Minister energii Krzysztof Tchórzewski będzie jedynką na listach Prawa i Sprawiedliwości w okręgu siedlecko-ostrołęckim w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Decyzję w tej sprawie ogłosił prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas sobotniej konwencji partii.
Jesienne wybory parlamentarne zbliżają się wielkimi krokami. Nadszedł czas, aby ujawnić nazwiska osób, które wystartują z pierwszych miejsc w poszczególnych okręgach. Jedynką na listach Prawa i Sprawiedliwości w okręgu nr 18 będzie obecny minister energii Krzysztof Tchórzewski.
ReklamaOkręg nr 18 w wyborach do Sejmu RP obejmuje obszar miast na prawach powiatu Ostrołęki i Siedlec oraz powiatów garwolińskiego, łosickiego, makowskiego, mińskiego, ostrołęckiego, ostrowskiego, pułtuskiego, siedleckiego, sokołowskiego, węgrowskiego i wyszkowskiego.
Krzysztof Tchórzewski ministrem energii jest od 1 grudnia 2015 r. Polityk znany jest przede wszystkim jako zwolennik budowy elektrowni C w Ostrołęce.
Entuzjazm Tchórzewskiego dotyczący powstania nowego bloku elektrowni opisywały ogólnopolskie media. Zlecenia płynące z elektrowni C mają uchronić przed upadkiem państwowy zakład Polimex z siedzibą w Siedlcach. Minister energii deklarując wsparcie dla budowy ostrołęckiej elektrowni chce podtrzymać wysokie poparcie w swoim okręgu wyborczym.
ReklamaPublicznie wygłaszane deklaracje ministra Tchórzewskiego dotyczące budowy elektrowni C nie znajdują jednak odzwierciedlenia w rzeczywistości. Tchórzewski wciąż nie znalazł środków na zrealizowanie inwestycji. Próbował pozyskać pieniądze, odbierając je Jastrzębskiej Spółce Węglowej, która kilka lat temu weszła na giełdę i zaczęła oszczędzać pieniądze, by poradzić sobie w trudnych czasach. W spółce doszło do strajków i awantur, odwołano także jej prezesa Daniela Ozona.
Sukces budowy elektrowni C był wielokrotnie przedwcześnie odtrąbiony w mediach przez ministra Tchórzewskiego. Deklarację powstania nowego bloku elektrowni minister Tchórzewski ogłosił już w marcu ubiegłego roku, podczas wizyty w Ostrołęce. Polityk zapewniał wówczas, że budowa elektrowni rozpocznie jeszcze w 2018 r.
- Przed Ostrołęką stoją bardzo poważne wyzwania, bowiem to tu powstanie największa inwestycja wschodniej Polski od 30 lat. Będzie to duży blok 1000-megawatowy, to ogromne wyzwanie. Aby mogła ona produkować prąd, do Ostrołęki musi wjeżdżać codziennie cztery składy pociągowe z 70 wagonami. Ta elektrownia będzie spalała na dobę od 9 do 11 tysięcy ton węgla - mówił minister Tchórzewski.
ReklamaW październiku ubiegłego roku, na kilka dni przed wyborami samorządowymi prawicowi politycy wpadli na pomysł, aby w Ostrołęce ponownie ogłosić sukces budowy elektrowni. Władze i zaproszeni goście, w blasku fleszy, wbijali łopaty i reper startowy pod budowę bloku C elektrowni twierdząc, że to właśnie dziś rusza budowa nowego bloku węglowego. Gdy reporterzy i dziennikarze rozjechali się do domów, plac przez kilka kolejnych miesięcy stał pusty.
Pomimo hucznego rozpoczęcia budowy, inwestycja wzbudziła sprzeciw Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi. Instytucja złożyła pozew o stwierdzenie nieważności uchwały walnego zgromadzenia spółki w sprawie budowy bloku Ostrołęka C.
- Ten blok już w momencie budowy jest spisany na straty. Analizy ekonomiczne są jednoznaczne, a rynek wyraża liczne obawy o sens ekonomiczny projektu. Spółka ponosi prawną odpowiedzialność za zarządzanie ryzykiem finansowym wynikającym ze zmian klimatu. Enea zaś przymyka oko nawet na dobrze udokumentowane ryzyka finansowe dla tego projektu - powiedział w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną Peter Barnett, prawnik ClientEarth.
Wykonawcą nowego bloku o mocy 1000 MW jest konsorcjum spółek GE Power i Alstom Power Systems, które w lipcu 2018 r. wygrało przetarg w trybie "pod klucz". Koszt inwestycji to nieco ponad 6 mld zł brutto. Do tej pory wciąż brakuje pieniędzy na realizację całej inwestycji.
Wyświetleń: 6404 | komentarze: - | 14:07, 15.07.2019r. |