czwartek, 28 marca 2024 r., imieniny Anieli, Renaty, Kastora

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Energa inwestuje w OZE, ale dalej buduje elektrownię węglową

Wbrew sytuacji na rynku oraz protestom akcjonariuszy i społeczeństwa, Energa buduje kontrowersyjną elektrownię węglową w Ostrołęce. Inwestycje w OZE to listek figowy zasłaniający niszczenie klimatu - argumentują organizacje społeczne, w tym Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

Energa - jak podaje Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot - przedstawia się jako lider produkcji energii z odnawialnych źródeł. Przykładem tego działania jest umowa kredytu o wartości 2 mld zł, którą spółka zawarła 17 września z konsorcjum banków utworzonym przez Santander Bank Polska, Bank Gospodarstwa Krajowego, PKO BP, Caixabank i MUFG Bank. Został on ogłoszony pierwszym w Polsce kredytem opartym o czynniki społeczno-środowiskowe (ESG-linked). Choć warunkiem jego przyznania jest wykorzystanie udzielonych środków na cele nie związane z energetyką węglową, organizacje społeczne zwracają uwagę, że w rzeczywistości umożliwi on spółce budowę elektrowni.  

Reklama- Dzięki kredytowi w spółce pojawiły się 2 mld nowych środków, a to znaczy, że Energa nie będzie spłacać długów ani finansować modernizacji sieci ze środków już posiadanych. Uwolnione w ten sposób pieniądze bez żadnej kontroli ani ekologicznych warunków przeznaczy na budowę Ostrołęki C. Banki, które udzielają kredytów lub wspierają emisje obligacji spółek inwestujących w węgiel w rzeczywistości finansują kryzys klimatyczny. Santander dołącza tym samym do mBanku, którego niedawny przykład pokazał, że społeczeństwo jest tego w pełni świadome i nie zgadza się na te działania - komentuje Diana Maciąga ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

Organizacja społeczna przypomina też, że podczas Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy Energi w czerwcu br. akcjonariusze zadali spółce prawie sto pytań dotyczących inwestycji w węgiel. Z odpowiedzi wynika, że choć model finansowania budowy ostrołęckiej elektrowni nadal nie został domknięty, a coraz więcej banków wyklucza finansowanie nowych kopalni i elektrowni węglowych w formule project finance, Energa wciąż zakłada pozyskanie finansowania tą drogą. Jednocześnie spółka nie zamierza wnieść do wartego ponad 6 mld zł projektu więcej niż 1,3 mld.

ReklamaPonadto - jak podaje stowarzyszenie - na pytania o wewnętrzne analizy opłacalności inwestycji oraz analizy ryzyka zarząd nie odpowiedział, zasłaniając się tajemnicą przedsiębiorstwa. Powołując się na strategię niekomentowania zewnętrznych opinii i analiz nie odniósł się także do opinii licznych ekspertów krytykujących budowę Ostrołęki C oraz analiz opłacalności przygotowanych przez Carbon Tracker oraz Fundację Instrat wskazującą na głęboką nieopłacalność i nierentowność tego projektu (NPV na poziomie - 7,5 mld zł).

- Energa próbuje przedstawić się jako najbardziej "zieloną" z polskich spółek energetycznych i mogłaby nią być w rzeczywistości, gdyby nie budowa węglowej Ostrołęki C. Ta elektrownia będzie emitować 6 mln ton CO2 rocznie przez kilkadziesiąt lat pompując katastrofę klimatyczną. Nie ważne, ile paneli słonecznych postawi w tym czasie Energa. Ani o gram nie zmniejszy to jej emisji gazów cieplarnianych powodujących globalny kryzys. Może to zrobić tylko na drodze rezygnacji z budowy nowej elektrowni i zamknięcia tej już istniejącej - podsumowuje Diana Maciąga.

Wyświetleń: 2936 komentarze: -
15:09, 28.10.2019r. Drukuj