piątek, 29 marca 2024 r., imieniny Wiktoryna, Helmuta, Ostapa

Reklama   |   Kontakt

Kandydaci do samorządu

Aktualności

(Niedo)rzecznik zwolniony dyscyplinarnie

Wojciech DorobińskiZ Urzędem Miasta Ostrołęki pożegnał się Wojciech Dorobiński. Jego praca do czerwoności rozpalała lokalne redakcje, które przez polityków PiS były uważane za "złe media". Był rzecznikiem wybranego sortu dziennikarzy bez względu na obowiązujące w Polsce prawo.

Dorobiński, jako jedyny działacz PiS w mieście, o swoim rozstaniu z ratuszem, poinformował samodzielnie. Do wybranych dziennikarzy wysłał e-mail, w którym napisał, że pracę stracił w trybie dyscyplinarnym.

ReklamaPrzez ponad 10 lat kontaktów z mediami wypracował sobie tylko znaną metodę wybiórczych odpowiedzi i kompletnego ignorowania redakcji, które potrafiły być krytyczne wobec ratusza. Doszło nawet do tego, że jednemu z portali, który powstał kilka lat temu, ratusz udzielał odpowiedzi wyłącznie pisemnie, co w obecnych czasach w większych wydawnictwach byłoby kompletnie nie do pomyślenia i prawdopodobnie zakończyłoby się przed sądem. Dorobiński faworyzował media, które otrzymywały pieniądze z ratusza m.in. za publikację komunikatów i ogłoszeń. Celowo nie zapraszał konkretnych redakcji na wydarzenia organizowane przez miasto czy tak proste sprawy, jak odbiory wyremontowanych ulic, a jego zwierzchnik - były prezydent Janusz Kotowski - w oficjalnym piśmie potrafił napisać, że odmawia dotacji z miejskich pieniędzy ze względu na to, że patronat nad wydarzeniem objęła np. "Moja Ostrołęka".

Były już rzecznik uaktywniał się w tylko sytuacjach, gdy na jaw wychodziły poważniejsze sprawy, jak np. sztuczne promowanie politycznych postów na facebookowym profilu byłego prezydenta Kotowskiego.

Zdemaskowana Anka PiSanka?
Znana z licznych komentarzy na naszym portalu Anka PiSanka to zdaniem działaczy ostrołęckich struktur partii .Nowoczesna właśnie Wojciech Dorobiński. Według nich to właśnie rzecznik ratusza miał być internetowym trollem, który w godzinach pracy publikował komentarze na zlecenie prawicowych polityków. Dorobiński nigdy nie skomentował i nie sprostował tych rewelacji. Do dziś wielu stałych komentatorów "Mojej Ostrołęki" odnosząc się do wypowiedzi Anki PiSanki kieruje wypowiedź do "Wojtka", ale pozostają one bez echa.

ReklamaWojciech Dorobiński to dziennikarz. W przeszłości pracował m.in. jako rzecznik prasowy Meditransu, współpracował z lokalnym Radiem Oko oraz nieistniejącymi już "Rozmaitościami Ostrołęckimi". Przygoda Dorobińskiego z ratuszem rozpoczęła się w 2008 roku. W trakcie pierwszej kadencji prezydenta Janusza Kotowskiego, funkcję rzecznika prasowego objął początkowo Mariusz Mierzejewski. Kiedy nie sprawdził się na tym stanowisku, włodarz zmienił regulamin organizacyjny urzędu miasta. W ratuszu pojawił się nowy etat - pełnomocnik ds. komunikacji społecznej. Mierzejewski zgłosił się do konkursu i jako jedyny spełnił wymagania formalne. Konkurs wygrał. Natomiast stanowisko rzecznika prasowego objął w niedługim czasie właśnie Wojciech Dorobiński. Był wówczas jedynym kandydatem na to miejsce. Bliski współpracownik Janusza Kotowskiego został też redaktorem naczelnym biuletynu "Ostrołęka Samorządowa", gazety wydawanej za miejskie pieniądze, która szybko stała się tubą propagandową lokalnych działaczy PiS.

W styczniu 2019 roku dowiedzieliśmy się, że Wojciech Dorobiński złożył rezygnację z zasiadania w radzie nadzorczej Miejskiego Zakładu Komunikacji, w wyniku czego został 11 stycznia br., odwołany ze składu rady nadzorczej miejskiej spółki. Duże zmiany w wydziale promocji pociągnęły za sobą także zwolnienie dyrektora wydziału. Niedawno z funkcją piastowaną w ratuszu przez blisko 3,5 roku, pożegnała się Maria Rochowicz.

ReklamaPo zmianie władzy w ratuszu i objęciu fotela prezydenta przez Łukasza Kulika, z pracą w urzędzie pożegnało się wielu dyrektorów jednostek i wydziałów. Reorganizacji uległ też Wydział Promocji Miasta, Kultury i Sportu UM Ostrołęki, który został zlikwidowany. 1 marca br. powołano referat kultury, sporu i turystyki. Jego kierownikiem została Agata Sosińska. Powołano też biuro prasowe, na czele którego stanie niebawem kierownik.

Oprócz bycia rzecznikiem prasowym, Dorobiński starał się o karierę polityczną. W przeszłości ubiegał się o mandat radnego z list Prawa i Sprawiedliwości. W 2014 roku jego kandydaturę poparło 45 osób. Dzięki kolejnej wygranej przez prawicowych polityków wyborach, nadal był rzecznikiem prasowym ratusza. Współpraca z prezydentem Kulikiem zakończyła się w ubiegłym tygodniu.

Wojciech Dorobiński w przesłanym do wybranych dziennikarzy oświadczeniu stwierdził, że forma rozwiązania umowy urąga wszelkim standardom, a swoich praw będzie dochodził w sądzie.

- Stało się to w sposób urągający wszelkim standardom stosunków na linii pracodawca-pracownik. Z dnia na dzień podważono moje kompetencje i wieloletnie doświadczenie zawodowe. Rozumiem, że pracodawca ma prawo wyboru współpracowników, zwłaszcza na newralgicznych stanowiskach. Jednak pracownikowi przysługują także podstawowe prawa. Zarówno ze względu na formę rozwiązania ze mną umowy o pracę, jak i próbę całkowitej negacji mojej wiedzy i wieloletniego doświadczenia poprzez zwolnienie w trybie dyscyplinarnym, zmuszony będę dochodzić swoich praw na drodze sądowej - napisał Dorobiński. Konkretów jednak nie podał.
Wyświetleń: 20625 komentarze: -
09:00, 18.03.2019r. Drukuj