sobota, 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Czesława, Amalii

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Czy wapienne doły na terenie muzeum to groby Żołnierzy Wyklętych? (wideo)

Fot. kadr programu Media NarodoweRedakcja Mediów Narodowych zainteresowała się sprawą odnalezienia wapiennych dołów na terenie budowanego w Ostrołęce Muzeum Żołnierzy Wyklętych. Wiele niejasności oraz zagadkowy charakter znaleziska sprawiły, że do Ostrołęki przyjechali redaktorzy chcący ustalić fakty.

Do odkrycia znaleziska doszło na terenie budowy muzeum w grudniu 2017 roku.

ReklamaW toku prac wykopaliskowych i rozbiórkowych pracownicy natrafili wówczas na zbiorniki, w których mogły znajdować się ludzkie szczątki. O sprawie poinformował nas czytelnik. Niestety, dyrekcja muzeum nabrała wody w usta i poinformowała jedynie, że z ujawnionych dołów wapiennych pobrano substancję do analizy pod kątem obecności szczątków kostnych.

Dzięki uporowi jednego z mieszkańców, sprawą zajęła się prokuratura, a dyrekcja wydała informację, że w wapiennych dołach ujawniono fragmenty mogące wskazywać na szczątki kostne. Sprawą mieli zajęć się biegli i eksperci z Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu.

Niemal osiem miesięcy po ujawnieniu wykopalisk, do sprawy powracają redaktorzy Mediów Narodowych, którzy nakręcili w Ostrołęce reportaż. Przeprowadzili też wywiady, w tym z mieszkańcem, który nagłośnił sprawę.

Reklama- Jako Polak, jako patriota zobowiązany jestem, winny bohaterom, aby pamięć o nich nie zaginęła. O istnieniu dołów z wapnem dowiedziałem się w listopadzie. Po uzyskaniu zezwolenia od dyrektora muzeum przekopaliśmy nieruszony jeszcze teren na głębokości około 1,5 metra. Są to doły oszalowane, z wapnem gaszonym, które mogło służyć do mordowania żołnierzy, aby ślad po nich zaginął - mówił w reportażu ostrołęczanin Robert Struniawski.

Jak poinformował ostrołęczanin, z jego wiedzy wynika, że data oddania muzeum do użytku jest sprawą priorytetową.

- Dopiero po trzecim takim zgłoszeniu, zrobiono to wszystko zgodnie z procedurami - powiedział Robert Struniawski.

W marcu tego roku badania wykazały, że odnalezione szczątki nie są ludzkie, ale zwierzęce. Ostrołęczanin nie odpuszcza i nadal pracuje nad tym, aby ujawnić, co działo się niegdyś na terenie byłego, carskiego więżenia.

ReklamaRozmowy prowadzono także z Januszem Kotowskim - prezydentem miasta, Antonim Smolińskim - archeologiem oraz byłym pracownikiem więzienia, który nie chciał ujawnić swojej tożsamości.

- Nie możemy z góry założyć, że na pewno mamy do czynienia z wapnem budowlanym, chociaż mogło tak być. Poszlakowo nie znajduję żadnego uzasadnienia technicznego dla trzech zbiorników z wapnem. Potrzebne jest przeprowadzenie dokładnych analiz, bo nie da się obecnie udowodnić, że nie są to ludzkie szczątki, ale też nikt nie udowodni, że nimi nie są. Jeśli jednak wyrzucimy ludzkie szczątki na śmietnik, kto za to odpowie? - mówił archeolog.

Sprawa tzw. dołów śmierci nadal jest otwarta. Samorząd miasta zapowiada, że uroczyste otwarcie muzeum będzie dokonane jesienią tego roku, na stulecie odzyskania niepodległości. Wszelkie prace archeologiczne oraz badania szczątków mogłoby doprowadzić do opóźnienia realizacji tej inwestycji. Więcej informacji na ten temat w naszych artykułach oraz w materiale wideo Mediów Narodowych.

Więcej na ten temat:
Szczątki na placu budowy muzeum Wyklętych?
Ujawniono kolejne doły wapienne na terenie budowy muzeum

Wyświetleń: 6078 komentarze: -
09:48, 29.08.2018r. Drukuj