czwartek, 18 kwietnia 2024 r., imieniny Apoloniusza, Bogusławy, Gościsława

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Pierwsza rocznica braku finansowania ostrołęckiej elektrowni. Jakie problemy tylko przez ten rok narosły wokół projektu?

Mija okrągły rok od dnia, gdy przedstawiony miał zostać model finansowy budowy nowej elektrowni w Ostrołęce. Rozpoczęto roboty, choć pieniędzy wciąż nie ma. Spółce nadal brakuje znacznej części z zakładanych 6 mld zł. Pracownia na rzecz Wszystkich Istot podsumowała kłopoty projektu.

Ostateczny model finansowania budowy Ostrołęki C miał być przedstawiony 28 stycznia 2019 roku. Mimo wydania NTP w grudniu 2018 roku, wciąż nie wiadomo, kto sfinansuje budowę tej elektrowni. Wiadomo natomiast jakie problemy tylko przez ten rok narosły wokół projektu. Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot wymienia najważniejsze z nich. Oto one:

ReklamaProjekt ma już dziewięć miesięcy opóźnienia. To znaczy, że kary za niewywiązanie się z kontraktu z rynku mocy na czas są nieuniknione i mogą wynieść od 100 mln do ponad pół miliarda zł.

Ostrołęka C przyniesie stratę - 7,5 mld PLN, czyli o 1,5 mld więcej niż wynoszą koszty budowy - pokazał scenariusz bazowy Otwartego internetowego kalkulatora (nie)opłacalności tej elektrowni. Ponadto elektrownia będzie produkować prąd drożej niż fotowoltaika czy farmy wiatrowe na lądzie.

Droższa niż zakładano. Minister rozwoju Jadwiga Emilewicz potwierdza wcześniejsze obawy ekspertów i szacuje wzrost kosztów budowy z 6 do 8-9 mld zł.

PGE wycofał się z projektu, choć jako trzeci inwestor miał być "pewniakiem". Żaden inny podmiot nie wyraził chęci zaangażowania w Ostrołękę C. 

NIK opublikował długo oczekiwany raport, który nie pozostawia na Ostrołęce C suchej nitki za brak rzetelnej oceny zasadności budowy, wysokie ryzyko opóźnień i ryzyko utraty płynności przez spółkę ze względu na brak finansowania oraz nieuniknione kary finansowe, które mogą sięgać kilkuset milionów zł.

ReklamaEnea przegrała głośny proces w sprawie elektrowni. 31 lipca Sąd Okręgowy w Poznaniu stwierdził nieważność uchwały Walnego Zebrania Akcjonariuszy zezwalającej na budowę 1000 MW bloku węglowego elektrowni w Ostrołęce.

PKN Orlen zamierza przejąć Energę, ale nie chce Ostrołęki C. Jako, że węgiel nie jest ulubionym paliwem koncernu, kontynuacja budowy Ostrołęki C w obecnej formie nie wchodzi w grę. Stary blok B miałaby zastąpić elektrownia na gaz.

Ostrołęka C straciła polityczne poparcie. O rezygnację z projektu wielokrotnie apelował marszałek województwa mazowieckiego, do sejmu wpłynęło aż 5 interpelacji na temat elektrowni. Po likwidacji ministerstwa energii poparcie dla Ostrołęki C stopniało. W zakończenie budowy wątpi były wiceminister, niegdyś gorący zwolennik budowy Grzegorz Tobiszowski, co winduje kurs Energii w górę w kilka dni o 10 proc. Minister klimatu Michał Kurtyka umył ręce od tego projektu, minister Emilewicz rozważa zmianę projektu na gazowy. Nie wyklucza jej też sekretarz stanu w min. aktywów państwowych Adam Gawęda. Pojawiły się doniesienia o politycznej decyzji o rezygnacji z budowy w obecnym kształcie.

Reklama- Brak finansowania, zaskarżone pozwolenia, opóźnienia i rosnący opór społeczny. Ostrołęka C okazała się spektakularną porażką. Tymczasem zarządy spółek, minister Tchórzewski, a teraz minister Sasin powtarzają jak mantrę, że wszystko idzie zgodnie z planem, rozmowy na temat finansowania się toczą a projekt będzie rentowny, choć nie pokazali na to żadnych dowodów. I tak w kółko od ponad roku. Dziś to już wyłącznie czarowanie rzeczywistości, w które nikt nie wierzy. Najwyższy czas porzucić ten chybiony pomysł i na poważnie zająć się transformacją energetyczną Polski - mówi Diana Maciąga ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

Wypowiedź prezesa Enei, który przyznał, że spółce pozostało szukanie finansowania "poza Europą" pokazuje, że w dobie walki o stabilny klimat zdobycie finansowania dla elektrowni węglowej takiej, jak Ostrołęka C z każdym dniem jest coraz bardziej nierealne. 

Wyświetleń: 3810 komentarze: -
10:01, 01.02.2020r. Drukuj