czwartek, 28 marca 2024 r., imieniny Anieli, Renaty, Kastora

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Czarne chmury nad starym mostem. Za remont zapłacimy dodatkowo ponad 6 mln zł! (wideo)

Radosław ParzychPonad 6 mln zł więcej będzie musiało zapłacić miasto za remont starego mostu na Narwi. A to dopiero początek kłopotów. Może bowiem okazać się, że z podatków ostrołęczan pokryte zostaną kary za niewywiązanie się z umowy w terminie.

Problem w ratuszu znany jest od marca tego roku, ale w kampanii wyborczej nie ujrzał światła dziennego. Były prezydent Janusz Kotowski nie wspominał o kłopotach z remontem przeprawy na sesjach rady miasta.

ReklamaOkazało się, że w filarach mostu nie ma zbrojenia. Przed rozpoczęciem remontu nie było tego wiadomo, a wstępne, nieinwazyjne badania wykazały, że "jakaś stal jest w filarach". Prezydent Łukasz Kulik poinformował radnych o problemie z mostem podczas poniedziałkowej sesji i zobowiązał dyrektora wydziału inwestycji miejskich do opisania sprawy.

- Plac pod budowę mostu przekazaliśmy firmie Strabag w styczniu tego roku. W toku pomiarów wykonanych przez wykonawcę, okazało się m.in., że filary w moście są niezbrojone. Spowodowało to, że wykonawca złożył do nas szereg pism, m.in. zaproponował zmianę konstrukcji ustroju nośnego na konstrukcje zespoloną, w której filary zamiast żelbetowe, będą stalowe - mówił dyrektor Parzych. - (...) Początkowe badania wykazywały obecność stali w filarach, ale gdy wykonawca zbadał filary dokładniej, okazało się, że zbrojenia nie ma. Wykonawca po wykonaniu pomiarów, pierwsze wątpliwości przekazywał już w marcu tego roku do projektanta pana Marcina Łukasiewicza, z którym zdecydowaliśmy się zakończyć współpracę - dodał dyrektor.

ReklamaUstalenia firmy Strabag potwierdziły inne niezależne podmioty z branży budownictwa oraz inżynier kontraktu. W toku negocjacji ustalono, że koszt remontu starej przeprawy wzrośnie aż o 5,1 mln zł netto, czyli około 6,27 mln zł brutto.

Kłopotów z remontem może być więcej, bo inwestycję współfinansuje spółka Energa. W przypadku niedotrzymania terminu miasto zapłaci kary. Podobny problem powstał z remontem ul. Krańcowej, do którego także dopłaciła Energa. Wykonawca nie dotrzymał terminu wykonania inwestycji, a Energa - jak informował na sesji prezydent Łukasz Kulik - nie wyraziła zgody na jego przedłużenie. Oznacza to problemy dla miasta. Za każdy dzień zwłoki miasto może zapłacić ponad 7 tys. zł kary (!).

Sprawy remontu starej przeprawy i ul. Krańcowej powrócą na kolejnych sesjach.

Wyświetleń: 21433 komentarze: -
18:58, 03.12.2018r. Drukuj