piątek, 29 marca 2024 r., imieniny Wiktoryna, Helmuta, Ostapa

Reklama   |   Kontakt

Kandydaci do samorządu

Aktualności

Ciemne chmury nad Adamem K.

Adam K. uciekający przed kamerami TVN TurboMłody mechanik z os. Stacja w Ostrołęce, który oszukiwał ludzi, ociera się o więzienie. W ostatnim czasie Adam K. przegrał kolejne sprawy w sądzie, a nad jego głową znów zbierają się ciemne chmury. Na razie jednak sąd traktuje go łagodnie i oszust pozostanie na wolności.

Adam K., mechanik z os. Stacja w Ostrołęce, gościł na łamach "Mojej Ostrołęki" wielokrotnie. Jego życiorys ma w dużej mierze związek głównie z konfliktem z prawem.

Przez kilka lat oszust żerował na klientach swojego warsztatu. W przeszłości pisaliśmy o pieniądzach, które pobrał od naszej czytelniczki, lecz nie naprawił jej auta. Chodziło o wysoką kwotę aż 8 tys. zł. Nie tylko pani Ania była ofiarą oszusta. Po skierowaniu sprawy na drogę sądową, sprawiedliwości zaczęli domagać się także inni klienci Adama K. Mechanik-oszust zaczął przegrywać sprawy w sądzie. Jeszcze jesienią br. został skazany dwukrotnie za wydarzenia sprzed kilku lat.

Reklama- W połowie września Sąd Rejonowy w Ostrołęce wydał wyrok z powództwa Roberta B. przeciwko Adamowi K. o wydanie rzeczy ruchomej oraz w sprawie z powództwa wzajemnego Adama K. przeciwko Robertowi B. o ustalenie i wydanie rzeczy ruchomej, którym to wyrokiem nakazał pozwanemu Adamowi K., aby wydał powodowi Robertowi B. samochód osobowy wraz z dowodem rejestracyjnym tego pojazdu. Jednocześnie sąd oddalił powództwo wzajemne w całości i orzekł o kosztach postępowania - poinformował nas Marcin Korajczyk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Ostrołęce.

Wyrok jest nieprawomocny, a Adam K. wniósł apelację. Chodzi o sprawę poruszaną także przed kamerami TVN Turbo, którego reporterzy gościli w Ostrołęce właśnie z związku z nieuczciwym biznesem Adama K.

ReklamaKolejny wyrok
We wtorek 13 listopada Sąd Rejonowy w Ostrołęce wydał kolejny wyrok, tym razem w sprawie oszustwa ostrołęczanina Tomasza M, do którego doszło kilka lat temu. Adam K. miał przełożyć silnik z zepsutego opla omegi, który był "dawcą", do pojazdu tej samej marki. Tymczasem młody mechanik z dwóch samochodów o łącznej wartości ponad 4 tys. zł, powierzonych mu przez pokrzywdzonego do naprawy, wymontował i przywłaszczył sobie, po czym sprzedał kilka przedmiotów: radio ekranowe z nawigacją, zestawem głośnomówiącym, kamerą cofania wraz z głośnikami, subwooferem i wzmacniaczem, przełącznik od świateł, tapicerkę skórzaną, radio i lampy przednie o łącznej wartości nie mniejszej niż 6 tys. złotych. Także oba ople przeznaczone do naprawy nie zostały zwrócone właścicielowi. Adam K. je sprzedał. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Niewykluczone, że Adam K. będzie szukał sprawiedliwości składając apelację.

Sąd nie miał wątpliwości co do winy mechanika. Oszust został skazany na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Oskarżony ma także naprawić szkodę na rzecz pokrzywdzonego poprzez zapłatę łącznie ponad 11 tys. zł. Ponadto musi uregulować na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe oraz zwrócić poszkodowanemu pieniądze za udzieloną mu pomoc prawną.

Wydane na przestrzeni ostatnich trzech lat wyroki sądu dotyczące działalności Adama K. także orzekały karę zawieszenia wolności w zawieszeniu. Do tej pory sąd nie zdecydował się wysłać nieuczciwego mechanika za kratki, ale może tak się stać, jeśli Adam K. nie zwróci pieniędzy poszkodowanym.

ReklamaOszustwa wyszły na jaw w 2015 roku
Sprawę młodego mechanika z os. Stacja opisywaliśmy od samego początku. Proces rozpoczął się w czerwcu 2016 roku. Mężczyzna został oskarżony o to, że w 2015 roku w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził ostrołęczankę do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 8 tys. złotych przez wprowadzenie jej w błąd. Kobieta zarzucała mu również, że z jej pojazdu wymontował i przywłaszczył sobie układ katalityczny o wartości 2 tys. zł. Do naprawy samochodu ostatecznie nie doszło, a wpłacona zaliczka na zakup silnika do auta (8 tys. zł) nie została zwrócona.

W lutym 2017 roku Adam K. został skazany przez ostrołęcki sąd na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata w sprawie oszustwa ostrołęczanki. Oskarżony miał także naprawić szkodę poprzez zapłatę 10 tys. zł (8 tys. zł za oszustwo i 2 tys. zł za przywłaszczenie mienia). Ponadto musiał uregulować koszty zastępstwa procesowego w wysokości 1,8 tys. zł i sądowe w wysokości ponad 1,5 tys. zł oraz zapłacić grzywnę w łącznej kwocie 2 tys. zł. Adam K. złożył apelację od wyroku, ale sąd drugiej instancji nie był dla niego łaskawy. Sąd Okręgowy w Ostrołęce utrzymał wyrok w mocy.

Materiał w sprawie mechanika z Ostrołęki zrealizowała też ekipa TVN Turbo. Z Jakubem Hnatem z programu interwencyjnego o tematyce motoryzacyjnej "Turbo Kamera" rozmawiało kilkanaście osób poruszając wiele wątków dotyczących działalności Adama K.
Wyświetleń: 23028 komentarze: -
02:39, 15.12.2018r. Drukuj