Czterech pijanych mężczyzn urządziło sobie rajd samochodem osobowym po lesie. Wyniku nierozważnej rozrywki niestety nie przewidzieli. Zamiast na metę, dwóch z nich trafiło do szpitala na skutek poważnego zderzenia z drzewem. Jeden z pijanych pasażerów walczy o życie.
Do wypadku doszło w sobotnie popołudnie po godz. 14.00 w lesie koło Rżańca. O szczegóły zapytaliśmy oficera prasowego ostrołęckiej policji, podkom. Tomasza Żerańskiego.
Reklama- Według wstępnych ustaleń policjantów osobowym oplem podróżowało czterech mężczyzn w wieku od 37 do 54 lat. W lesie koło Rżańca kierowca stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Dwóch pasażerów w wieku 37 i 47 lat trafili do szpitala - mówi podkom. Żerański.
Cała czwórka podróżująca oplem to mieszkańcy naszego powiatu. Wszyscy byli kompletnie pijani i mieli w swoich organizmach ponad 2 promile alkoholu. Jak wstępnie ustalili policjanci za kierownicą opla siedział 54-letni mężczyzna. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie obecność aż 2,3 promila alkoholu.
Reklama47-latek, który trafił do szpitala, był nieprzytomny. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, walczy o życie w szpitalu. Policja apeluje o ostrożność.
- Przypominamy o bezwzględnym zakazie kierowania pojazdami mechanicznymi po spożyciu alkoholu. Jak pokazuje dzisiejszy przypadek, nieodpowiedzialna jazda może sprowadzić zagrożenie nie tylko na nas samych, ale możemy przyczynić się do tragedii postronnej osoby - mówi podkom. Żerański.
Wyświetleń: 32191 | komentarze: - | 18:00, 18.01.2020r. |