze marzenie o miejscu, w którym będziemy mogli oddać hołd Niezłomnym, się spełnia. Zabiegaliśmy o nie wiele lat. Dzięki osobistej decyzji Ministra Piotra Glińskiego, który zrozumiał i poparł naszą ideę, możemy dziś doświadczać tak pięknych chwil, jak podczas wmurowania kamienia węgielnego pod to Muzeum. Razem tworzymy coś wielkiego, co upamiętni wielkich bohaterów naszego regionu i całej Polski.

Coraz bardziej poznajemy dramatyczną historię czasu powojennego. Wiemy, że niektórzy Polacy ulegli komunizmowi i czerpali z tego faktu haniebne korzyści. Wielu chciało jakoś przeżyć, przetrwać, choć w sercu nie godzili się na bezbożny porządek. Ale byli i tacy, którzy nie złożyli broni i pragnęli do końca walczyć o prawdziwie wolną Polskę. Zdarzało się, że i wśród nich trafiały się załamania i zdrady. Ale wielu wytrwało do końca. Przez nasze Muzeum chcemy przypominać tych najwspanialszych, wiernych Polsce aż po ofiarę z życia, dowódców i prostych żołnierzy, prawdziwych Bohaterów Polski Niepodległej.

ReklamaRed. Ostatni rok to również trudne decyzje, jakie Miasto musiało podjąć w związku z reformą oświaty. We wrześniu część uczniów rozpoczęła naukę w nowych miejscach. Jak Pan z perspektywy czasu ocenia wprowadzenie tych zmian w Ostrołęce?

JK. Ważny i warty podkreślenia jest fakt, że dzięki rozsądnym przesunięciom udało nam się uniknąć likwidacji szkół. Był to dla nas priorytet. Podobnie jak praca dla nauczycieli. Oczywiście, że czasem nie udało się zachować etatu w tej samej placówce i zmiany wymagały również od pracowników pewnej elastyczności, ale wyjątkowo ważne jest to, że nie było w Ostrołęce zwolnień. Nasze Miasto jest w tej dziedzinie prawdziwym wyjątkiem na mapie Mazowsza i Polski.

W Dniu Edukacji Narodowej, który ostatnio obchodziliśmy, mogłem wyrazić wdzięczność ostrołęckim nauczycielom i pracownikom oświaty za to, że wspólnie dzień po dniu możemy podejmować piękny trud wychowania i kształcenia młodych ostrołęczan.

Red. A co nas czeka Panie Prezydencie? Czy dziś możemy w Ostrołęce z optymizmem patrzeć w przyszłość?

JK. Najbliższy czas będzie bardzo intensywny dla samorządu. Zaczynamy wiele inwestycji. I to nie dlatego, jak insynuują niektórzy, że w przyszłym roku wybory. Po prostu wreszcie wywalczyliśmy potężne środki zewnętrzne. Warto przygotowywać dokumentacje, cierpliwie składać dobre projekty, nawet przełożyć na jakiś czas potrzebne inwestycje (i trochę narazić się Mieszkańcom), by wykonać ważne zadania ze 100 - czy 80-procentowym dofinansowaniem z pieniędzy zewnętrznych.

A co do optymizmu? Wystarczy spróbować patrzeć realnie. Dziesiątki milionów pozyskanych z zewnątrz, ogromna inwestycja przygotowywana w regionie, nowe potężne wpływy do budżetu miasta już za kilka lat, uczciwa praca prezydenta (przez 11 lat nigdy żadna uprawniona służba nie postawiła mi najmniejszego zarzutu, choć niektórzy dziennikarze i komentatorzy "skazali" mnie dziesiątki razy).

I jeszcze jedna istotna sprawa. We wszystkich działaniach możemy dziś liczyć na wsparcie. Poseł Arkadiusz Czartoryski w sposób decydujący pomagał nam i w sprawie Muzeum, i w sprawie środków na most, i w wielu innych sprawach. Nieocenionym wsparciem służy nam także senator Robert Mamątow. Wiele miast może nam pozazdrościć.

Z prezydentem Januszem Kotowskim rozmawiała Anna Siudak.


Najnowszy numer "Ostrołęki Samorządowej" można pobrać ze strony Urzędu Miasta Ostrołęki.
Wyświetleń: 9800 komentarze: -
11:41, 08.11.2017r. Drukuj




Reklama

Ogłoszenia

Forum

Reklama

Ynet.pl
Sklep Enter

Warto odwiedzić

Spotted Ostrołęka Logo infoprasznysz.com