czwartek, 25 kwietnia 2024 r., imieniny Jarosława, Marka, Elwiry

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Wysokie napięcie w ostrołęckiej oświacie. Nieoczekiwanie pomogła... reforma

W ostrołęckich szkołach i przedszkolach tuż przed pierwszym dzwonkiem udało się uniknąć kadrowego armagedonu. Według początkowych prognoz przygotowanych przez ZNP pracę mogło stracić 64 nauczycieli, a 80 osób miało zaproponowany niższy wymiar zatrudnienia.

Dziś już wiadomo, że sytuację uratował podwójny rocznik.

W kwietniu br. nauczycielskie związki zawodowe były zobligowane do zaopiniowania arkuszy organizacyjnych szkół, przedszkoli i placówek oświatowych na rok szkolny 2019/2020. W dokumencie znalazły się informacje o propozycji ograniczeń zatrudnienia dotyczące głównie szkół średnich oraz Szkoły Podstawowej nr 5.

ReklamaProblemy z kontynuacją stosunku pracy w pełnym wymiarze mieli nauczyciele wychowania fizycznego, języka polskiego, angielskiego, nauczania początkowego oraz niektórych  przedmiotów zawodowych. Związki zdecydowały się na pozytywne zaopiniowanie niniejszego arkusza, motywując swoją decyzję tym, iż przewidziane ograniczenia zostały przez dyrektorów placówek oświatowych rozdzielone sprawiedliwie.

Tajemnicą poliszynela w ostrołęckiej oświacie jest ogromny przerost zatrudnienia. Za czasów prezydenta Janusza Kotowskiego etatów sukcesywnie przybywało. Redukcja etatów niepedagogicznych w ostrołęckich szkołach o około 10 proc. skutkowałaby i tak tym, że miasto byłoby powyżej... średniej warszawskiej. Z tym problemem miasto będzie musiało się zmierzyć, jeśli nie w tym roku, to w niedalekiej przyszłości.

Stanowisko związkowców uległo zmianie w pierwszych tygodniach maja, kiedy to podczas zatwierdzania arkuszy urząd miasta zaproponował zmniejszenie liczby godzin zajęć w oddziałach integracyjnych dla specjalistów i nauczycieli wspomagających. Przedstawiona przez ratusz propozycja spotkała się z protestem nauczycieli, rodziców oraz związkowców. Na domiar złego organ prowadzący wskazywał również na przerost zatrudnienia na stanowiskach niepedagogicznych oraz zbyt dużą liczbę wicedyrektorów, proponując maksymalnie dwóch w jednej placówce.

Wyrazem niezadowolenia związkowców był wystosowany w maju do prezydenta Łukasza Kulika list, w którym przedstawiciele ostrołęckiej Solidarności i ZNP pisali o presji wywołanej na dyrektorów ostrołęckich szkół, znacznym ograniczeniu zatrudnienia, a nawet pogorszeniu bezpieczeństwa uczniów.

- W związku z presją wywieraną przez dyrektor Wydziału Oświaty UM Ostrołęki Annę Gocłowską na dyrektorów ostrołęckich jednostek oświatowych w celu zmian w projektach organizacyjnych, powodujących znaczne ograniczenia zatrudnienia i pogorszenie bezpieczeństwa dzieci i młodzieży, wyrażamy swój zdecydowany sprzeciw. Narzucane przez urząd miasta zmiany w arkuszach znacznie pogarszają warunki pracy nauczycieli i godzą w dobro ucznia - czytamy w liście podpisanym przez szefa nauczycielskiej "Solidarności" Aleksandra Zawalicha oraz prezesa ostrołęckiego ZNP Roberta Chorowicza.

ReklamaPrezes Oddziału Powiatowego Związku Nauczycielstwa Polskiego w Ostrołęce Robert Chorowicz wystąpił do dyrektorów ostrołęckich placówek oświatowych o wskazanie liczby pracowników, którzy otrzymali wypowiedzenia, nie będą mieli przedłużonej umowy zawartej na czas określony, mają ograniczenia etatu lub stracą przynajmniej część zatrudnienia. Dane, które spłynęły do ZNP wskazywały, że skala zwolnień w ostrołęckiej oświacie będzie bardzo duża.

