sobota, 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Czesława, Amalii

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Prezydent Ostrołęki: "kampania już jest brudna"

Prezydent Ostrołęki Janusz Kotowski udzielił obszernego wywiadu dla pisma samorządowego "Wspólnota". Dyskusja dotyczyła m.in. polityki historycznej miasta, Muzeum Żołnierzy Wyklętych, zbliżających się wyborów samorządowych, a także darmowej komunikacji.

Na początku rozmowy prezydent Janusz Kotowski stwierdził, że ziemia ostrołęcka jest wyjątkowa.

- Wielu zabytków tu nie znajdziemy. Niemal cała wartościowa substancja architektoniczna zaginęła w wojnach i powstaniach. Architekturą się nie pochwalimy i turystów w ten sposób nie przyciągniemy, ale jeżeli chodzi o ludzi, to mamy zarówno piękne historie w przeszłości, jak i bardzo obywatelską postawę obecnych mieszkańców - powiedział włodarz dla "Wspólnoty".

ReklamaKotowski przyznał, że wiara w wartości takie jak: ojczyzna, Bóg, tradycja, może motywować do codziennej pracy.

- Bez tego nie byłoby takiego zaangażowania w to, co robimy. Przez ostatnie lata zbudowaliśmy piękny basen i nowoczesną stację segregacji odpadów, kilkanaście boisk i nową salę kinową. Zbudowaliśmy i przebudowaliśmy prawie sto ulic - podkreślił.

W dyskusji poruszono też temat Żołnierzy Wyklętych i powstającego w naszym mieście muzeum.

- Nasze odwołanie się do żołnierzy podziemia niepodległościowego po 1945 roku nie jest przypadkowe. W naszych okolicach opór przeciwko władzy ludowej był jednym z najsilniejszych i najdłuższych w kraju - powiedział Kotowski "Wspólnocie". - Chciałbym wyraźnie podkreślić, że odróżniamy żołnierzy Polski Niepodległej od szabrowników i bandytów w mundurach. Tacy też się zdarzali. Byli też ubecy poprzebierani w mundury AK, którzy mieli zniechęcać ludność do wspierania oddziałów - dodał.

ReklamaDziennikarz zapytał jak ostrołęczanie zareagowali na plany budowy Muzeum Żołnierzy Wyklętych.

- Dla mnie niezwykle cenne jest to, że w ideę zaangażowało się naprawdę wiele osób. Nie jest to tylko widzimisię prezydenta - zaznaczył włodarz. - Z drugiej strony atak na historię żołnierzy wyklętych też jest potężny. To dla mnie bardzo bolesne.

Zbliżające się wybory samorządowe to kolejne zagadnienie. Prezydent przyznał, że nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji co do startu. Jeśli jednak stanie do walki, to z pełnym zaangażowaniem.

- Kampania już jest brudna, choć na dobre się nie zaczęła. Co innego, gdy atakuje się mnie i mówią, że nie mam wizji, czegoś nie potrafię, jestem gruby czy chudy, ładny czy brzydki, a co innego gdy to dotyczy moich bliskich - powiedział Kotowski.

ReklamaRozmawiano również o bezpłatnej komunikacji w mieście. Włodarz stwierdził, że był atak na ten pomysł.

- Jeden z radnych rozpoczął kampanię na Facebooku. Chodzi o to, że wprowadzenie bezpłatnej komunikacji wiąże się ze zmianą rozkładów jazdy. Właściwie zmieniliśmy cały system komunikacyjny - na tzw. promienisty. Ze wszystkich osiedli i okolicznych gmin pasażerowie mogą dotrzeć w jedno miejsce w centrum, skąd są rozwożeni do kolejnych miejsc. Wiąże się to z pewną uciążliwością, czyli przesiadką. Staraliśmy się jednak, żeby nikt nie musiał długo czekać - wyjaśnił prezydent.

Autorem wywiadu jest Andrzej Gniadkowski.

Pełna treść artykułu:
Nowotki i innych zdrajców już u nas nie ma
Wyświetleń: 3875 komentarze: -
09:30, 23.12.2017r. Drukuj