Fot. czytelnikSkrzynka skarg, pochwał, pytań i pomysłów: W sobotę 19 maja około godz. 18.00 szedłem poboczem ulicy od strony Dylewa. W przydrożnym rowie zauważyłem nieżywą, leżącą w trawie sarnę. Mimo moich interwencji, nikt nie zechciał zająć się zwierzęciem.
O padłej sarnie powiadomiłem myśliwego z Ostrołęki i poprosiłem, aby zabrał zwierzę.
ReklamaZapewne młoda sarenka została potrącona przez samochód, a kierowca nie wezwał na miejsce zdarzenia policji.
Do tego typu potrąceń dochodzi bardzo często na drodze z Dylewa do Ostrołęki. Wokół drogi jest miejscami rozległy las, a w nim dużo zwierzyny, która, nieświadoma zagrożenia, przeprawia się na drugą stronę ulicy. Szczególnie dużo takich zdarzeń jest w okolicach wsi Łodziska.
Dziękujemy, że postanawiasz zgłosić komentarz do sprawdzenia przez administrację serwisu. Nie prowadzimy stałej moderacji, ale reagujemy na zgłoszenia. Tak jak Ty, nie zgadzamy się na poniżające i obrażające komentarze oraz treści ujawniające dane osobowe, nawołujące do nienawiści lub szerzące nieprawdę.
Wskaż główny powód, dla którego przesyłasz komentarz do sprawdzenia i zatwierdź formularz przyciskiem "Zgłaszam".