piątek, 19 kwietnia 2024 r., imieniny Adolfa, Tymona, Pafnucego

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

"Hrabina Ciemnogrodu" odchodzi z polityki

Krystyna Pawłowicz - kontrowersyjna posłanka Prawa i Sprawiedliwości, zapowiedziała w mediach społecznościowych, że żegna się z polityką. "Hrabina Ciemnogrodu" - jak nazwał ja niegdyś poseł Bartłomiej Bodio, wykładała w przeszłości na ostrołęckiej uczelni.

We wtorek 16 lipca br., w mediach społecznościowych, na profilach posłanki pojawił się wpis, który jednych zasmucił, innych zapewne niezwykle uradował:

Reklama- Jesienią skończy się moja 8-letnia praca poselska. Jestem wdzięczna prezesowi J. Kaczyńskiemu, że umożliwił mi udział w obronie i naprawie polskich spraw. Jestem dumna, że mogłam to robić reprezentując w Sejmie i Krajowej Radzie Sądownictwa Prawo i Sprawiedliwość. Z polityki odchodzę - napisała Krystyna Pawłowicz na Twitterze.

Przeciwnicy kontrowersyjnej posłanki zapewne zacierają ręce i cieszą się, że nie będą już musieli znosić ciętego języka pani polityk i odetchną z ulgą od jej ostrych wypowiedzi, prowokacyjnych zachowań i nierzadko szokujących opinii. Wobec jej aparycji oraz specyficznego sposobu bycia i wypowiadania się, wielu nie potrafiło przejść obojętnie.

ReklamaOświadczenie w sprawie zachowania posłanki Pawłowicz wydał swego czasu poseł Bartłomiej Bodio, nazywając ją m.in. "hrabiną Ciemnogrodu i królową chamstwa" .

- Krystyna Pawłowicz - poseł na Sejm wybrany w naszym okręgu została okrzyknięta Hrabiną Ciemnogrodu i Królową Chamstwa. Bardzo to smutne i mocno krzywdzące dla mieszkańców powiatu Garwolińskiego, Łosickiego, Makowskiego, Mińskiego, Ostrołęckiego, Ostrowskiego, Pułtuskiego, Siedleckiego, Sokołowskiego, Węgrowskiego oraz Wyszkowskiego, które to Posłanka Pawłowicz reprezentuje w Sejmie. Mam nadzieję, że te wszystkie rechoty na spotkaniach z mieszkańcami są przypadkami jednostkowymi a nie prawdziwym i jedynym obliczem naszego regionu. Mleko z jadem się jednak wylało. Cała Polska "podziwiała" naszą reprezentantkę i na tej podstawie wyrobiła sobie opinię o całym regionie - grzmiał w swoim oświadczeniu Bartłomiej Bodio, wówczas członek Ruchu Palikota.

Posłanka w Ostrołęce jest dobrze znana. Prowadziła tu m.in. spotkania dla mieszkańców, jednak nie cieszyły się one dużą popularnością. Na jedno z nich, zorganizowane w sali kameralnej Ostrołęckiego Centrum Kultury, przybyło zaledwie 30 osób. Posłanka próbowała promować swoją osobę przed zbliżającymi się wyborami do Sejmu, jednak na spotkaniu zabrakło lokalnych działaczy PiS. Prosiła też o wstawiennictwo Jarosława Kaczyńskiego i u jego boku występowała podczas wizyty prezesa PiS w Ostrołęce w 2015 roku.

Przed kilku laty wykładała też na jednej z ostrołęckich uczelni. Sposób narracji jaki uprawiała posłanka oraz wydźwięk jej wykładów stal się w pewnym momencie mocno problematyczny i niewygodny dla pewnych kręgów osób. Do tego stopnia, że w 2017 roku naukowcy napisali list do rektora WSAP w Ostrołęce w sprawie Krystyny Pawłowicz, która wykładała na tej uczelni. Zdaniem jego autorów posłanka "usprawiedliwiała przemoc i promowała nienawiść". Chcieli postępowania dyscyplinarnego wobec profesor. Apel do rektor WSAP Elżbiety Łojko podpisało 2 tysiące osób, z czego 230 to naukowcy związani z ostrołęcką uczelnią. O sprawie informowały wówczas ogólnopolskie media.

Sprawa wywołała lawinę komentarzy, a także zmobilizowała przeciwników Pawłowicz do działania. Przed uczelnią zorganizowano nawet pikietę przeciwko posłance. Protestujący przynieśli nawet transparenty, na których widniały hasła nawiązujące do różnych zachowań posłanki. Wśród haseł mogliśmy przeczytać m.in.: "Szanowna panno Krysiu, znasz Ty Konstytucję RP?", "Panna Krysia, pisowska targowiczanka", "sejmowy taran", "Panna Krysia - psujka Polski", "Młodzi nie dajcie się zwodzić pannie Krysi", czy "sałatkożerczyni". Obok haseł widniały zdjęcia obrazujące poczynania posłanki.

ReklamaZakrojone na szeroką skalę działania przeciwko Krystynie Pawłowicz spowodowały, że z początkiem 2018 roku zakończyła swoją współpracę z ostrołęcką uczelnią. Rozstanie odbyło się na zasadzie porozumienia stron. Krystyna Pawłowicz nie omieszkała wytłumaczyć, w sobie charakterystyczny sposób, powodów odejścia z uczelni. Wpis zamieściła w mediach społecznościowych.

- Lewactwo w szale radości! "Pawłowicz straciła pracę za wpis na fb!". Otóż, "znawcy prawa o obrońcy konstytucji"! Posła nie można zwolnic z pracy! Nawet tego nie wiecie... Sama się wcześniej zwolniłam, by mieć więcej czasu na obronę polskich spraw przed wami - pisała Pawłowicz na Facebooku.

Teraz, w 2019 roku, ogłosiła, że odchodzi z polityki. Wielu odetchnęło z ulgą, innym być może zabraknie jej specyficznego kolorytu i nieszablonowych zachowań w Sejmie, o których często rozpisywały się ogólnopolskie media. Internaucie mają za to idealny temat do tworzenia memów na temat odejścia posłanki z polityki.

Czym teraz zajmie się Krystyna Pawłowicz? Jest z wykształcenia prawnikiem, a ogólnopolskie media spekulują, że może zostać sędzią Trybunału Konstytucyjnego. Czy tak się stanie? Posłanka na razie nie chce zdradzić.

Wyświetleń: 2752 komentarze: -
09:27, 18.07.2019r. Drukuj