środa, 24 kwietnia 2024 r., imieniny Aleksandra, Horacego, Grzegorza

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Uchwała w sprawie nowej elektrowni nieważna! (aktualizacja)

Sąd Okręgowy w Poznaniu stwierdził nieważność uchwały Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Enea S.A. w sprawie wyrażenia kierunkowej zgody na przystąpienie do etapu budowy w ramach projektu Ostrołęka C. Wyrok jest nieprawomocny. O sprawie informują ogólnopolskie media.

- W nawiązaniu do raportu bieżącego nr 57/2018 w sprawie wniesienia przez akcjonariusza Fundację "ClientEarth Prawnicy dla ziemi" z siedzibą w Warszawie pozwu o stwierdzenie nieważności lub ewentualnie ustalenie nieistnienia lub ewentualnie o uchylenie uchwały nr 3 Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Enea S.A. z 24 września 2018 roku w sprawie wyrażenia kierunkowej zgody na przystąpienie do Etapu Budowy w ramach projektu Ostrołęka C ("Uchwała"), Zarząd Enea S.A. ("Spółka") informuje, iż w dniu 31 lipca 2019 r. powziął informację o ogłoszeniu w tym samym dniu przez Sąd Okręgowy w Poznaniu ("Sąd Okręgowy") wyroku w ww. sprawie. Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo w zakresie roszczenia głównego (o stwierdzenie nieważności uchwały) i stwierdził nieważność uchwały. Wyrok Sądu Okręgowego jest nieprawomocny - czytamy w komunikacie, który zamieścił m.in. portal money.

ReklamaAktualizacja

Fundacja Client Earth - Prawnicy dla Ziemi odniosła się do opublikowanej treści i przesłała do naszej redakcji swój komentarz w tej sprawie.  Jak napisali akcjonariusze sąd uznał, że uchwała ma poważne wady formalne. Może to oznaczać koniec ryzykownego projektu, do którego sfinansowania nadal brakuje ponad 3 mld złotych. Podkreślają, że decyzja sądu to wielki sukces akcjonariuszy i Fundacji ClientEarth, która zaskarżyła rozbudowę elektrowni w Ostrołęce i znak, że inwestorzy powinni ponownie przemyśleć zasadność projektu.

- To dobra wiadomość, zarówno dla akcjonariuszy Enei, jak i klimatu. Elektrownia jest na dobrej drodze, by stać się aktywem osieroconym, który niesie ze sobą wyraźne i dobrze udokumentowane ryzyko finansowe. Inwestorzy są prawnie zobowiązani do zarządzania ryzykiem związanym z klimatem i mogą ponieść odpowiedzialność, jeśli nie wywiążą się z tego obowiązku. Enea i Energa powinny zrezygnować z Ostrołęki C zanim zacznie ona generować dodatkowe koszty dla spółek i akcjonariuszy - powiedział dr Marcin Stoczkiewicz, prezes Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.

Jak czytamy w przesłanym do nas piśmie, w październiku 2018 roku ClientEarth podała do sądu decyzję spółki Enea o budowie nowego bloku węglowego w Ostrołęce. Fundacja, która jest akcjonariuszem Enei, argumentowała, że budowa elektrowni węglowej jest narażaniem firmy i udziałowców na straty. Polscy eksperci rynku energii i akcjonariusze od dawna kwestionowali opłacalność przedsięwzięcia i brak finansowania. Legal & General Investment Management (LGIM), globalna spółka, która posiada akcje zarówno Enei, jak i Energi, wyraziła poważne wątpliwości co do rentowności Ostrołęki C i wraz z czterema innymi ważnymi inwestorami instytucjonalnymi wystosowała do Energi i Enei list w tej sprawie.

Elektrownia jest również obciążona ryzykiem z innych powodów: między innymi ze względu na coraz niższe koszty energii odnawialnej i rosnące ceny emisji CO2. Od października 2016 r., kiedy wznowiono plany budowy elektrowni, wzrosły one z 6 do ponad 28 euro za tonę.

Reklama- Na ostatnim walnym zgromadzeniu Energi, które odbyło się 25 czerwca, akcjonariusze zadali inwestorowi dziesiątki pytań dotyczących opłacalności projektu. Pomimo kolejnych zapewnień o rentowności Ostrołęki C, Energa przyznała, że ​​"skala inwestycji stanowi znaczne wyzwanie dla zamknięcia jego finansowania" i dodała, że „trwają prace prowadzące do pozyskania finansowania zewnętrznego". Firma potwierdziła również obawy dotyczące opóźnień w budowie, wskazując, że Ostrołęka C będzie narażona na kary za rozpoczęcie działalności 8 miesięcy później niż jest to wymagane na polskim rynku mocy, z którego pochodzi znaczna część finansowania projektu - czytamy w informacji.

Sytuacja na polskim rynku energetycznym - jak podaje fundacja - jest dynamiczna i od czasu, gdy złożono pozew, kluczowi gracze, w tym Tauron i PGE, zaczęli poszukiwać alternatywnych i tańszych sposobów wytwarzania energii - jak na przykład energia wiatrowa.

- To wyraźny sygnał i duża szansa dla wszystkich inwestorów w branży. Realizacja tego projektu to niepotrzebne obciążenie dla państwa i podatników. W żaden sposób nie jest też konieczna dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Enea i Energa muszą realistycznie ocenić przyszłość rynku energetycznego w Polsce. W tańszych, krajowych odnawialnych źródłach energii jest ogromny potencjał zatrudnienia - zauważa prezes dr Marcin Stoczkiewicz.

ReklamaSprawę skomentowała także Diana Maciąga ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot. 

- Niezależni eksperci nie mają wątpliwości, że projekt Ostrołęka C jest nie tylko szkodliwy dla ludzi i środowiska i klimatu, ale skazany na finansową porażkę. Teraz potwierdza to bezprecedensowy wyrok sądu. Enea i Energa powinny jeszcze raz poważnie przemyśleć, czy warto brnąć w ślepą, węglową uliczkę, gdy ich akcjonariusze, instytucje finansowe i strona społeczna są zgodni: w dobie globalnej transformacji energetycznej na nową elektrownię węglową nie ma już miejsca - podkreśla Diana Maciąga.

Wyświetleń: 15584 komentarze: -
10:40, 01.08.2019r. Drukuj