czwartek, 25 kwietnia 2024 r., imieniny Jarosława, Marka, Elwiry

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Policjant z Ostrołęki tłumaczył cichą ochronę dla Jarosława Kaczyńskiego

Kom. Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej PolicjiByły ostrołęcki policjant, a obecnie rzecznik komendy stołecznej, kom. Sylwester Marczak, tłumaczył policyjną ochronę przed domem Jarosława Kaczyńskiego. Dla sąsiadów prezesa PiS stale włączony silnik w aucie mundurowych jest bardzo uciążliwy. Sprawę opisał m.in. portal wp.pl.

Jak informuje Wirtualna Polska, według Komendy Stołecznej Policji, nie było żadnych skarg od mieszkańców na policjantów pojawiających się w pobliżu domu Jarosława Kaczyńskiego. Rzecznik prasowy kom. Sylwester Marczak wyjaśnił obecność policjantów "dyslokacją służby".

Reklama- Policjantów można spotkać w wielu miejscach na terenie Warszawy. Dla przykładu może to być zarówno ul. Mickiewicza jak i ul. Czerska, Jubilerska, Marszałkowska i każda inna, nawet Nowolipie. Do głównych zadań służby patrolowej należy m.in. zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz działanie prewencyjne mające na celu ograniczanie liczby przestępstw i wykroczeń. Opierają się one na bieżącej dyslokacji służby. Nie wpłynęły do nas żadne skargi na policjantów w tym zakresie - poinformował portal wp.pl kom. Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji.

ReklamaRzecz w tym, że przed domem Jarosława Kaczyńskiego policjanci spędzają długie godziny każdego dnia, a "dyslokacja", o której mówił kom. Marczak, nie zdarza się w innych częściach miasta. Media starają się ustalić czy utrzymywani z publicznych pieniędzy policjanci ochraniają polityka Prawa i Sprawiedliwości, który może wynająć prywatnych ochroniarzy.

- Co jakiś czas podobne informacje, jak te w "Gazecie Wyborczej", pojawiają się w przestrzeni publicznej. Bez względu jednak na to, jak bardzo komuś zależy na wskazywaniu kolejnych miejsc rzekomo pilnowanych przez policjantów, to i tak nie ma to odzwierciedlenia w rzeczywistym sposobie i celu pełnienia służby. Trudno wyobrazić sobie, aby ktoś przy planowaniu służby miał uwzględniać takie sugestie i plotki, gdyż po pewnym czasie na terenie miasta mielibyśmy wiele białych plam - obszarów, gdzie policja nie powinna się pojawiać. Pożytek odniosłyby w takim przypadku wyłącznie osoby naruszające prawo - dodał kom. Marczak w rozmowie z dziennikarzem "WP".

ReklamaSylwester Marczak do policji wstąpił w 2004 r. Podczas służby pracował na różnych stanowiskach. Początkowo w wydziale patrolowo-interwencyjnym, następnie w wydziale do spraw nieletnich i patologii oraz w wydziale prewencji kryminalnej. Był też członkiem zespołu prasowego "Profilaktyka a Ty", a także rzecznikiem prasowym szóstego międzynarodowego przystanku PaT, otwierającego polską prezydencję w UE.
Od 2011 r. pełnił obowiązki rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Ostrołęce, przejął je po Dariuszu Wesołowskim. W 2016 r. awansował na stanowisko naczelnika wydziału prewencji ostrołęckiej komendy. W 2017 r. został naczelnikiem Wydziału Komunikacji Społecznej Komendy Stołecznej Policji, a także oficerem prasowym. Sylwester Marczak odszedł do stołecznej komendy po tym, jak w tym samym roku stanowisko Komendanta Stołecznego Policji objął Rafał Kubicki, który wcześniej kierował KMP w Ostrołęce.
Wyświetleń: 15199 komentarze: -
07:14, 23.02.2019r. Drukuj




Reklama

Ogłoszenia

Forum

Reklama

Ynet.pl
Sklep Enter

Warto odwiedzić

Spotted Ostrołęka Logo infoprasznysz.com