Nie do końca udał się żart, który postanowił zrobić młody ostrołęczanin. Kierujący audi po minięciu punktu kontroli pomiaru prędkości, na oczach policjantów zredukował biegi i zaczął gwałtowanie przyspieszać będąc pewnym, że nie zostanie sprawdzona jego prędkość. Był w dużym błędzie.
W sobotę 29 lutego policjanci z ostrołęckiej drogówki czuwali nad bezpieczeństwem w ruchu drogowym na ul. Warszawskiej w Ostrołęce. W trakcie pomiarów prędkości w pewnym momencie ich uwagę przykuło audi, którego kierowca jechał przepisowo, natomiast w trakcie mijania patrolu zredukował biegi i rozpoczął gwałtownie przyspieszać.
Reklama- Sądził, że policjanci nie będą mieli na tyle determinacji, aby go zatrzymać. Po kilkudziesięciu sekundach później okazało się, że żartowniś był w dużym błędzie. Pomiar wykazał, że audi rozpędziło się do 132 km/h, czyli aż o 82 za dużo niż pozwalają na to przepisy. Dodajmy także, że poruszał się on w obszarze zabudowanym. Po uzyskaniu wyniku policjanci ruszyli za krewkim kierowcą i w rejonie mostu został zatrzymany. Tłumaczył się skruszony, że akurat zapchał mu się filtr dpf i chciał go przedmuchać - informuje podkom. Tomasz Żerański, rzecznik prasowy KMP w Ostrołęce.
27-latkowi zgodnie z obowiązującymi przepisami zostało zatrzymane prawo jazdy na okres trzech miesięcy.
- Pamiętajmy, że droga publiczna to nie jest miejsce na żarty i popisywanie się przed znajomymi. Na drodze nie jesteśmy sami i swoim bezmyślnym zachowaniem możemy zrobić krzywdę niewinnym osobom - apeluje oficer prasowy.
Wyświetleń: 8755 | komentarze: - | 10:32, 02.03.2020r. |