piątek, 19 kwietnia 2024 r., imieniny Adolfa, Tymona, Pafnucego

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Sprawa znaleziska na terenie muzeum w prokuraturze

Dzięki uporowi jednego z mieszkańców Ostrołęki prokuratura zajęła się sprawą szczątków na terenie budowy Muzeum Żołnierzy Wyklętych. Po naszym ostatnim artykule dyrektor Jacek Karczewski nagle zachorował i przebywa na zwolnieniu lekarskim. Mówi jednak oficjalnie, że znalezisko zostanie zbadane.

W ubiegłym tygodniu na terenie budowy Muzeum Żołnierzy Wyklętych w Ostrołęce podczas prac wykopaliskowych robotnicy natrafili na szczątki i zbiorniki z wapnem. Rzecznik miasta Wojciech Dorobiński zaprzeczał tym informacjom, a dyrektor powstającego muzeum Jacek Karczewski w piśmie do nas apelował o rzetelność.

ReklamaO szczątkach zaczął mówić oficjalnie po tym, jak jeden z mieszkańców Ostrołęki z uporem zabiegał o działania prokuratury w zakresie ich sprawdzenia i złożył w tej sprawie oficjalne zawiadomienie. Teren został zabezpieczony, a znalezione szczątki mają zostać zbadane przez biegłego.

Według naszych informatorów sprawa znalezienia szczątków może oznaczać znaczne opóźnienia w oddaniu do użytku powstającego muzeum. Gdyby okazało się, że ktokolwiek próbował o sprawie szczątków zapomnieć i naciskać na np. ich zakopanie, w celu dotrzymania terminów oddania muzeum do użytku, który zbiega się z datą kampanii przedwyborczej przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi, byłby to największy w ciągu ostatnich lat skandal w naszym mieście. Niewyobrażalnym bowiem jest tworzenie muzeum, którego celem jest zachowanie pamięci o walczących o wolność i jednocześnie ignorowanie jakichkolwiek szczątków znajdujących się na terenie byłego aresztu.

ReklamaNa razie nie wiadomo czy ostrołęcka prokuratura zbada ten wątek. Kluczowe będą wyniki badań znalezionych szczątków, na które trzeba poczekać prawdopodobnie kilka tygodni.

Po naszym artykule "Szczątki na placu budowy muzeum Wyklętych?" Jacek Karczewski, dyrektor powstającego w Ostrołęce Muzeum Żołnierzy Wyklętych, w odpowiedzi na nasze pytanie czy na terenie byłego aresztu znaleziono ludzkie szczątki zakpił z nas pisząc: "Chciałbym zaapelować o rozwagę i rzetelność dziennikarską przy formułowaniu tego typu informacji, a tym samym okazanie szacunku rodzinom poszukującym swoich bliskich, ofiar reżimu komunistycznego".

Gdy sprawą na poważnie zajęła się prokuratura dzięki uporowi jednego z mieszkańców Ostrołęki, Karczewski nagle zachorował. Pomimo przebywania na zwolnieniu lekarskim we wtorek poinformował nas, że znalezione na terenie budowy muzeum różne części "mogą wskazywać na jakieś szczątki kostne".

Reklama- Nie znaleźliśmy szkieletu, tylko bryły, papki, które mogą wskazywać na jakieś szczątki kostne. Nie jesteśmy pewni, jakiego są pochodzenia. Mamy nadzieję, że biegłym ekspertom uda się stwierdzić czy są ludzkie czy np. zwierzęce szczątki. To będzie bardzo długi proces, a być może nigdy nie będziemy mogli nawet potwierdzić tożsamości kogokolwiek, jeśli nie będzie można wyodrębnić DNA. Czekamy na opinię ekspertów. Miejsce znaleziska zostało odpowiednio zabezpieczone, nie ma to wpływu na wykonywanie dalszych prac przy budowie. Jak tylko uzyskamy informację na pewno podamy ją do publicznej wiadomości - zapewnił nas Karczewski.

Sprawą zajęła się prokuratura. Opisaniem znaleziska zainteresowane są także ogólnopolskie media.

- W sprawie zostaną powołani biegli w celu ustalenia czy faktycznie są to szczątki kostne. Jeśli tak, to zbadają czy są to szczątki ludzkie. To umożliwi wszczęcie ewentualnego śledztwa - poinformowała nas we wtorek Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.

Do sprawy wrócimy.
Wyświetleń: 11638 komentarze: -
12:28, 21.12.2017r. Drukuj