Radnego martwi drastyczne obcinanie gałęzi. Prezydent odpowiadając, nawiązał do cięcia fryzjerskiego

Na sesji miasta, przy okazji omawiania Strategii adaptacji Ostrołęki do zmian klimatu, wywiązał się temat przycinki drzew. Radny Henryk Gut zapytał prezydenta Łukasza Kulika, dlaczego tak drastycznie obcinane są gałęzie. Włodarz miasta zapewnił, że prace wykonywane są pod kontrolą. Nawiązał też do wizyty u fryzjera.

- Chcę poruszyć temat zadrzewienia w Ostrołęce. Tych drzew w mieście za wiele nie ma. Kto wpadł na taki pomysł, żeby w Ostrołęce tyle wycinać gałęzi? Ogałaca się te drzewa praktycznie z całej korony, zostawiając kikuty? Widzę to też na osiedlach. Nie wiem skąd to się bierze. Jeżeli gałąź jest zdrowa, to po co ją wycinać? - dopytywał się radny Henryk Gut.

Reklama- Te cięcia zostały wykonane przez firmy, które mają do tego uprawnienia. Zakładamy, że zostały wycięte właściwie, aczkolwiek jesteśmy zabezpieczeni co do tego, gdyby te drzewa nie odrosły - podkreślił prezydent Łukasz Kulik. - Czemu to ostro zostało zrobione? Powiem tak: Jak klient nie chodzi do fryzjera dwa lata, to pierwsze cięcie też powinno być takie, żeby przywrócić go do stanu używalności, a później ewentualnie można go modelować. Estetyka tego wymaga. Natomiast kolejne cięcia, po pierwszym uformowaniu będą mniejsze, mniej inwazyjne. Mamy kilka miejsc w mieście, gdzie aż się prosiło, żeby to wyrównać. Pochylimy się nad tym problemem. Kolejne cięcie nie będą już tak ostre. Dążymy do tego, żeby zieleń w mieście była ładniejsza - dodał.

Włodarz miasta podkreślił, że drzewa wymagają pielęgnacji, trzeba o nie dbać, podlewać. Problemem jest wysychanie terenu wokół drzew. - Spółka OPK będzie wdrażała działania, żeby te drzewa rosły, a nie tylko stały - zapewnił.

Wyświetleń: 1439

komentarze: -

12:59, 25.02.2020r.