sobota, 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Czesława, Amalii

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Wiceprezydent z wyrokiem. Maciej Kleczkowski może stracić stanowisko (aktualizacja: komentarz Łukasza Kulika)

Wiceprezydent Ostrołęki Maciej Kleczkowski może na rok stracić możliwość zajmowania wysokich stanowisk publicznych. Sąd Rejonowy w Ostrołęce uznał go winnym zatajenia prawdy w oświadczeniu majątkowym poprzez niewpisanie zobowiązania pieniężnego w wysokości 15 tys. zł. Wyrok jest nieprawomocny.

Sprawa ciągnęła się od niespełna roku. Prokuratura Rejonowa w Ostrowi Mazowieckiej przedstawiła wiceprezydentowi Maciejowi Kleczkowskiemu łącznie cztery zarzuty zatajenia prawdy w oświadczeniach majątkowych. Chodziło o jedną pozycję, której - jeszcze jako radny - Kleczkowski miał nie wpisać do odpowiedniej rubryki i ten brak powielał w kolejnych oświadczeniach. We wszystkich - zdaniem ostrowskiej prokuratury - miał zataić tę samą pożyczkę udzieloną mu przez Adama O. w wysokości 15 tys. zł.

Pieniądze od rodziny

ReklamaCała sprawa - jak się okazało - ma rodzinne tło. Pieniądze od Adama O. były przeznaczone dla rodziców Macieja Kleczkowskiego w związku z trudną sytuacją spowodowaną chorobą jego matki. Na piśmie jednak to Maciej Kleczkowski zobowiązał się do spłaty pełnej kwoty 15 tys. zł. Sąd musiał ustalić czy pieniądze, którymi Kleczkowski w rzeczywistości nie dysponował (tylko jego rodzice), są jego zobowiązaniem, które powinno znaleźć się w oświadczeniu majątkowym. Zgodnie z prawem w oświadczeniu majątkowym muszą znaleźć się wszelkie zobowiązania, nie tylko pożyczki i kredyty, opiewające na kwotę powyżej 10 tys. zł.

Do przestępstwa doszło, ale kara znikoma

Wątpliwości co do winy Kleczkowskiego nie miał prokurator Adam Sadowski, który stwierdził, że nie ulega wątpliwości, że do zwrotu pieniędzy zobowiązany był wiceprezydent, pomimo tego, że nie były one przeznaczone dla niego. W związku z tym Maciej Kleczkowski miał obowiązek wpisania tego zobowiązania do oświadczenia majątkowego. Prokurator domagał się niemal najniższej przewidzianej prawem kary 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz grzywnę w wysokości 3 tys. zł.

ReklamaInnego zdania był adwokat oskarżonego, który domagał się uniewinnienia. Z jego argumentacji wynikało, że w tej sprawie ma znaczenie, dla kogo były przeznaczone pieniądze, a w aktach sprawy nie ma oryginału zobowiązania, co ma znaczenie dla procedury sądowej. Podkreślał też, że nie ma w tym przypadku mowy o umyślności, gdyż Maciej Kleczkowski w swoich oświadczeniach majątkowych na przestrzeni wielu lat wpisywał bardzo wysokie i liczne zobowiązania, w stosunku do których kwota 15 tys. zł jest bardzo niska.

Wiceprezydent skazany

W czwartek 16 stycznia br. Sąd Rejonowy w Ostrołęce uznał Macieja Kleczkowskiego, wiceprezydenta Ostrołęki, winnym zatajenia prawdy w oświadczeniach majątkowych. Z uwagi na popełnienie przestępstwa w czterech kolejno składanych oświadczeniach majątkowych, sąd połączył zarzuty w jeden i orzekł tylko karę grzywny w wysokości 10 tys. zł. Wiceprezydent Kleczkowski będzie musiał jeszcze zapłacić koszty sądowe.

- Sąd wymierzył karę grzywny oskarżonemu w wysokości 100 stawek dziennych po 100 złotych, czyli 10 tys. zł, biorąc pod uwagę charakter i okoliczności popełnionego czynu, społeczną szkodliwość, stopień winy oskarżonego, jak również charakter naruszonego przez oskarżonego przypisanym mu czynem dobra prawem chronionego - powiedziała sędzia Jolanta Zabielska podczas uzasadnienia wyroku.

Karą utrata stanowiska

ReklamaJeżeli wyrok się uprawomocni, najdotkliwszą karą dla Kleczkowskiego będzie utrata stanowiska wiceprezydenta miasta. Z wyrokiem sądu wiąże się bowiem utrata pełnienia funkcji publicznych na rok. Po roku wyrok ulega zatarciu i Kleczkowski znów będzie mógł startować w wyborach oraz pełnić wysokie funkcje publiczne. Przez ten czas jednak będzie musiał poszukać sobie innej pracy.

Maciej Kleczkowski i jak jego adwokat Przemysław Kowalski, nie są zadowoleni z wyroku i już zapowiedzieli apelację.

- Z wielką uwagą i skupieniem wysłuchaliśmy ustnych motywów uzasadnienia wyroku. Mając jednak na uwadze, że wyrok jest skazujący z pewnością zostanie złożony wniosek o jego pisemne uzasadnienie, co de facto będzie zapowiedzią apelacji - powiedział w rozmowie z nami mecenas Przemysław Kowalski.

Aktualizacja. Decyzje zapadną po prawomocnym wyroku

- Temat oświadczeń majątkowych jest tematem szeroko komentowanym w kraju. Poczekajmy na wyrok drugiej instancji sądu w sprawie pana Macieja Kleczkowskiego. Jest wiele znaków zapytania. Prywatnie dodam, że ta sama pani sędzia kiedyś skazała mnie w pierwszej instancji, a po złożonej apelacji zostałem uniewinniony. Poczekajmy do ostatecznego rozstrzygnięcia tej sprawy. Po prawomocnym wyroku podejmiemy stosowne decyzje - skomentował na profilu facebookowym Miasto Ostrołęka prezydent Łukasz Kulik.

Wyświetleń: 22799 komentarze: -
15:25, 16.01.2020r. Drukuj