- Na dzień 9 sierpnia br. wyniki były zatrważające. 64 nauczycielom i 12 pracownikom niepedagogicznym z różnym wymiarem pracy nie gwarantowano przedłużenia umowy,  wypowiedziano stosunek pracy sześciu pracownikom niepedagogicznym i 19 nauczycielom - czterem na wniosek nauczyciela, blisko 80 osób miało zaproponowany niższy wymiar zatrudnienia. Na przykład  w ZSZ nr 3 średnio 10/18 dla 26 nauczycieli. Na świadczenia emerytalne bądź kompensacyjne odeszło 16 pracowników niepedagogicznych i pięcioro nauczycieli - mówi Robert Chorowicz, prezes Oddziału Powiatowego ZNP w Ostrołęce.

Na ratunek reforma

Robert Chorowicz otwarcie przyznaje, że pracowników ostrołęckich szkół przed zwolnieniami i ograniczeniami etatów uratował podwójny rocznik. W roku szkolnym 2019/2020 w związku z likwidacją gimnazjów i wprowadzeniem ośmioletniej szkoły podstawowej do szkół średnich trafią uczniowie, którzy w poprzednim roku szkolnym ukończyli trzecią klasę gimnazjum oraz ich koledzy z klas ósmych. Dzięki temu wielu nauczycieli znajdzie zatrudnienie w szkołach ponadpodstawowych.

- Obecnie przy wyższym naborze (podwójny rocznik) sytuacja poprawiła się. Dyrektorzy zgłaszają pełne zatrudnienie dla zatrudnionych na czas nieokreślony. Nauczyciele znajdują zatrudnienie w innych placówkach. Największy problem pozostał w Szkole Podstawowej nr 5, w której brakuje dla pedagogów godzin języka polskiego. Są również kłopoty z godzinami wychowania fizycznego i języków obcych w innych szkołach. Pełne dane poznamy w aneksach do arkuszy, które lada dzień spłyną do zaopiniowania - wyjaśnia prezes Chorowicz.

ReklamaUrząd nikogo nie zwalnia

Choć prezes Oddziału Powiatowego ZNP w Ostrołęce Robert Chorowicz mówi, iż to urząd miasta zaproponował zmniejszenie liczby godzin zajęć w oddziałach integracyjnych dla specjalistów i nauczycieli wspomagających, to ratusz wyraźnie odcina się od tego stwierdzenia.

- Urząd Miasta w Ostrołęce nie planował i nie planuje ograniczać etatów nauczycielskich. Ograniczenie etatów nauczycielskich może wynikać tylko z arkusza organizacyjnego, który jest przygotowywany przez dyrektorów przedszkoli, szkół i innych placówek oświatowych. Jednostka samorządowa, jaką jest Miasto Ostrołęka, jako organ prowadzący nie może określać wytycznych co do treści arkusza organizacyjnego, gdyż naruszałoby to przepisy rozporządzenia MEN w sprawie ramowych planów nauczania - twierdzi Piotr Potulski, kierownik biura prasowego Urzędu Miasta w Ostrołęce.

Zdaniem miejskiego ratusza, jeśli w ostrołęckiej oświacie pojawią się jakieś zwolnienia, to będą one wynikiem reformy oświaty, czyli likwidacji gimnazjów. Miejskie władze szukają jednak sposobów rozwiązanie tej trudnej sytuacji.

- Urząd miasta, widząc zagrożenie ograniczenia zatrudnienia lub utraty pracy przez część nauczycieli z powodu reformy systemu oświaty (wygaszane gimnazja), zaapelował do dyrektorów szkół podstawowych i ponadpodstawowych o pomoc im w znalezieniu zatrudnienia. W tym celu m.in. dyrektorzy są zobowiązani do zamieszczania informacji o wolnych miejscach pracy, nie tylko dla nauczycieli także na stronie urzędu miasta - wyjaśnia Piotr Potulski z ostrołęckiego ratusza.

Pełne dane dotyczące zwolnień i ograniczeń pracy nauczycieli będą znane, gdy do Oddziału Powiatowego ZNP w Ostrołęce spłyną do zaopiniowania aneksy arkuszy organizacyjnych. Sytuacja ma zatem charakter rozwojowy.

Wyświetleń: 12430 komentarze: -
10:48, 25.08.2019r. Drukuj