Aktualności

Wyciek paliwa do Narwi z terenu Stora Enso. Komunikat spółki (zdjęcia, aktualizacja)

Do Narwi w Ostrołęce dostała się prawdopodobnie substancja ropopochodna. Ostrołęccy strażacy ustalają źródło wycieku. Wykluczyli już możliwość wydostania się jej z zakładu Stora Enso i ostrołęckiej elektrowni. W Dzbeninie na wysokości plaży mundurowi ustawili zaporę.

Szkodliwa dla środowiska substancja dostała się do rzeki prawdopodobnie dzisiejszej nocy. O informacje poprosiliśmy rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Ostrołęce, mł. bryg. Roberta Chodkowskiego.

Reklama- Wstępnie można powiedzieć, że są to resztki filmu ropopochodnego, bardzo cienkiego. Substancja jest już schodząca, zanikająca. Rozstawiliśmy zaporę na Dzbeninie na wysokości plaży, żeby zebrała jej resztki. Sprawdziliśmy zakład Stora Enso i ostrołęcką elektrownię. Służby techniczne nie potwierdziły żadnego wycieku - powiedział w rozmowie z nami mł. bryg. Robert Chodkowski.

Powiadomiono też policję i ostrołęcki oddział wojewódzkiego inspektoratu ochrony środowiska.

Aktualizacja

Wciąż nie ustalono źródła wycieku substancji.

- Służby cały czas sprawdzają skąd mogła wypłynąć substancja oleista. Zapora absorpcyjna w Dzbeninie pozostanie na rzece do rana. Strażacy zdecydowali, że nie ma potrzeby rozkładania kolejnych rękawów chłonnych. Rzeką płyną już tylko śladowe ilości substancji. WIOŚ pobrał próbki wody z kanałów Elektrowni Ostrołęka SA i Zakładu Stora Enso. Czekamy na wyniki badań - poinformowały Wody Polskie na swoim profilu facebookowym.

Aktualizacja

W czwartek po godz. 18.00 spółka Stora Enso w oficjalnym komunikacie poinformowała, że wyciek pochodzi z terenu firmy.

- W dniu 23.01.2020 r. na terenie Stora Enso doszło do przedostania się resztek paliwa z separatora serwisowanego przez firmę zewnętrzną, a zamontowanego na systemie kanalizacji deszczowej do kanału odprowadzającego te wody do rzeki. Jednocześnie chcielibyśmy podkreślić, że nie jest to zdarzenie bezpośrednio związane z pracą instalacji produkcyjnej. Według naszej najlepszej wiedzy ilość substancji, która dostała się do rzeki była niewielka. W tej chwili w odprowadzanych wodach deszczowych nie ma żadnych zanieczyszczeń. Obecnie skupiamy się na tym, aby zadbać o środowisko i podjęliśmy szereg działań w celu usunięcia widocznych plam. Zakład współpracuje ze Strażą Pożarną oraz WIOŚ, udzielając wszelkich niezbędnych informacji, oraz wspierając służby w wyjaśnieniu sprawy - poinformowała rzecznika prasowa Agnieszka Stolarow.

Zobacz zdjęcia:
Plamy oleju na rzece Narew

Więcej zdjęć: Plamy oleju na rzece Narew