Aktualności

Ciemno, mokro i ślisko. Ten kierowca seata ma nauczkę. Nagranie jako przestroga (wideo)

Dwa ostre zakręty na al. Jana Pawła II w Ostrołęce od lat sprawiają problemy kierowcom. Bardzo niebezpieczną sytuację zarejestrowała kamerą nasza czytelniczka. Na nagraniu widać jak rozpędzony seat w ostatniej chwili ostro hamuje. Niestety śliska nawierzchnia powoduje, że auto jedzie dalej.

Kierowcy wyjeżdżający z ulicy Nasypowej w Kaczyńską mają pierwszeństwo przejazdu. Przez skrzyżowaniem ustawiony jest bowiem znak D-1 droga z pierwszeństwem oraz tablica z wyrysowanym rzeczywistym przebiegiem drogi. Niektórzy kierowcy mają jednak problem z zapamiętaniem zasad w tym rejonie. Wielu kierowców wciąż po Ostrołęce jeździ na pamięć.

ReklamaTo często zgubny i niebezpieczny nawyk, bo trwające w mieście remonty czy przebudowy dróg wymuszają zmianę organizacji ruchu czy wprowadzenia nowego oznakowania. Łatwo wówczas o kolizję czy wypadek. A wystarczyłoby patrzeć uważniej na znaki drogowe. Niestety, wielu uznaje, że te zasady ich nie obowiązują, a inni po prostu są zbyt roztargnieni za kierownicą.

Tak było w przypadku tego zdarzenia, które zarejestrowała kamera w samochodzie naszej czytelniczki. Kierowca busa zachował się prawidłowo, zatrzymał się i przepuścił wszystkich uczestników ruchu. Gorzej było w przypadku kierowcy seata leona, który, chcąc jechać ulicą Kaczyńską na wprost, powinien przepuścić pojazd z wideorejestratorem, wyjeżdżający z ulicy Nasypowej. Tak nie zrobił. Pospieszył się i zajechał mu drogę. Na szczęście szybka reakcja i hamowanie obu pojazdów nie doprowadziły do zderzenia.

Reklama- Przypominam wszystkim zmotoryzowanym o zachowaniu szczególnej ostrożności na mokrej nawierzchni. Ku przestrodze krótki film z sytuacją z wtorkowego popołudnia 13 listopada. Jak wiadomo, jest wytyczony objazd ulicy Ostrowskiej. Nie wszyscy kierowcy zwracają uwagę na znaki i na pierwszeństwo przejazdu na skrzyżowaniach. Do tego dochodzi śliska nawierzchnia i jest problem. W zarejestrowanym zdarzeniu na szczęście nic nikomu się nie stało - pisze nasza czytelniczka.

Za przesłany film dziękujemy naszej czytelniczce.