czwartek, 28 marca 2024 r., imieniny Anieli, Renaty, Kastora

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

"Polacy tym czynem wygrali bitwę o Francję"

Grób Stanisława Grodzickiego na cmentarzu Star Lane Cemetery w Wielkiej BrytaniiW ostatnim czasie mieliśmy dwa wydarzenia, które na pozór nie są ze sobą powiązane. 12 maja, podczas uroczystej sesji rady miasta, ppłk. Stanisław Grodzicki (prywatnie brat mojej babci) został pośmiertnie awansowany do stopnia pułkownika.

W ubiegłym tygodniu świętowano 75 rocznicę największej w czasie II wojny światowej operacji desantowej, lądowania aliantów w Normandii. W uroczystościach udział wzięli najwięksi tego świata tj. brytyjska królowa Elżbieta II i liderzy piętnastu państw, w tym prezydenci USA Donald Trump i Francji Emmanuel Macron.

ReklamaLądowanie w Normandii zwane "Operacją Neptun" było wstępną fazą alianckiej inwazji we Francji. 31 sierpnia 1944 r. pułkownik Stanisław Grodzicki (wówczas w stopniu majora) był bohaterem spektakularnej akcji Dywizjonu 305. W miejscowości Nomexy (Francja) zostało zniszczonych 13 mln litrów paliwa. Ówczesna prasa pisała, że "Polacy tym czynem wygrali bitwę o Francję". Dzięki ogromnemu bohaterstwu Polaków unieruchomionych zostało wiele niemieckich czołgów i samolotów. A było to tak: z Anglii wystartowało w sumie sześć samolotów (załoga liczyła dwie osoby - pilot i nawigator). Każdy z samolotów miał po dwie bomby - niestety żadna z nich nie trafiła celu. Wtedy brat mojej babci zdecydował się na szaleńczy krok. Podleciał, pomimo ostrzeliwania samolotów przez Niemców, i z ręcznego karabinu zniszczył trzy ogromne zbiorniki. Ostatni, czwarty zbiornik zniszczyła inna załoga. Lecący z nim nawigator kapitan Adam Szajdzicki był przekonany, że obaj zginą podczas akcji. Na szczęście wszystkie sześć załóg powróciło do Anglii. Za ten czyn płk Stanisław Grodzicki został odznaczony Orderem Virtuti Militari, a kapitan Adam Szajdzicki Krzyżem Walecznych.

ReklamaPodczas wspomnianych ubiegłotygodniowych uroczystości w Portsmouth, w imieniu zgromadzonych liderów, Elżbieta II podziękowała weteranom II wojny światowej za ich "heroizm, odwagę i poświęcenie". Do wyjątkowego wydarzenia doszło 78 lat temu tj. 24 kwietnia 1941 r. Królowa Maria, która jest babcią (od strony ojca) obecnie panującej królowej Elżbiety II przyjechała z wizytą do 307 Dywizjonu Myśliwskiego Nocnego. Dywizjonem dowodził wówczas płk Stanisław Grodzicki. Wizytę królowej Marii opisuje Andrzej J. Janczak w książce "Przez ciemię nocy. Dzieje 307 Nocnego Dywizjony Myśliwskiego Lwowskiego 1940-1947": "RAF Station Colerne wizytowała Maria - Królowa Matka. Nie zakłóciło to normalnego toku zajęć w eskadrach. Do defilady nad lotniskiem wyznaczono 6 Defiantów z eskadry A. Dowódca 307, mjr pil. Stanisław Grodzicki, w asyście 7 oficerów, został przedstawiony HRH Queen Mary, w hangarze dyonu. Wykonano wspólną fotografię... Królowa wpisała się, na pamiątkę, do podsuniętego przez komendanta Stacji zwykłego brulionu. Lotnisko Colerne opuszczała ogromną starą landarą".

Płk. Stanisław Grodzicki do dziś pozostaje jedynym ostrołęczaninem, do którego przyjechała królowa brytyjska. Ulica jego imienia znajduje się w naszym mieście na os. Stacja.

O autorze
Maciej Kleczkowski - wiceprezydent Ostrołęki, wieloletni radny, miłośnik Kurpi. Ogromnym powodzeniem cieszą się jego transmisje na żywo na Facebooku.

Na łamach "Mojej Ostrołęki" jest miejsce dla osób mających własne zdanie i chcących dyskutować. Popularna wśród czytelników "Skrzynka skarg" jest niewystarczająca, dlatego tworzymy dział "Mało obiektywnie", gdzie publikujemy teksty znanych w Ostrołęce i regionie osób. Subiektywne opinie autorów, poruszające ważne sprawy Kurpiowszczyzny, są polem do rozległej dyskusji i przemyśleń.
Piszą dla Państwa: Stanisław Giżycki, Wojciech Jarząbek, Maciej Kleczkowski, Dariusz Łukaszewski, Bartosz Truszkowski i Krzysztof Chojnowski.

Więcej publikacji w dziale Mało obiektywnie.
Wyświetleń: 5216 komentarze: -
09:34, 13.06.2019r. Drukuj