czwartek, 28 marca 2024 r., imieniny Anieli, Renaty, Kastora

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Radni naruszyli prawo broniąc kolegę Bralskiego

Radni miasta, broniąc kolegę Dariusza Bralskiego, naruszyli prawo. Lokatorzy na pensję Bralskiego wydali ze swoich kieszeni ponad 130 tys. zł. Pomimo miażdżącego wyroku sądowego Bralski... rozchorował się i wciąż nie może mieć zmienionych warunków pracy.

Ostrołęcka Spółdzielnia Mieszkaniowa wygrała w sądzie z Radą Miasta Ostrołęki. Chodziło o radnego Dariusza Bralskiego, który będąc dozorcą OSM, pobierał pensję wiceprezesa. Działo się tak, bo samorządowcy nie zgodzili się na zmianę warunków umowy o pracę. Sąd orzekał, że bezprawnie.

ReklamaRadny Dariusz Bralski w OSM był zatrudniony jako konserwator, piastował także stanowisko dozorcy. Gdy został radnym, przekonał do siebie członków spółdzielni i w sierpniu 2012 roku został jej wiceprezesem. Z końcem czerwca 2015 r. w spółdzielni zmienił się zarząd, a na stanowisko prezesa powróciła Janina Zambroń.

Jedną z decyzji Rady Nadzorczej OSM było odwołanie Dariusza Bralskiego z funkcji wiceprezesa. Konflikt radnego ze swoim pracodawcą był w Ostrołęce głośny. Rada miasta dwukrotnie nie wyraziła zgody na zwolnienie go z pracy: w sierpniu 2015 r. i marcu 2016 r. W związku z tym Bralski, nadal zatrudniony w OSM, ale już jako pracownik fizyczny, cały czas pobierał pensję wiceprezesa.

ReklamaOstrołęcka Spółdzielnia Mieszkaniowa decyzję rady miasta zaskarżyła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Sprawę wygrała. WSA stwierdził, że zaskarżona uchwała została wydana z naruszeniem prawa. Ponadto zasądził od Rady Miasta Ostrołęki na rzecz OSM kwotę 797 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Radni ponownie nie chcieli pozwolić na obniżenie pensji swojemu koledze i zdecydowali o odwołaniu się od wyroku WSA i złożeniu skargi kasacyjnej do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Przeciwny tej decyzji był jedynie Łukasz Kulik.

Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację OSM
Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną Rady Miasta Ostrołęki od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego 26 września br.

Reklama- Wskazane orzeczenie NSA zakończyło ostatecznie spόr w zakresie możliwości dokonania przez Ostrołęcką Spółdzielnię Mieszkaniową wypowiedzenia warunków umowy o pracę Dariuszowi Bralskiemu. Należy podkreślić, że NSA w całości podzielił argumentację OSM i nie miał żadnych wątpliwości, że wydając przedmiotową uchwałę Rada Miasta Ostrołęki naruszyła prawo. Wyrok jest ostateczny i całkowicie satysfakcjonujący dla spółdzielni, wskazuje niezgodność z prawem działania rady miasta - podkreśla mec. Krzysztof Strzyżewski, pełnomocnik OSM.

OSM nie może jednak w pełni wykorzystać swojego sukcesu w sporze z radą miasta, bowiem - jak informuje mecenas - Bralski w przeddzień rozprawy przed NSA przedłożył wielotygodniowe zwolnienie lekarskie i obecnie w dalszym ciągu na nim przebywa. Spółdzielnia nie może więc podjąć odpowiednich kroków prawnych zmierzających do wręczenia mu stosownych dokumentów.

Jak udało nam się dowiedzieć, koszty związane z różnicą pensji zastępcy prezesa i pensji należnej na stanowisku dozorcy, przez cały ten okres, to około 300 tys. zł.

Reklama- Tylko część tych kosztόw obciąża spółdzielnię, część natomiast Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ok. 167 tys. zł obciąża ZUS, pozostała kwota obciąża członków spółdzielni) z uwagi na częste i wielomiesięczne przebywanie Dariusza Bralskiego na zwolnieniach lekarskich. W związku z tym pieniądze na jego pensję pochodziły bezpośrednio z ZUS. Kwestia naprawienia szkody, to jest odzyskania kwoty, którą faktycznie spółdzielnia musiała wypłacić Dariuszowi Bralskiemu na skutek braku zgody rady miasta jest obecnie analizowana - wyjaśnia pełnomocnik OSM.

Jak potwierdził mec. Krzysztof Strzyżewski, Zarząd Ostrołęckiej Spółdzielni Mieszkaniowej zlecił przygotowanie analizy, pod kątem skutków prawnych wyroku NSA i możliwości ewentualnego wystąpienia z roszczeniem o zapłatę spółdzielni wypłaconych Bralskiemu środków.

Chciwy radny
Dariusz Bralski oprócz tego, że pracuje w Ostrołęckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, równolegle pełni też funkcję radnego miasta. Według przepisów, każdy radny biorąc udział w obradach, musi wziąć bezpłatny urlop w pracy. Dieta radnego ma zrekompensować mu utracony zarobek. W innym przypadku, jeśli radny nie weźmie urlopu w związku z uczestnictwem w sesji, otrzyma i pensję i dietę. To właśnie było powodem innej sprawy sądowej wytoczonej Bralskiemu przez Ostrołęcką Spółdzielnię Mieszkaniową. Sąd Rejonowy w Ostrołęce orzekł, że radny musi zwrócić OSM ponad 6 tys. zł za to, że gdy brał udział w sesjach rady miasta, pobierał także wynagrodzenie w pracy, w której nie był.

- Spółdzielni udało się już prawomocnie odzyskać wynagrodzenie, które Dariusz Bralski pobierał bezprawnie, równolegle z pobieraniem diety radnego za ten sam czas (sesje rady, na których był obecny) - informuje mecenas.
Wyświetleń: 8541 komentarze: -
13:25, 18.10.2018r. Drukuj