sobota, 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Czesława, Amalii

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Młody wariat omal nie zabił siebie i kolegów

Wbrew przepisom gnał leśną drogą, przejechał przez skrzyżowanie z asfaltową jezdnią nie zatrzymując się (!), uderzył w aż cztery drzewa i dachował. Jazdę z czterema kolegami zakończył w ten sposób młody, drogowy wariat z powiatu ostrołęckiego.

Do tego poważnego wypadku doszło w niedzielne popołudnie w Wachu (gm. Kadzidło). O szczegóły zapytaliśmy rzecznika prasowego ostrołęckiej policji, asp. Tomasza Żerańskiego.

Reklama- Według ustaleń funkcjonariuszy 23-letni kierujący pojazdem kia sorento, pomimo zakazu, poruszał się leśną drogą. Mężczyzna zbliżając się do asfaltowej drogi, pojechał na wprost. Stracił panowanie nad pojazdem, auto uderzyło w cztery drzewa, dachowało i uderzyło w kolejne drzewo. Pojazdem, oprócz 23-letniego kierowcy, podróżowało jeszcze czterech pasażerów w tym samym wieku. Jeden z nich z poważnymi urazami ręki i nogi trafił do szpitala - mówi rzecznik.

Kierowca kia był trzeźwy. Szaleńcza jazda była prawdopodobnie chęcią popisania się przed kolegami, tymczasem finałem mogło być pięć pogrzebów.

Samochód, którym kierował młody kierowca, został doszczętnie zniszczony. Zerwane zostało m.in. tylne lewe koło z piastą. Szaleniec za kierownicą miał dużo szczęścia, że asfaltową drogą nie jechało w tym samym czasie inne auto.

Ze swojej brawury i głupoty młody kierowca będzie tłumaczył się przed sądem. Policja apeluje o rozwagę.

- Lipiec to statystycznie jeden z trzech miesięcy w roku z największą liczbą poważnych wypadków drogowych. Po raz kolejny apelujemy do młodych kierowców i ich opiekunów o rozważną jazdę. Niech obecność znajomych nie będzie przyczyną brawurowej jazdy. Popisy w najlepszym przypadku mogą zakończyć się wysokim mandatem - mówi asp. Żerański.

Wyświetleń: 32237 komentarze: -
21:30, 28.07.2019r. Drukuj