czwartek, 25 kwietnia 2024 r., imieniny Jarosława, Marka, Elwiry

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Czy ksiądz jest chciwy i chowa pieniądze do skarpety? O proboszczu z Kadzidła wciąż głośno. Parafianie nie odpuszczają (zdjęcia)

Bóg i pieniądz to od dawna wybuchowe połączenie. Nie inaczej jest w parafii w Kadzidle, gdzie od kilku tygodni wierni chcą pozbyć się obecnego proboszcza. Duchownemu zarzucają oszustwa finansowe i działanie na szkodę parafii. Pismo z ponad 470 podpisami zawieźli do biskupa.

W piątek odbyło się kolejne spotkanie wiernych z kadzidlańskiej parafii, którzy mają wiele zarzutów do ks. Ryszarda Kłosińskiego, tamtejszego proboszcza.

ReklamaMieszkańcy zarzucają duchownemu chciwość i oszustwa finansowe. Podczas piątkowego spotkania padło wiele przykładów. Parafianie twierdzą, że ofiary pieniężne ksiądz proboszcz celowo zaniża i w specjalnym notatniku wpisuje kwoty nawet 10-krotnie (!) niższe  od tych, które faktycznie otrzymał od wiernych.

- Powiedziałem księdzu w kurii, żeby zajrzał do notatników ks. proboszcza i sprawdził jakie kwoty na ofiary wpisuje w nie ks. Kłosiński, a jakie naprawdę otrzymuje - relacjonował parafianin.

Problemem dla parafian z Kadzidła jest fakt, że podczas jednej mszy świętej, którą koncelebruje kilku duchownych, proboszcz przyjmuje wiele, rekordowo nawet 14 intencji, za które bierze oczywiście pieniądze. Wierni chcieliby wiedzieć, w której dokładnie intencji modli się dany duchowny podczas mszy świętej. Sprawa dla parafian jest niejasna, ale prawo kanoniczne w tej sprawie daje jasne instrukcje, do których być może nie stosuje się kadzidlański proboszcz. Duchowny bowiem prawdopodobnie nie informuje wystarczająco dobrze ofiarodawców. Jeden ksiądz może bowiem wzbudzić tylko jedną intencję w ciągu dnia i zwykle w taki sposób parafianie zamawiają msze święte ich bliskich, aby były odprawione przez jednego duchownego. Istnieje możliwość łączenia intencji, ale wymaga to zgody osób, które zamówiły mszę świętą. Ciekawy i zwięzły artykuł na ten temat można znaleźć m.in. na stronach Tygodnika Niedziela.

ReklamaWierni skarżą się także m.in. na zbyt wysokie opłaty za miejsce na cmentarzu czy prowizję dla księdza za pozwolenie na postawienie pomnika. Obecnie ks. proboszcz życzy sobie 10 proc. wartości pomnika, a parafianie usłyszeli w siedzibie łomżyńskiej kurii, że opłata powinna być ustalona przez radę parafialną i może opiewać na 1-2 proc. Problem jednak w tym, że zdaniem mieszkańców rada parafialna nie istnieje lub jest totalną fikcją. Wierni chcieliby mieć możliwość wpływu na to, kto do rady parafialnej należy i pozwolić proboszczowi na samodzielne wskazywanie jej członków.

Piątkowe spotkanie zdominowały rozmowy o finansach. Wierni mówią wprost, że ksiądz pieniądze z parafii wyciąga i nie rozlicza się sumiennie z przekazywanych datków na Kościół. Przykładów padało wiele, ale największy zarzut dotyczył remontu elewacji kościoła w Kadzidle. Zdaniem wiernych proboszcz podczas jednej z mszy św. poinformował o zadłużeniu na około 400 tys. zł. Minęło kilka miesięcy, odbyły się m.in. wizyty duszpasterskie czyli tzw. kolęda, podczas której duchowni otrzymują wysokie ofiary. Zdaniem parafian ks. proboszcz po odbytej kolędzie poinformował, że zadłużenie wynosi (nadal) 400 tys. zł. Zdaniem parafian to skandal. Wierni chcą wiedzieć co stało się z pieniędzmi pochodzącymi z kolędy i dlaczego nie zostały przeznaczone na spłatę długu.

ReklamaZłośliwi przywołają fragment z filmu "Kler", na którym duchowny mówi swojej kochance o tym, że nie chodzi o to, aby zebrać, tylko o to, aby zbierać, ale parafianie z Kadzidła mają zbierania już dosyć i o kreatywnej księgowości swojego proboszcza postanowili interweniować u biskupa.

Siedmioosobowa grupa z kadzidlańskiej parafii wybrała się do siedziby łomżyńskiej kurii we wtorek 19 listopada br. Jak mówił jeden z delegatów podczas piątkowego spotkania, złożyli w biurze podawczym pismo z podpisami. Przyjął ich notariusz biskupi i wysłuchał. Mieli dużo do powiedzenia, bo chcą dbać o swoją parafię i wymagają od księdza proboszcza uczciwości.

Kuria ma odpowiedzieć na pismo kadzidlańskich parafian w ciągu dwóch tygodni. Wierni są zmobilizowani i zachęcają się nawzajem do otwartej rozmowy na temat poczynań ks. Kłosińskiego.

- 471 podpisów na naszą parafię to może niewiele, ale to nie jest 5 czy 10 podpisów. Te 471 podpisów świadczy o tym, że naprawdę w parafii coś się dzieje - skarżył się jeden z parafian.

Więcej na ten temat:

Chcieli wywieźć proboszcza na taczce! Pikieta parafian w Kadzidle

Zobacz zdjęcia:
Wierni w Kadzidle nadal protestują przeciwko swojemu proboszczowi

Więcej zdjęć: Wierni w Kadzidle nadal protestują przeciwko swojemu proboszczowi

Wyświetleń: 36656 komentarze: -
22:03, 22.11.2019r. Drukuj