sobota, 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Czesława, Amalii

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Dalsza budowa ostrołęckiej elektrowni wciąż niepewna. Nadzieja będzie tliła się do wyborów prezydenckich

Wstrzymanie prac przy budowie nowej elektrowni w Ostrołęce dla wielu oznacza koniec węglowej inwestycji. Rząd utrzymuje, że trwają analizy dotyczące dalszych działań. Oznacza to, że do wyborów prezydenckich, które zaplanowano na 10 maja, politycy będą karmić nas nadzieją o budowie bloku C.

W połowie lutego spółki Enea i Energa, mające po 50 proc. udziałów w projekcie budowy bloku na węgiel kamienny w Ostrołęce, ogłosiły zawieszenie finansowania inwestycji. W związku z tym spółka Elektrownia Ostrołęka dzień później (14 lutego) wydała polecenie wstrzymania prac, które zostało doręczone generalnemu wykonawcy -  konsorcjum spółek GE Power i Alstom Power Systems oraz wykonawcy infrastruktury kolejowej dla obsługi elektrowni Ostrołęka C - konsorcjum firm Torpol i Zakładów Automatyki Kombud. Szacuje się, że zatrzymana inwestycja pochłonęła już ponad 1 mld złotych!

Reklama- Strony porozumienia postanowiły zawiesić finansowanie budowy Ostrołęki C z uwagi na wystąpienie ważnych czynników otoczenia rynkowego w połączeniu z trudnością pozyskania zewnętrznego finansowania. Zmienne warunki wymagają przeprowadzenia szeregu dalszych analiz, w tym parametrów technicznych oraz ekonomicznych - poinformowała wówczas w swoim komunikacie Grupy Energa.

Zgodnie z założeniami proces analiz potrwa do 7 maja br.

Zawieszenie prac - według kontraktu - wynosi 90 dni. Oznacza to, że do samych wyborów prezydenckich, które odbędą się 10 maja, mieszkańcy będą żyli nadzieją, że elektrownia w Ostrołęce - jeden ze sztandarowych projektów PiS - powstanie. Później może okazać się, że jednak nie, bo przecież nie ma na nią pieniędzy. Do tej pory nie udało się znaleźć dodatkowego inwestora, który dołożyłby do budowy nowego bloku w Ostrołęce.

Związkowcy "Solidarności" żądają wznowienia budowy

Głos w sprawie wstrzymania budowy bloku węglowego zabrał Krajowy Sekretariat Górnictwa i Energetyki NSZZ "Solidarność". Związkowcy żądają wznowienia realizacji inwestycji.

Reklama- Rada Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki NSZZ "Solidarność" wzywa Rząd RP do kontynuacji budowy elektrowni węglowej "Ostrołęka C", inwestycji będącej kluczowym projektem związanym z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego państwa i dalszego funkcjonowania polskiego górnictwa i energetyki - czytamy w stanowisku związkowców.

Związkowcy podkreślili, że "do tej pory nie budził wątpliwości fakt, że budowa bloku energetycznego o mocy 1000 MW na węgiel kamienny zostanie zrealizowana i stanowić będzie potwierdzenie wielokrotnie wypowiadanych przez przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości słów, iż ugrupowanie to zamierza utrzymać istotną rolę węgla w tzw. "krajowym miksie energetycznym".

- Odstąpienie od inwestycji spowoduje straty wizerunkowe Polski wobec Komisji Europejskiej, która tę inwestycję notyfikowała, utratę kontraktu systemowego na dostawy mocy pokrywającego koszty stałe, stratę zainwestowanych dotychczas środków, konieczność pokrycia kar związanych z rozwiązaniem umowy inwestorskiej, zwiększenie zależności od importu nośników energii oraz pogłębienie kryzysu w sektorze paliwowo-energetycznym. Konsekwencją modyfikacji projektu, bądź wstrzymania realizacji inwestycji, będą dodatkowe koszty, którymi w praktyce obciążeni zostaną pracownicy obydwu koncernów energetycznych. W dalszej perspektywie takie postępowanie zaszkodzi polskim spółkom węglowym oraz utrwali stan zagrożenia bezpieczeństwa energetycznego państwa - czytamy dalej w piśmie.

Najwyższa Izba Kontroli ma wiele zastrzeżeń

Urzędnicy NIK skontrolowali Ministerstwo Energii oraz dziewięć spółek z grup kapitałowych sektora elektroenergetycznego. Okazuje się, że mają wiele zastrzeżeń m.in. do budowy ostrołęckiej elektrowni.

Reklama- Już po wyłonieniu wykonawcy do czasu wydania polecenia rozpoczęcia robót, nastąpiło czteromiesięczne opóźnienie w stosunku do harmonogramu inwestycji. Brak rezerwy czasowej na ewentualne opóźnienia w realizacji projektu istotnie zwiększa ryzyko niezakończenia inwestycji w planowanym terminie i naraża projekt na zmniejszenie jego rentowności. Zawarta umowa mocowa zobowiązuje spółkę do udostępniania określonej ilości mocy do sieci od stycznia 2023 r. Jednocześnie kolejna umowa określająca harmonogram inwestycji zakłada oddanie budowanego bloku do eksploatacji we wrześniu 2023 r. Oznacza to, że nawet przy terminowym zakończeniu inwestycji spółka będzie zobowiązana zapłacić karę z tytułu niewypełniania obowiązku mocowego przez dziewięć miesięcy 2023 r. Opóźnienie inwestycji skutkować będzie powiększaniem tej kary za każdy kolejny miesiąc - czytamy w raporcie Najwyższej Izby Kontroli, opublikowanym 30 grudnia 2019 r.

Ze wszystkich skontrolowanych inwestycji "jedynie budowa Elektrowni Ostrołęka C została rozpoczęta bez zapewnienia jej pełnego finansowania oraz bez analizy aktualności założeń dotyczących parametrów technicznych oraz zastosowania paliwa węglowego, przyjętych w 2010 r. w momencie inicjowania projektu."

Wyświetleń: 5192 komentarze: -
07:48, 11.03.2020r. Drukuj