Poważne konsekwencje mogą czekać pracownicę Miejskiego Zakładu Komunikacji w Ostrołęce, która po zjechaniu autobusem do bazy MZK, opuściła pojazd, zostawiając w nim pasażera. Uwięzionego mężczyznę zauważyli pracownicy zajezdni, którzy niezwłocznie go wypuścili.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek 29 lipca br. O nieprzyjemnej sytuacji, jaka wówczas miała miejsce, poinformowała nas czytelniczka.
Poprosiliśmy Piotra Potulskiego, kierownika Biura Prasowego Urzędu Miasta Ostrołęki o wyjaśnienie tej sytuacji.
Reklama- Pasażer prawdopodobnie zasnął podczas jazdy autobusem i nie był widoczny z pozycji kierowcy. Po zjechaniu do bazy MZK kierowca ma obowiązek sprawdzić autobus przed jego opuszczeniem, by się upewnić, że w pojeździe nie został żaden pasażer. Niestety, w tym przypadku kierująca autobusem nie dopełniła tego obowiązku i opuściła pojazd zostawiając w nim pasażera. Pasażera zauważyli pracownicy zajezdni, którzy niezwłocznie go wypuścili. Zostały podjęte działania dyscyplinarne wobec pracownicy MZK, która kierowała tym autobusem i nie sprawdziła przed jego opuszczeniem, czy w pojeździe nie ma pasażerów. Kierowcy są uczuleni na to, by sprawdzić przed opuszczeniem autobusu, czy w pojeździe - nie został żaden pasażer - poinformował nas Piotr Potulski.
Wyświetleń: 17164 | komentarze: - | 10:33, 07.08.2019r. |