czwartek, 18 kwietnia 2024 r., imieniny Apoloniusza, Bogusławy, Gościsława

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Skrzynka skarg: za kurtki pozostawione na parapetach, szkoła pobiera opłatę

Skrzynka skarg, pochwał, pytań i pomysłów:
W I Liceum Ogólnokształcącym spotkałem się z bulwersującą praktyką. Za pozostawioną kurtkę na parapecie w szkolnym korytarzu, uczniowie muszą uiszczać opłatę w szkolnym sekretariacie.

Ze względu na długi czas oczekiwania w kolejce do szatni, czasami noszę kurtkę ze sobą, aby czym prędzej opuścić szkołę - wymaga tego ode mnie udział w zajęciach pozalekcyjnych, na które nie mogę się co tydzień spóźniać.

ReklamaTego dnia położyłem płaszcz na parapecie w korytarzu, aby nie wnosić do klasy zbędnej odzieży. Skończywszy lekcje spotkało mnie wielkie zaskoczenie, gdy nie znalazłem płaszcza na swoim miejscu. Pani sprzątaczka powiedziała, że płaszcz zabrała pani dyrektor i jest on do odebrania w sekretariacie szkoły. Okazało się, że w sekretariacie nikt mi kurtki nie wyda bez uprzedniego uiszczenia opłaty - zasadę wprowadziła osobiście pani dyrektor. Na ladzie recepcyjnej stał słoik do którego należało wrzucić pieniądze w kwocie 5 złotych. Niestety, nieznany mi jest cel na który zostaną wydane. Statut szkoły nie przewiduje kar pieniężnych dla uczniów za nieprzestrzeganie go, poza rekompensatą za wyrządzone szkody materialne. Sankcje zawarte w statucie (art. 22 p. 2 ust 1-7) to między innymi upomnienie ustne, wpisanie nagany do dziennika, ograniczenie praw ucznia czy wydalenie ze szkoły. Odmówienie opłaty wiąże się z odmową wydania okrycia wierzchniego. Czy pani dyrektor mogła zgodnie z prawem wprowadzić taką zasadę? Czy zamiast ustanawiać nowe prawo nie wystarczyłoby egzekwować już istniejące zasady? Przecież część uczniów pochodzi z niezamożnych rodzin w których każdy grosz się liczy. Czy takie działania są moralne? Czy są zgodne z prawem?

Odpowiada Beata Sadowska, nauczycielka I LO w Ostrołęce, odpowiedzialna za kontakt z mediami:
W I Liceum Ogólnokształcącym im. Generała Józefa Bema w Ostrołęce jest szatnia dla uczniów (znajduje się na parterze szkoły). Uczniowie mają obowiązek z niej korzystać i zostawiać tam okrycia wierzchnie i buty. Problem zaczyna się, gdy uczniowie nie zmieniają butów, a panie szatniarki przyjmują komplet czyli kurtka plus buty. W szkole pojawiła się plaga kurtek uczniów starszych klas, którzy nie zmieniali butów i dlatego nie mogli pozostawić kurtki w szatni. Sytuacja skutkowała tym, że na parapetach, klamkach od okien, nawet narożnikach od tablic do gazetek, wisiały dziesiątki kurtek i nie pomogły prośby o ich zabranie. W związku z tym, w szkolnym radiowęźle, trzykrotnie odczytano informację, że szatnia dla uczniów, znajdująca się na parterze szkoły, jest bezpłatna, ale pozostawione bez właściciela kurtki, będą zabierane do płatnej "szatni w sekretariacie". Uczniowie nie protestowali przed dokonaniem opłaty, zwłaszcza, gdy widzieli dużą ilość ubrań. Jeśli któryś z uczniów nie miał w danej chwili pieniędzy na uiszczenie opłaty, to i tak kurtkę otrzymał.

ReklamaProceder ten dotyczył, w przeważającej ilości, uczniów klas maturalnych, więc zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na zakup kalkulatorów prostych, które przydadzą się w trakcie matur. Działanie szkoły było zdecydowane i być może radykalne, ale przyniosło zamierzony skutek, ponieważ po dwóch dniach funkcjonowania "szatni w sekretariacie", przestała ona być potrzebna, bo kurtki zniknęły z korytarzy (temperatura na zewnątrz nie uległa wtedy zmianie). Sytuacja nie miałaby miejsca, gdyby uczeń opisujący zdarzenie, przestrzegał zasad obowiązujących w szkole, czyli zmieniał buty i zostawił je wraz z kurtką w szatni.

Wyświetleń: 6045 komentarze: -
11:29, 15.04.2018r. Drukuj