sobota, 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Czesława, Amalii

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Prezydent chciał uregulować sprawy pochówku zmarłych na cmentarzu miejskim i zarządzania obiektem. Radni uchwałę odrzucili. Poszło o cennik opłat

Miejski samorząd zajął się sprawą regulacji dotyczących opłat za usługi świadczone na Cmentarzu Miejskim w Ostrołęce przy ul. Krańcowej oraz zarządzania tym obiektem. Pomysły, jakie w projekcie uchwały przedstawił prezydent Łukasz Kulik, nie przekonały wszystkich radnych. Projekt odrzucono.

Radni podczas sesji pochylili się nad uchwałą w sprawie powierzenia prezydentowi Ostrołęki uprawnienia do ustalenia cen i opłat za usługi komunalne o charakterze użyteczności publicznej świadczone na Cmentarzu Miejskim w Ostrołęce oraz cen i opłat za korzystanie z obiektów tego cmentarza.

ReklamaCmentarz miejski wymaga reorganizacji i dużych nakładów finansowych

W temat zarządzania cmentarzem miejskim, wprowadził prezydent miasta Łukasz Kulik.

- Cmentarzem miejskim zarządza osoba prywatna i otrzymuje wynagrodzenie około 400 zł miesięcznie na podstawie umowy zlecenia. Osoba ta odprowadza także do miasta część opłat związanych z organizacją pochówku. Intencją tej uchwały jest to, aby przekazać zarządzanie miejskim cmentarzem do miejskiej spółki OTBS czyli organizację prac na cmentarzu, pobieranie opłat oraz zadania inwestycyjne - mówił prezydent Łukasz Kulik.

W planach było między innymi określenie stawek za pochówek osoby zmarłej, ale także zarządzanie całym obiektem oraz prowadzenie ewentualnych prac inwestycyjnych.

Reklama- Na komisji rozmawialiśmy między innymi o estetyce cmentarza, wyglądzie alejek, które mogłyby prezentować się lepiej. Padły też propozycje organizacja miejsca, w którym można dokonać pochówku osób w urnach. Wszystko wymaga nakładów finansowych i moją wolą jako prezydenta jest to, aby przejąc cmentarz przez miasto, bo są tam duże wyzwania i duże potrzeby finansowe. Tylko w 2019 roku dokonano pochówku 155 osób. Kwota przekazana miastu to 61 tys. zł netto, co w przeliczeniu na jedną osobę daje kwotę 393 zł. A potrzeb jest dużo - wskazywano m.in. remont i doposażenie kaplicy - jest to kwota około 10 tys. zł, remont miejsca pamięci tzw. pięciu krzyży - około 25 tys. zł, remont sali wystaw - kolejne 25 tys. zł oraz remont schodów wejściowych do kaplicy - 50 tys. zł. Łączna kwota to ok. 100 tys. zł. Takich pieniędzy nie mamy, a warto jeszcze pomyśleć o ogrzewaniu kaplicy. Są cmentarze, które potrafią utrzymać się z opłat - mówił prezydent Kulik.

ReklamaRadni wolą, aby stawki opłat na cmentarzu uchwalała rada miasta

Do sprawy odniosła się radna Grażyna Sosnowska. Przedstawiła ona sugestie mieszkańców, ale przypomniała też, że sprawy śmierci i organizacji pogrzebów powinny być omawiane na forum publicznym, bo dotyczą każdego z nas.

- Poruszamy się w sferze bardzo delikatnej i trudnej do rozmów, ale ludzie starsi mają na ten temat inny pogląd, dlatego chcę przedstawić to, o co pytali mnie mieszkańcy. Sprawa dotyczy między innymi stawek na cmentarzach. Według opinii mieszkańców stawki ustalane np. na cmentarzu w Wyszkowie są stanowczo za wysokie. Aby podejmować taką uchwałę, warto byłoby, aby radni zaopiniowali proponowane stawki opłat. Na pewno cennik trzeba zmienić, muszą te koszty wzrosnąć, ale lepiej, aby była to uchwała rady, a nie zarządzenie prezydenta - mówiła radna Sosnowska.

Prezydent zaznaczył, że stawki to nie jest kwestia dowolności. Sprawę pozostawił do decyzji radnych, ale przypomniał, że są to sprawy na których miasto nie chce zarabiać, ale która będzie się sama finansowała. Dotychczas część środków trafiała do prywatnego przedsiębiorcy.

- Chcieliśmy to przejąć, zreorganizować, aby to było racjonalnie. Jak państwo zdecydujecie, wrócimy do tej rozmowy, zrobimy wyliczenia, ile powinno kosztować i jaki zysk będzie generował cmentarz na bazie przygotowanego cennika, ale mimo wszystko nie czuję się dobrze w klimacie takiej rozmowy. Odbieram to trochę na zasadzie politycznej akcji czy targu, a temat jest na tyle poważny, że nie na miejscu są tu rubaszne komentarze czy chichoty w tle. Chciałem tego zaoszczędzić opinii publicznej - dodał prezydent.

ReklamaPorównanie prezydenta do proboszcza wywołało niestosowną wesołość

Radna Grażyna Sosnowska nie zgodziła się, że temat jest polityczny czy jest wynikiem brak zaufania do decyzji prezydenta. Sprawa wymaga jednak konsultacji społecznych, bo, jak zaznaczyła, pochówki odbywają się w niekiedy tragicznych sytuacjach i ludzie zwyczajnie nie mają na to pieniędzy, bo cztery tysiące, które na pochówek daje ZUS, to nie jest wystarczająca kwota.

- Jeśli mamy cmentarz parafialny, to cennik ustala na nim proboszcz, a nie rada parafialna. Wyszliśmy z takiego samego założenia - argumentował prezydent.

ReklamaSłowa wywołały wesołość na sali, a niestosowne zachowanie radnych tłumaczył radny Mariusz Popielarz.

- Trudno żeby nie śmieszyło, gdy prezydent 50-tysięcznego miasta porównuje się do proboszcza. Nikt nie śmieje się z pochówku, śmierci, ale jeśli trafi się niezgrabne porównanie, to może śmieszyć i nie siejmy tu zgorszenia. W temacie zaś uważam, że samorząd powinien jak najwięcej zadań zlecać podmiotom zewnętrznym, a widzę tendencję to tego, aby robiło to miasto lub podmioty podległe - mówił radny Popielarz.

Temat prezydent skwitował krótko i wyraził odmienne zdanie.

- To są pieniądze mieszkańców i moją rolą jest pilnować, aby były one wydawane jak najlepiej, niekoniecznie przez podmioty prywatne. Ja nie czuję się dobrze z tym, że podmiot prywatny, prowadzący zakład pogrzebowy, zarządza cmentarzem miejskim, bo jest to trochę tendencja do monopolu - zakończył prezydent.

Mimo długiej i burzliwej dyskusji, radni nie byli w tym zakresie jednomyślni. Uchwała została odrzucona 15 głosami przeciw, przy pięciu za i dwóch wstrzymujących się.

Sesja rady miasta odbyła się 25 lutego br.

Wyświetleń: 7590 komentarze: -
15:43, 25.02.2020r. Drukuj