czwartek, 18 kwietnia 2024 r., imieniny Apoloniusza, Bogusławy, Gościsława

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Gość "Mojej Ostrołęki" Marek Piórkowski: mam dalekosiężne plany i będę je realizował (wideo)

Marek Piórkowski, wójt gminy CzarniaGościem "Mojej Ostrołęki" był Marek Piórkowski, wójt gminy Czarnia. Włodarz najmniejszej gminy w powiecie ostrołęckim, mimo iż debiutuje w tej roli, szybko wziął się do pracy i przedstawia mieszkańcom coraz śmielsze i rozleglejsze plany rozwoju gminy.

Praca samorządowca nowemu wójtowi nie jest obca. Przez poprzednią kadencję zasiadał w radzie gminy, a teraz z fotela włodarza będzie pracował na rzecz lokalnej społeczności. W wyborach samorządowych uzyskał 52 proc. poparcia i wygrał w pierwszej turze.

ReklamaTeraz przed nim wielkie wyzwanie, ale okazuje się, że obaw przed pełnieniem ważnej roli i odpowiedzialnej funkcji nie ma. Dotychczasowe doświadczenie, chęć do pracy i wprowadzania zmian, znajomość gminy oraz lokalnych problemów, idealnie wpisują się w charakter pracy wójta.

"Aktywizacja lokalnej społeczności to temat rzeka"
Planów na rozwój gminy jest ogromna ilość. Wybory odbyły się w październiku, a już przed świętami Bożego Narodzenia w Czarni odbył się, z inicjatywy wójta, wielki jarmark.

- Po objętym stanowisku moim priorytetem jest zwiększenie możliwości działań organizacji pozarządowych, na które wpływ ma bezpośrednio społeczeństwo. To m.in. koła gospodyń wiejskich, kluby sportowe, stowarzyszenia działające na rzecz rozwoju lokalnego - powiedział wójt Marek Piórkowski.

Pierwsze działania na rzecz lokalnej społeczności zainicjowano bardzo szybko. Po latach bezczynności, mieszkańcy całej gminy wzięli udział w Jarmarku Bożonarodzeniowym, który okazał się ogromnym sukcesem i już wiadomo, że na stałe wpisze się w kalendarz gminnych imprez.

- Dużo rzeczy robimy, chcę aktywizować społeczność mojej gminy i integrować poszczególne miejscowości. Przez lata obserwowałem, że ludzie żyją tu, ale czasami też, brzydko rzecz ujmując, wegetują. Kolokwialnie mówiąc, powstał tu beton - nikt nie działał lokalnie, nie organizował spotkań, nie wspierał inicjatyw społecznych - czas to zmienić. Pierwszym działaniem integrującym był głośny w całym powiecie, dwudniowy Jarmark Bożonarodzeniowy. To wielki sukces, zaangażowało się wiele osób, wszystkie sołectwa, instytucje, firmy, osoby prywatne - wymienia wójt.

ReklamaPotrzeby gminy to nie tylko kultura i edukacja, ale także inwestycje
Potrzeb w gminie jest dużo, od strony edukacyjnej i kulturalnej, ale przede wszystkim infrastrukturalnej. Jak zapowiada wójt, na każdej płaszczyźnie czynione są już prace, aby nie tylko gminę rozwijać, ale też aby zatrzymać tu mieszkańców i ściągnąć nowych.

- Zauważyłem ostatnio, że w gminie jest coraz mniej mieszkańców, są wymeldowania, bo podejmowana jest praca w większych miastach. Chcę zaprzestać tej migracji, zatrzymać młodych ludzi u nas, aby mogli się rozwijać, chcę im stworzyć warunki. Dalej kończymy i projektujemy wodociągi. Pozyskujemy też środki zewnętrzne. Chcemy też tworzyć nowe drogi, korzystać z projektów rządowych, składać wnioski. Także potrzeby edukacyjne są większe, mamy sygnały od rodziców i będziemy tworzyć nowe miejsca w szkołach, poszerzać ofertę dla najmłodszych - mówił wójt.

Włodarz planuje też rozwijać na terenie całej gminy ośrodki kulturalne, tworzyć świetlice, adaptować budynki, lokale, miejsca spotkań mieszkańców. Wśród społeczności gminy jest wielu zasłużonych twórców ludowych, artystów, to także znakomici sportowcy, uzdolniona młodzież. Dla nich warto inwestować i rozwijać gminę.

Mały budżet, ale plany dalekosiężne
Gmina Czarnia to najmniejsza gmina w powiecie ostrołęckim, dlatego i budżet nie jest oszałamiający. Chcąc realizować zadania, włodarz bierze pod uwagę korzystanie ze środków zewnętrznych i dotacji rządowych oraz unijnych.

- Pewnych rzeczy nie przeskoczymy, nasz budżet jest niewielki, ale dzięki środkom zewnętrznym możemy zrobić więcej. Każde dofinansowanie zewnętrzne to ogrom pracy, składanie wniosku, realizacja, wykonawstwo, to duże wyzwanie dla tak małego urzędu jak nasz, ale nie zamierzamy odpuszczać. Rada gminy czasami jest nastawiona sceptycznie do moich pomysłów, bo przez tyle lat nie udało się pewnych rzeczy zrobić. Moje działania są dalekosiężne, ale przy dwukadencyjności chcę, aby te działania wykraczały poza najbliższe pięć lat - zaznacza wójt.

ReklamaPragnę, aby bocian stał się naszym znakiem rozpoznawczym
Gmina Czarnia to wspaniały teren, także niezwykle atrakcyjny turystycznie. Trudno nie wykorzystać tego, co ofiarowuje natura.

- Poczyniliśmy już pewne kroki ku tworzeniu szlaków turystycznych. Warto docenić i wykorzystać walory rzeki Omulew, na przykład na spływy kajakowe, do sportów wodnych. Aż prosi się, aby wzdłuż tras powstały ścieżki rowerowe, wykorzystać leśne parkingi, przysłużyć się lokalnym przedsiębiorcom, agroturystyce. Ważne jest też oznakowanie terenu, brakuje informatora, który da kierunek dla turysty - mówi wójt.

Niezwykle ciekawym tematem jest też wpisanie walorów natury w plan promowanie gminy. Symbolem mógłby stać się tu bocian, który niezwykle licznie zadomowił się w tamtym rejonie.

- Na naszym terenie występuje ogromna liczba bocianów, na rozlewiskach Omulwi bociany się mocno zadomowiły. Idzie wiosna i bardzo chciałbym rozwinąć gminę w tym kierunku. Bocian jest tu kluczem, mamy wieże widowiskowe, ornitologów, to fajny pomysł na promocję gminy. Planujemy też prace w kierunku ekologii, fotowoltaiki, ale też usprawnienia gospodarki komunalnej, która niestety, nie z naszej winy, funkcjonuje niezbyt dobrze - puentuje wójt.

Z rozmowy wyłania się wizja gminy rozwiniętej wszechstronnie - od strony kultury, edukacji, infrastruktury drogowej, inwestycji gminnych, ale też turystyki, ochrony środowiska, ekologii. Plany wymagają jednak pracy nie tylko włodarza i urzędu, ale też zaangażowania mieszkańców.

Fragmenty obszernej rozmowy z Markiem Piórkowskim - wójtem gminy Czarnia, można obejrzeć na poniższym wideo. Zapraszamy.

Wyświetleń: 6422 komentarze: -
10:32, 14.03.2019r. Drukuj