piątek, 19 kwietnia 2024 r., imieniny Adolfa, Tymona, Pafnucego

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Cmentarne hieny okradają grób dziecka. Czy to jeszcze ludzie, czy podłe istoty bez krzty sumienia i empatii?

Jakim trzeba być człowiekiem, aby notorycznie zakradać się na cmentarz i okradać grób małego dziecka? Czy w ogóle jest się jeszcze człowiekiem, czy już tylko cmentarną hieną bez sumienia i współczucia dla osób zachowujących pamięć o tej bezbronnej istocie, która musiała przedwcześnie odejść?

Śmierć dziecka to dla każdego rodzica traumatyczne przeżycie. Jak niewiele trzeba mieć wyobraźni i empatii w sobie, aby okradać takie miejsce?

ReklamaNapisała do nas mama dziecka, które odeszło do wieczności zbyt wcześnie. Pamięć o nim i miłość pozostaną na wieki, ale miejsce spoczynku tego małego aniołka jest cyklicznie bezczeszczone. Poniżej list, pełen smutku i żalu do ludzi. Czy skruszy serce złodzieja?

- Moja córeczka zmarła kilka dni po urodzeniu. Zwykle codziennie odwiedzam ją na cmentarzu i niestety, straciłam już wiarę w ludzi. Kilka razy w miesiącu ktoś przychodzi na grób mojego dziecka i kradnie z niego wszystko, co wpadnie mu w ręce. Począwszy od kwiatów i stroików, zniczy, nawet płonące wkłady ze zniczy znikają. Na święta Bożego Narodzenia zrobiłam stroik z gałązek świerku i ozdób świątecznych, cały stroik został zepsuty tylko po to, aby ktoś zabrał z niego lampki na baterie za kilkanaście złotych. Wiem, że wszystkie te kradzieże mają niską szkodliwość, a kamery na cmentarzu nie obejmują nagrobka. Staram się wszystkie ozdoby podpisywać lub jakoś znaczyć, aby nikomu do rąk się nie "przykleiły", ale wszystko na nic. Piszę te słowa, bo mam nadzieję, że może taki podły człowiek mimo wszystko poczuje wyrzuty sumienia - pisze rozgoryczona mama.

Wyświetleń: 13254 komentarze: -
09:19, 18.01.2020r. Drukuj