Radna miasta poza listami wyborczymi PiS?
Jarosław Kaczyński poinformował w ubiegły piątek, że osoby "funkcjonujące w spółkach Skarbu Państwa" nie będą startować z list PiS w wyborach samorządowych. Gdyby faktycznie tak się stało, jedna z ostrołęckich radnych znalazłaby się poza listami wyborczymi PiS.
- Do polityki nie idzie się dla pieniędzy. Ci, którzy funkcjonują w spółkach, są przez nas szanowani, jeżeli dobrze wykonują swoje obowiązki, ale nie będziemy łączyć tych dwóch funkcji. To znaczy, że te osoby nie będą kandydowały na żadnym szczeblu samorządu - powiedział szef PiS.
ReklamaZ pewnością jest to zła wiadomość dla Ewy Żebrowskiej-Rosak, która jak podała w oświadczeniu majątkowym za ubiegły rok, była zatrudniona w ostrołęckiej elektrowni jako członek rady nadzorczej (kwiecień 2016 r. - grudzień 2017 r.). Z tego tytułu zarobiła 33 tys. 382 zł.
Jarosław Kaczyński - jak podają ogólnopolskie media - nie wyjaśnił jednak, co oznacza w tym przypadku sformułowanie "funkcjonowania" w spółkach Skarbu Państwa - czy chodzi o obecnie zatrudnionych, zatrudnionych w momencie wyborów, czy np. o osoby, które pracowały w takiej firmie tylko przez kilka miesięcy.
Decyzja szefa PiS być może ma związek z tym, że radni PiS w w spółkach zarabiają krocie, a jako samorządowcy muszą publikować oświadczenia majątkowe.
ReklamaPierwsza tura wyborów samorządowych może się odbyć w jedną z trzech niedziel: 21 października, 28 października lub 4 listopada br. W wyborach wybierzemy wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, a także rady gmin i powiatów oraz sejmiki województw.
Więcej na ten temat:Radni PiS zarabiają fortuny w spółkach skarbu państwa. Ale Kaczyński mówi: "Do polityki nie idzie się dla pieniędzy"
Wyświetleń: 6692 |
komentarze: - |
|
12:05, 11.07.2018r. |
|