Życie kompletnie pijanego kierowcę fiata seicento uratowała przydrożna barierka. 51-letni mieszkaniec naszego powiatu, pomimo sądowego zakazu jazdy, znów postanowił się przejechać po wypiciu co najmniej kilku głębszych. Uderzył w barierkę. Gdyby nie ona, auto spadłoby z mostu!
Do zdarzenia doszło we wtorkowy wieczór około godz. 20.00 w pobliżu wsi Krysiaki (gm. Myszyniec). O szczegóły zapytaliśmy oficera prasowego ostrołęckiej policji, podkom. Tomasza Żerańskiego.
Reklama- Według wstępnych ustaleń funkcjonariuszy 51-letni mieszkaniec kierowca fiata seicento, będąc w stanie nietrzeźwości oraz pomimo obowiązującego go sądowego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, doprowadził do zderzenia z barierką na moście - mówi podkom. Żerański.
Mieszkaniec naszego powiatu wydmuchał w policyjny alkomat ponad trzy promile alkoholu. Nic poważnego mu się nie stało, ale konsekwencje dopiero na niego czekają. Za złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów i jazdę po pijanemu niewykluczone, że trafi za kratki.
Reklama- Prosimy o niezezwalanie naszym bliskim i znajomym na jazdę po pijanemu. Ochotnikom jazdy na podwójnym gazie próbujmy uniemożliwić jazdę i wzywajmy policję. Interwencja mundurowych zakończy się jedynie pouczeniem, dzięki czemu może nie dojdzie do kolejnej drogowej tragedii - mówi podkom. Żerański.
Wyświetleń: 19154 | komentarze: - | 21:32, 10.12.2019r. |