wtorek, 16 kwietnia 2024 r., imieniny Bernadetty, Cecyliana, Kseni

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Wszystko zgodnie z planem, asfalt miał popękać!

Most zastępczy, po którym pierwsze auta przejechały 2 stycznia br., ma już mocno spękaną nawierzchnię. O jego wadach poinformowali nas czytelnicy. W związku z nagłośnieniem sprawy, dyrektor wydziału inwestycji tłumaczy dlaczego tak się dzieje. Asfalt miał po prostu popękać.

Na tymczasową przeprawę czekali niemal wszyscy - mieszkańcy, transportowcy, przedsiębiorcy. Dokładnie 2 stycznia br. w samo południe nowym mostem przejechały pierwsze pojazdy. Okazuje się jednak, że nawierzchnia bitumiczna mostu jest już spękana na całej długości. O wadach nawierzchni zaalarmowani nas czytelnicy.

ReklamaW związku z nagłośnieniem sprawy na stronie Urzędu Miasta Ostrołęki opublikowano wywiad z dyrektorem wydziału inwestycji miejskich Radosławem Parzychem, który wyjaśnia dlaczego nawierzchnia bitumiczna tak szybko się zużyła.

Dyrektor stwierdził, że powstające spękania są normalnym zjawiskiem dla tego typu konstrukcji i że powstają w wyniku ruchu pojazdów.

- Jest to niestety w pewnym sensie naturalny proces, który będzie zachodził podczas eksploatacji obiektu, szczególnie w początkowym okresie - powiedział dyrektor Radosław Parzych.

Jak podkreślił wady nawierzchni będą jednak usuwane przez wykonawcę robót w sprzyjających warunkach pogodowych, a przy dużej degradacji nawierzchni, zostanie ona całkowicie wymieniona. Dyrektor Parzych nie wspomniał jednak, kto zapłaci za ewentualną wymianę asfaltu.

Poniżej prezentujemy całą treść rozmowy, opublikowaną na stronie Urzędu Miasta Ostrołęki.

Reklama- W związku z doniesieniami o stanie nawierzchni mostu wyjaśnień szukamy u źródeł, pytając dyrektora WIM UM. Panie dyrektorze, dlaczego na powierzchni przeprawy tymczasowej pojawiają się spękania, czy to wadliwe wykonanie nawierzchni?
Odpowiedź wymaga pewnego wprowadzenia. Po pierwsze: jest to przeprawa tymczasowa oparta na gotowej konstrukcji mostu DMS 65, która w podstawowej wersji zakłada przejazd po płytach mostowych, ułożonych na wspornikach kratownicy mostu. Efektem takiego rozwiązania jest duży hałas podczas przejazdu samochodów oraz tzw. "klawiszowanie" płyt - ponieważ każda z nich reaguje na najazd kół. W związku z tym poprosiliśmy inżynierów o wyciszenie przejazdu żeby hałas nie był uciążliwy dla okolicznych mieszkańców. Projektant zdecydował o ułożeniu dodatkowo na przeprawie nawierzchni bitumicznej z betonu asfaltowego, przyjmując, jest to rozwiązanie możliwe, jednak nie idealne, ponieważ z charakteru konstrukcji wynika, że występują w niej takie naprężenia i drgania, które prowadzą do pękania nawierzchni. Jest to niestety w pewnym sensie naturalny proces, który będzie zachodził podczas eksploatacji obiektu, szczególnie w początkowym okresie.

- Czy nie da się tego uniknąć?
Występujące uszkodzenia nawierzchni ujawniające się na konstrukcji mostu przeprawy tymczasowej wynikają z jego specyfiki. Konstrukcja składa się z wielu elementów skręcanych, luźno ze sobą połączonych, "pracujących". Na konstrukcjach stalowych typu DMS - 65 nie występują optymalne rozwiązania w zakresie trwałej nawierzchni, co potwierdzali przedstawiciele Wojskowej Akademii Technicznej, z którymi rozmawialiśmy. Przed oddaniem przeprawy tymczasowej do użytku wykonawca wykonał w nawierzchni dylatacje w celu ograniczania uszkodzeń. W wyniku ruchu pojazdów powstają jednak spękania poprzeczne i siatkowe, głównie w miejscach krawędzi płyt pomostu. Będą one usuwane przez wykonawcę robót w sprzyjających warunkach pogodowych. Przy dużej degradacji nawierzchni zostanie ona całkowicie wymieniona, co zostało już wcześniej przewidziane.

Reklama- Czy zatem nie warto wrócić do podstawowego rozwiązania i przejazdu po płytach mostowych, bez warstwy asfaltowej?
Oczywiście zawsze możemy to zrobić, podobnie jak alternatywnie ułożyć nawierzchnię drewnianą. Jednak opinie inżynierów wskazują, że i tak nie będzie to rozwiązanie satysfakcjonujące i trwałe, a dodatkowo powodować będzie znaczny hałas. Wrócę do początku swojej wypowiedzi - most zastępczy nie jest rozwiązaniem docelowym i idealnym, bo niesie za sobą także niedogodności eksploatacyjne - i to w każdym z wariantów. Powinniśmy to rozumieć. Czasowo tylko zastępuje nam "prawdziwy" stary most na okres jego remontu. Zapewniam jednak, że przeprawa jest pod stałą kontrolą.
Wyświetleń: 18426 komentarze: -
13:54, 24.01.2018r. Drukuj