środa, 24 kwietnia 2024 r., imieniny Aleksandra, Horacego, Grzegorza

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Prawie jak Smoleńsk. Polityczna walka po pogrzebie urzędnika (wideo)

Fot. kadr z programu "Warto rozmawiać" TVPNiewykluczone, że śmierć urzędnika ostrołęckiego ratusza, urośnie niebawem do rangi katastrofy smoleńskiej. Grupa prawicowych polityków wykorzystuje tragedię do politycznej walki, w którą wplątano już nawet Telewizję Polską i kontrowersyjnego Jana Pospieszalskiego.

W programie telewizji publicznej "Warto Rozmawiać" podjęto temat obecnej sytuacji w ostrołęckim ratuszu. Po zmianie władzy w Ostrołęce, urzędnicy i prezesi, którym podziękowano za współpracę, postanowili przed kamerą opowiedzieć o rzekomej niesprawiedliwości jaka ich dotknęła. Niektórzy, jak Mirosław Rosak, ukryli swoją twarz i żalili się anonimowo.

ReklamaProwadzącym program jest Jan Pospieszalski - kontrowersyjny, prawicowy dziennikarz telewizji publicznej. W przeszłości Rada Etyki Mediów uznała, że dziennikarz naruszył zapisane w Karcie Etycznej Mediów zasady obiektywizmu, a także szacunku i tolerancji. W minionych latach Pospieszalski był też często widywany w Ostrołęce. Był m.in. gościem Muzeum Żołnierzy Wyklętych czy miejskiego ratusza - występując wraz z rodziną na deskach Ostrołęckiego Centrum Kultury za bagatela 30 tys. zł.

Gościem spotkania w studiu "Warto rozmawiać" był m.in. ostrołęcki parlamentarzysta Arkadiusz Czartoryski, który został rzecznikiem wszystkich osób zwolnionych, ale też Towarzystwa Przyjaciół Ostrołęki, które w tym roku nie otrzymało dotacji z miejskiej kasy. Wspólnie z Janem Pospieszalskim przedstawili czarną wizję Ostrołęki, miejskiego samorządu oraz rzekomo zastraszonych mieszkańców, w cieniu tragicznej śmierci urzędnika.

Obecnie trwa kampania wyborcza do Europarlamentu. Posłowi Czartoryskiemu wystąpienia przed kamerami mogą pomóc w zdobyciu poparcia (startuje z szóstego miejsca na liście mazowieckiej), gdyż wciąż wypominana jest mu m.in. wypowiedź o dzieciach z gwałtów (czytaj także opinię naszego czytelnika: "Ma oczy dokładnie takie jak tatuś. Kochany dzidziuś") oraz informacje Radia Maryja na temat listy posłów przeciwko życiu.

- Po objęciu władzy w Ostrołęce przez nowego prezydenta rozpoczęła się czystka pracowników poprzedniej ekipy. Nie powinno to dziwić, że nowa władza ma tylko zaufanie do swoich, ale czy musi to być kadrowe tsunami. Co jest powodem czystek, łamania praw pracowniczych i z czego wynika atmosfera zastraszenia wśród wielu ostrołęczan. Czy sytuacja ta może mieć związek z tragiczną śmiercią urzędnika? - zapowiadał program Jan Pospieszalski.

ReklamaPrzed kamerą programu zdecydowali się wystąpić urzędnicy oraz dyrektorzy i prezesi miejskich spółek i instytucji, którym podziękowano za współpracę.

- Już następnego dnia po objęciu urzędu przez prezydenta, zostałem zaproszony przez niego w innej sprawie, ale okazało się, że czekało tam na mnie wypowiedzenie - mówił Bogdan Piątkowski, były dyrektor OCK, który został odwołany ze stanowiska w listopadzie 2018 roku.

O rzekomych nieprawidłowościach w procesie rozwiązania stosunku pracy mówili też Maria Rochowicz, była dyrektor wydziału promocji, Robert Juchniewicz - były dyrektor MZOSTiT, Wojciech Dorobiński, rzecznik ratusza czy Ryszard Chrostowski, były prezes MZK oraz byli pracownicy wydziału inwestycji. Głos zabrali także inni, byli pracownicy, którzy nie zdecydowali się ujawnić swoich twarzy, chociaż trudno nie rozpoznać ich na materiale TVP.

- Powszechnie stosowanym stwierdzeniem wobec ludzi tam zatrudnionych, a związanych z byłym prezydentem było: pogonić pisowską hołotę - mówił jeden z urzędników, który nie chciał pokazać twarzy przed kamerą.

Atmosferę powszechnej nagonki, zemsty, zastraszenia i szczucia na siebie mieszkańców podsycał obecny w studiu Arkadiusz Czartoryski, który przypomniał również, niesprawiedliwy według niego, podział miejskich środków na kulturę. Miejski samorząd przedstawił zaś jako miejsce stresogenne, gdzie ludzie wymagają pomocy psychologa. Nie wspomniał jednak o tym, jak za czasów prezydenta Janusza Kotowskiego nauczyciele dostawali pracę dzięki wizytom u Mirosława Rosaka.

Reklama- Dzisiaj w Ostrołęce w urzędzie mamy taką sytuację, że w ostaniach dwóch dniach psycholog przyjął na rozmowę 40 osób, ze względu na stres i niszczenie ludzi, gdzie sami pracownicy poprosili o pomoc (...) Miasto ponosi straty, inwestycje stoją (...) Zemsta sięga tak daleko, że wyrzucony jest z siedziby Towarzystwo Przyjaciół Ostrołęki, Caritas, szkoła katolicka - mówił poseł.

Czy zwolnienie kilku pracowników ratusza (stwierdzenie posła Czartoryskiego o kilkudziesięciu osobach to kłamstwo) oraz jednostek podległych miastu to rzeczywiście armagedon, kadrowe tsunami i zastraszanie mieszkańców miasta? Czy praktyka wymiany załogi po objęciu władzy przez nowych włodarzy to jakieś novum w pracy samorządowej? Czy praca urzędnika ma być zatrudnieniem dożywotnim, bez względu na kompetencje czy możliwość dobrej współpracy? Ocenę pozostawiamy mieszkańcom i naszym czytelnikom.

Osoby wstępujące w programie to najwierniejsi polityczni działacze związani z byłym prezydentem Januszem Kotowskim. Część z nich po przegranych wyborach znalazło pracę m.in. w spółkach Grupy Energa.

Odcinek programu "Warto rozmawiać" można zobaczyć na kanale tvp.pl.
Wyświetleń: 25461 komentarze: -
14:08, 26.03.2019r. Drukuj