sobota, 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Czesława, Amalii

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Skrzynka skarg: irytujące sytuacje z "elkami"

Skrzynka skarg, pochwał, pytań i pomysłów:
Jestem kierowcą i zdarza mi się obserwować irytujące sytuacje z "elkami". W naszym kraju jest ruch prawostronny. Dlaczego więc instruktorzy na obwodnicy uczą jeździć lewym pasem, nie zamierzając żadnego manewru w lewo?

Dlaczego kursanci mający problem z podstawowym brakiem umiejętności wyjeżdżając na ulice np. nie potrafią poprawnie i płynnie ruszyć? Zastanawiają się 5 minut przed rondem, jak po nim przejechać. W tych sytuacjach chyba należałoby kursantów dobrze wyszkolić na placu, a nie na ulicy. Takich sytuacji jest wiele, wszystkich nie wymienię. Zastanawia mnie też sytuacja na drodze w centrum Ostrołęki, w pobliżu kościoła pw. św. Franciszka z Asyżu, gdzie instruktorzy uczą zawracać kursantów, a jest to w tym miejscu niedozwolone: "jeśli na danym sygnalizatorze widnieje jedynie strzałka do jazdy w lewo (lub lewo i prosto), to zawracanie jest zabronione."

ReklamaOdpowiada Grzegorz Milewski, radny miasta Ostrołęki i egzaminator WORD Ostrołęka:
W odpowiedzi na zgłoszone przez czytelnika problemy pragnę wyjaśnić, że zgodnie z art. 16 ust. 4 Ustawy Prawo o ruchu drogowym (tekst jednolity: Dz. U z 2017r. poz. 1260 z późn. zm.) "kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni". Tak więc przepis prawny nie pozostawia żadnych wątpliwości, którym pasem ruchu powinniśmy się poruszać w sytuacji, jeżeli mamy dwa pasy ruchu do jazdy w tym samym kierunku. Trudno jest w sposób bezsprzeczny i jednoznaczny odpowiedzieć na tak sformułowane pytania - wobec braku informacji od każdej ze stron biorących udział w danej sytuacji drogowej. Niejednokrotnie sytuacja ta może wynikać z faktu, że pojazdem Ośrodka Szkolenia Kierowców oznaczonym "L" kieruje kursant, który zdaje egzamin wewnętrzny. Egzamin wewnętrzny powinien być przeprowadzany na takich samych zasadach, jak egzamin państwowy w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego, a co za tym idzie instruktor powinien wydawać polecenia dotyczące realizacji zadań egzaminacyjnych i dokonywać oceny sposobu ich realizacji. Następnie po wykonaniu przez kursanta wszystkich zadań egzaminacyjnych, poinformować o wyniku egzaminu i omówić ewentualnie popełnione błędy. Ingerencja instruktora w przebieg egzaminu wewnętrznego powinna nastąpić tylko wtedy, gdyby zachowanie osoby zdającej zagrażało bezpośrednio życiu i zdrowiu uczestników ruchu drogowego. Dla osoby z boku wyglądać to może tak, iż siedzi instruktor i nie reaguje na bieżąco na błędy kursanta.

ReklamaCo do kwestii płynnego ruszania przez kursantów pojazdami oznaczonymi "L", utrudniania przez nich ruchu czy też m.in. niewłaściwego podejmowania decyzji dotyczących wjazdu na skrzyżowanie, to również podzielam zdanie czytelnika, że nie powinno się w pierwszych godzinach szkolenia uczęszczać w miejsca o dużym natężeniu ruchu. Jestem przekonany, że większość instruktorów nauki jazdy, którzy w sposób profesjonalny wykonują swój zawód, dobierając metody nauczania uwzględnia zasadę m.in. stopniowania trudności i na bieżąco obserwuje postępy w nauce swojego podopiecznego. Dlatego też w większości przypadków nie wybiera dla osoby szkolonej, która ma problemy z prowadzeniem pojazdu (w tym również ruszania) miejsc trudnych o dużym natężeniu ruchu, potęgując w ten sposób sytuacje stresowe. Trudno przy nauce jazdy pojazdem znaleźć jedną skuteczną metodę nauczania przyszłego kierowcy, która będzie miała zastosowanie do wszystkich osób. Na kursy prawa jazdy zapisują się osoby o różnych predyspozycjach do kierowania pojazdem. Niejednokrotnie (przez 5 lat sam prowadziłem szkolenie kandydatów na kierowców) wydaje się, że osoba opanowała ruszanie z miejsca na placu, a po wyjeździe w ruch drogowy gdzie pojawiają się inne pojazdy okazuje się, że trzeba ponownie wrócić do tego zagadnienia. Dlatego też z pozycji innego kierującego pojazdy oznaczone "L" postrzegane są w większości przypadków jako uciążliwe i utrudniające ruch.

ReklamaPonad wszelką wątpliwość praca instruktora nauki jazdy jest bardzo trudna i wymagająca, jak zresztą każda praca z ludźmi. Natomiast w dobie coraz większego pośpiechu, brakuje czasami wyrozumiałości czy też uprzejmości na drodze dla osób uczących się ze strony innych kierujących pojazdami. Każdą sytuację na drodze należy rozpatrywać indywidualnie i przy uwzględnieniu opinii i wyjaśnień każdej ze stron. Nie można generalizować i wszystkiego sprowadzić tylko do jednego wniosku, że wina leży tylko po stronie osób szkolących.

Odnośnie ostatniego problemu dotyczącego zawracania na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną przy kościele św. Franciszka z Asyżu, to nie można wykonywać manewru zawracania tylko jadąc od strony ronda Edwarda Kupiszewskiego, gdyż do skrętu w lewą stronę w ulicę Księdza Stanisława Pędzicha jest umieszczony sygnalizator kierunkowy S-3 i nad jezdnią znajduje się znak B-23 - zakaz zawracania. Natomiast z pozostałych trzech kierunków jazdy istnieje możliwość wykonania manewru zawracania na skrzyżowaniu.

Wyświetleń: 6349 komentarze: -
11:25, 22.04.2018r. Drukuj