Mimo zakończonej akcji oczyszczania Narwi, nadal olej z ostrołęckiej elektrowni płynie do rzeki - poinformowała 21 października organizacja pozarządowa i ekologiczna WWF Polska na Facebooku. Ekolodzy potwierdzili to patrolując rzekę na łodzi wraz ze Społeczną Strażą Rybacką.
Do wycieku oleju z ostrołęckiej elektrowni do rzeki doszło w piątek 18 października w wyniku rozszczelnienia chłodnicy oleju uszczelniającego Turbozespołu nr 1.
W poniedziałek 21 października Biuro Prasowe Grupy Energa, poinformowało, że potencjalne zagrożenie dla środowiska naturalnego i ekosystemu Narwi zostało zneutralizowane. Organizacja WWF Polska uważa jednak inaczej.
Reklama- Jesteśmy 20 km od Ostrołęki w miejscowości Różan. Sprawę zgłosiliśmy na 112, WIOŚ, Wody Polskie, PZW. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nie ma informacji o wielkości wycieku, jesteśmy też zaniepokojeni, że instytucje ochrony środowiska nie mają niezbędnego sprzętu do pracy w terenie, łódki ani drona! Na bieżąco monitorujemy sytuację w terenie przy elektrowni Ostrołęka Energa SA. Na razie nie wiadomo jeszcze jaka jest skala skażenia i jakie będą konsekwencje wycieku - czytamy w informacji zamieszczonej 21 października na Facebooku.
Sprawą wycieku oleju zajęła się też prokuratura rejonowa.
Więcej na ten temat:
- Sprawa wycieku oleju do Narwi w prokuraturze
- Akcja służb na Narwi zakończona
Wyświetleń: 1315 | komentarze: - | 12:50, 24.10.2019r. |