piątek, 29 marca 2024 r., imieniny Wiktoryna, Helmuta, Ostapa

Reklama   |   Kontakt

Kandydaci do samorządu

Aktualności

"Subiektywnie o finansach": o zamiarze przejęcia Energi przez Orlen, ostrołęckiej elektrowni i słabych interesach z państwem

Po medialnej informacji, że PKN Orlen chce przejąć Energę, a razem z nią budowę elektrowni węglowej w Ostrołęce, notowania naftowego giganta spadły. Analitycy, inwestorzy i energetycy głowią się, po co Orlen chce ją kupić. Temat szeroko opisano na blogu "Subiektywnie o finansach" Macieja Samcika.

Jest kilka hipotez, dlaczego Orlen ma zamiar przejąć Energę. Dziennikarz Ireneusz Sudak, autor wpisu na blogu, stwierdził, że może faktycznie chodzi - jak twierdzi prezes firmy Daniel Obajtek - o budowę koncernu multienergetycznego.

- Inni mówią, że chodzi o sprawy bardziej merkantylne - robienie "szumu", żeby zażegnać ryzyko zmian w zarządzie Orlenu, "wyciąganie" największych firm z Trójmiasta, generowanie dochodów do budżetu (na całej operacji Skarb Państwa zarobi 1,5 mld zł), ułatwienie finansowania inwestycji Energi w blok energetyczny w Ostrołęce… Choć jest i hipoteza, że teraz właśnie będzie pretekst, by Energa z finansowania tego nierentownego przedsięwzięcia zrezygnowała - czytamy w tekście.

ReklamaW artykule poruszono też - jak stwierdzono - smutny los drobnych akcjonariuszy Energi, którzy przekonują się, że robienie interesów z państwem nie wychodzi na zdrowie.

Później przybliżono historię spółki energetycznej. Energa, jak napisał Ireneusz Sudak, to najmniejsza, a jednocześnie najbardziej prężna i innowacyjna spółka energetyczna. Od innych energetycznych koncernów odróżniała się tym, że nie miała elektrowni węglowych (z wyjątkiem małej, starej w Ostrołęce), a w swojej działalności koncentrowała się na dystrybucji energii do klientów, których miała miała ich ok. 3 mln indywidualnych i 300.000. firm. W przeciwieństwie do innych energetycznych czempionów nie była bardzo zadłużona.

Pozytywna otoczka wokół Energi, a przede wszystkim obietnica tłustych dywidend wypłacanych z zysków, sprawiły, że gdy Skarb Państwa ogłosił, że sprzedaje akcje Energi poprzez giełdę, jej akcje biły rekordy zainteresowania.

ReklamaEnerga miała aż ośmiu prezesów w ciągu 4 lat. Jednym z nich był obecny szef PKN Orlen Daniel Obajtek.

- Ale takiego "zawału", jaki nastąpił za rządów PiS mało kto się spodziewał. W ciągu ostatnich czterech lat Energa straciła 43 proc. wartości, choć trend spadkowy zaczął się jeszcze przed wyborami parlamentarnymi. Zresztą podobny los spotkał całą polską elektroenergetykę. Spółki, które mogły być idealną lokatą oszczędności "pod emeryturę", straciły w cztery lata średnio 40 proc.! - czytamy dalej.

Kilka dni temu ogólnopolskie media poinformowały, że PKN Orlen chce odkupić akcje Energi po 7 zł za jedną.

- Jeśli ktoś trzymał akcje od debiutu do dziś - okazał się naiwniakiem, jeleniem, giełdowym "leszczem". Jego straty mogą sięgać 58 proc., jeśli odpowie na wezwanie Orlenu. A brak odpowiedzi będzie ryzykiem, bo Orlen chce przejąć docelowo 100 proc. akcji Energi i zdjąć spółkę z giełdy. Tym samym zamyka się opcja pod tytułem: "może ta Energa kiedyś się odbije" - napisał dziennikarz.

ReklamaJak stwierdził autor tekstu, z oferty, którą PKN Orlen przekazał inwestorom indywidualnym (wezwanie do sprzedaży akcji spółki Energa po 7 zł za sztukę) płynie bolesna lekcja dla posiadaczy oszczędności. Mówi ona, że na interesach z państwem nie wychodzi się dobrze. Państwo obieca, nie dotrzyma słowa, a na koniec bezwzględnie wyciśnie oszczędzającego.

"Subiektywnie o finansach" to blog prowadzony przez Macieja Samcika, długoletniego dziennikarza "Gazety Wyborczej".

Pełna treść artykułu:

Czy oferta PKN Orlen dla akcjonariuszy Energi to lekcja: nie rób interesów z państwem? I czy to będzie kolejny cios w zaufanie np. do PPK?

Wyświetleń: 5061 komentarze: -
15:14, 11.12.2019r. Drukuj