piątek, 29 marca 2024 r., imieniny Wiktoryna, Helmuta, Ostapa

Reklama   |   Kontakt

Kandydaci do samorządu

Aktualności

Ostrołęczanin Sebastian Chełstowski twarzą linii lotniczych Wizz Air (zdjęcia)

Sebastian Chełstowski, fot. FacebookSebastian Chełstowski to ostrołęczanin, ma 24 lata i tuż po ukończeniu szkoły średniej zaczął pracować w węgierskich liniach lotniczych Wizz Air. Dzięki temu od 2014 roku ostrołęczanin rozpoczął przygodę ze swoją największą pasją - lotnictwem.

Praca w lotnictwie nie była przypadkiem. Już od dziecka samoloty go fascynowały i każdorazowa wizyta na warszawskim Okęciu była dużym przeżyciem. Dziecięce zainteresowania nie minęły, ale przerodziły się w pasję, pracę i sposób na życie.

ReklamaLotnictwem interesował się od najmłodszych lat
- Praca w lotnictwie była zaplanowana - to od lat moja pasja, bez której nie potrafiłbym dziś funkcjonować. Gdy jako dziecko bywałem na warszawskim Okęciu, nie miałem zielonego pojęcia o lotnictwie, wszystko było zagadką, a każdy samolot wyglądał jednakowo. Mimo to latające maszyny robiły na mnie duże wrażenie. Poważniej lotnictwem zacząłem interesować się w szkole podstawowej - opowiadał nam Sebastian.

Swoją pasję zaczął sukcesywnie rozwijać i pozyskiwać coraz rozleglejszą wiedzę na temat samolotów, ich typów, zasad funkcjonowania linii lotniczych. Zaczął zbierać magazyny lotnicze, przeglądał fora internetowe i tematyczne portale, wszytko nabierało tempa i zaczęło się - w niedługim czasie został stewardem w liniach lotniczych Wizz Air.

- Latanie zafascynowało mnie na tyle, że od razu zapragnąłem pracy w samolocie. Marzenie udało się spełnić bardzo szybko. Pracuję w Wizz Air już cztery lata i poza tym, że pracuję jako steward, jestem również ambasadorem marki, co wiąże się dodatkowo z reprezentowaniem firmy, jak również udziałem w różnego rodzaju wydarzeniach naszej linii - opowiada Sebastian.

ReklamaCzy łatwo zostać stewardem? Czym zajmuje się obsługa na pokładzie?
Tylko nieliczni mogą pochwalić się pracą w przestworzach. Sebastianowi się to udało. Czy łatwo jednak otrzymać taką pracę? Jakie wymogi trzeba spełnić, aby móc latać rejsami pasażerskimi? O te szczegóły zapytaliśmy Sebastiana. Okazuje się, że kilka podstawowych wymogów to m.in.: ukończone 18 lat, umiejętność pracy w grupie i pływania, miła aparycja, trzeba mówić bardzo dobrze w języku angielskim i umieć pracować pod presją czasu.

- Każdy, kto przejdzie pomyślnie proces rekrutacji, przechodzi intensywne, pięciotygodniowe szkolenie zakończone egzaminami, również praktycznymi. W skład szkolenia wchodzą procedury firmy, procedury standardowe i awaryjne, kurs pierwszej pomocy czy serwis pokładowy. Poznajemy również bardzo szczegółowo samoloty na których będziemy pracować (w naszym przypadku Airbusy 320 i 321), ich wyposażenie awaryjne, procedury, zadania itp. Po ukończeniu szkolenia i lotach zapoznawczych rozpoczynamy pracę - tłumaczy Sebastian.

Sebastian przed jednym z samolotów AirbusKiedyś praca na pokładach samolotów zdominowana była przez kobiety, panowie częściej siadali za sterami tych maszyn. Teraz w przestworzach lata coraz więcej panów, a zawód stewarda jest równie popularny co stewardessy. Jak zauważa Sebastian, bywają loty, gdzie w obsłudze są pół na pół - panie i panowie, ale zdarza się, że mężczyźni są w przewadze. A co należy do ich zadań w czasie lotu? Okazuje się, że stewardzi zajmują się wieloma rzeczami, chociaż dla pasażerów najbardziej widoczny jest pokładowy serwis.

- Najważniejszym czynnikiem w naszej pracy jest bezpieczeństwo. Przechodzimy odpowiednie szkolenia odnośnie pierwszej pomocy medycznej. Podczas lotów zdarza się wiele przypadków, w których musimy pomóc pasażerom. Przed każdym lotem samolot oraz jego wyposażenie i sprzęt awaryjny muszą być dokładnie sprawdzone. Nie może niczego brakować i wszystko musi być w pełni sprawne. Nie może być też żadnych przedmiotów, które nie należą do wyposażenia samolotu. Do naszych czynności należy również przeprowadzanie wcześniej wspomnianego serwisu pokładowego, czy też zapewnianie komfortu podczas lotu. Pasażerowie mogą zwrócić się do załogi z każdym problemem. Zawsze chętnie pomożemy - od tego tam jesteśmy - mówi z uśmiechem Sebastian.

ReklamaPomiędzy kolejnymi podróżami, chętnie wraca do Ostrołęki
Sebastian na stałe mieszka teraz w Warszawie, ale gdy tylko znajdzie chwilę wolnego czasu, chętnie wraca do rodzinnego miasta.

- Do domu przyjeżdżam często. Zwykle raz lub dwa w miesiącu i zostaję na kilka dni. Na stałe natomiast mieszkam w Warszawie, gdzie znajduje się baza wylotowa naszej firmy. Zazwyczaj praca załogi pokładowej kojarzona jest z długimi wyjazdami i pobytami poza domem, ale w Wizz Air zawsze wracamy do miasta wylotu - czyli w moim przypadku Warszawy. To dla mnie duży plus, gdyż bardzo łatwo jest wówczas pogodzić pracę z obowiązkami codziennymi, nauką oraz życiem prywatnym. Dostajemy bardzo elastyczne grafiki pracy z możliwością zamiany lotów i dni wolnych - mówi Sebastian.

Dla kogoś, kto lubi latać, tak jak Sebastian, taka praca to nie tylko obowiązek, ale też przyjemność. Wspaniale jest zajmować się w życiu czymś co daje dochód oraz ogromną satysfakcję i zadowolenie. Dzięki tej pracy Sebastian mówił zwiedzić wiele ciekawych miejsc jak np. Zjednoczone Emiraty Arabskie czy Izrael. Wciąż lata, odwiedza kolejne kraje i pomaga pasażerom. Wakacyjne wojaże być może sprawią, że podczas naszych urlopowych podróży lotniczych do innych krajów, spotkamy Sebastiana. Pozdrówmy go wówczas, wszak to nasz, ostrołęcki reprezentant na podniebnych trasach.
Wyświetleń: 21457 komentarze: -
11:33, 15.08.2018r. Drukuj