Aktualności

Kto nam źle zbudował wał? Będą kontrole pozostałych przepustów

Miasto skontroluje pozostałe przepusty w wale przeciwpowodziowym wzdłuż Narwi. Przeciekający przelot w pobliżu os. Łęczysk został źle wykonany. Do jego budowy użyto złego rodzaju kręgów. Zamiast tych do budowy przepustów, użyto kręgów do studni.

Do uszkodzenia wału przeciwpowodziowego doszło w nocy z czwartku na piątek podczas potężnej ulewy, która przeszła nad miastem. Zapadnięcie w wale spowodowane było uszkodzonym przepustem, którego wyciekająca woda wymywała piasek spod nasypu.

Reklama- Wał został uszkodzony w miejscu, gdzie jest przepust odprowadzający do rzeki wody opadowe z osiedla Łęczysk i części miasta aż pod Stację. Na skutek intensywnego przepływu wody i nieszczelności konstrukcji tego przepustu, został wypłukany cały korpus wału. Woda wybierała ziemię i wyrzucała ją do rzeki, zaczęło się wszystko obsuwać - poinformował nas Wojciech Merks, kierownik Referatu Zarządzania Kryzysowego. - Trzeba odbudować przepust i cały korpus wału w tym miejscu, bo musimy odprowadzać wody opadowe, inaczej przy intensywnych opadach deszczu zaleje nam miasto - dodał.

Podobnych przepustów na całej długości wału przeciwpowodziowego jest kilka. Nie wiadomo w jakim są stanie i czy do ich budowy użyto odpowiednich materiałów. Nasyp powstał w latach 70. W miejscu, gdzie doszło do podmycia wału, przy budowie przepustu użyto kręgów, które bardziej przypominają te służące do stawiania studni (układanych jeden na drugim), niż przeznaczonych do transportu wody w poziomie.

Miasto nie tylko musi naprawić uszkodzony fragment wału w pobliżu os. Łęczysk, ale także skontrolować pozostałe przepusty w nasypie i w razie potrzeby, zlecić ich przebudowę.

Zobacz zdjęcia:
Poważne uszkodzenie wału