czwartek, 18 kwietnia 2024 r., imieniny Apoloniusza, Bogusławy, Gościsława

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Awantury o wózek i szarpanina o ostatni produkt. Tak ostrołęczanie robili zakupy

Panika związana z koronawirusem spowodowała, że niektórym puściły nerwy. Zanim w sklepach opustoszały półki, doszło do wielu awantur i szarpanin. Nasi czytelnicy zasypali nas zdjęciami z pustych marketów i opisali to co działo się w środku.

ReklamaTakiego ruchu w ostrołęckich sklepach dawno nie widzieliśmy. Po decyzji rządu o zamknięciu szkół i instytucji, mieszkańcy ruszyli do sklepów. Ruch był większy niż przed świętami, a nerwy trzeba było trzymać na wodzy. Klienci szarpali się o wózki i rozchwytywali towary, których zaczęło brakować na półkach.

Nikt się nie spodziewał, że informacja o szerzącym się koronawirusie, zamknięciu szkół i odwołaniu wielu imprez sprawi, że ostrołęczanie i mieszkańcy powiatu poczują się jak przed największą apokalipsą i zaczną robić zapasy żywności oraz środków do higieny.

Zapasy jak na armageddon. Ostrołęczanie wyjeżdżali ze sklepów z wyładowanymi po brzegi wózkami

ReklamaWszyscy szturmem ruszyli do sklepów. W środę 11 marca najbardziej oblegane były duże markety. Tam, w środku dnia, ruch był jak przed dorocznymi świętami. Przed sklepem zabrakło wózków, o które kłócili się klienci. W środku nie było lepiej. Na półkach szybko zaczynało brakować makaronu, ryżu, cukru, maki, mleka i innych produktów o dłuższym terminie przydatności.

Wiele osób zaopatrzyło się także w papier toaletowy i środki do czyszczenia czy artykuły higieniczne oraz wodę. Niektórzy kupowali w zwiększonych ilościach alkohol, a w niektórych sklepach zabrakło spirytusu rektyfikowanego. Oblegane były też hurtownie, w których klienci kłócili się o wózki i brali większe zapasy warzyw czy napojów.

Obsługa sklepów nie nadąża z uzupełnianiem zapasów i w czwartek 12 marca niektóre z półek nadal były puste. Brakuje mleka UHT, mąki, makaronów czy ryżu. Braki widać też w środkach do higieny osobistej.

Także dzisiaj w sklepach jest wzmożony ruch. Niektórzy ostrołęczanie, by zrobić zakupy, wstali wcześnie rano i pojawili się przed sklepami jeszcze przed otwarciem.

Kolejki w ostrołęckich aptekach. Mieszkańcy kupują leki stałe, ale też środki odkażające i leki przeciwbólowe

ReklamaWiększe niż na co dzień kolejki dało się też zauważyć w aptekach. Chociaż tu aż takiego szturmu jak w sklepach z artykułami spożywczymi nie było, to widać, że szczególnie osoby starsze lub mające małe dzieci, zdecydowały o wykupieniu leków i zrobieniu niewielkich zapasów.

Klienci najczęściej realizowali recepty na leki stałe. O zapasy w apteczce postanowili zadbać szczególnie seniorzy i osoby, którzy zmagają się z chorobami przewlekłymi. Inni zdecydowali się zadbać o zapas spirytusu salicylowego i środków odkażających oraz leków przeciwbólowych i przeciwgorączkowych.

Chociaż strona rządowa zapewnia, że nie jest planowane zamykanie sklepów i centrów handlowych, to mieszkańcy wolą dmuchać na zimne i zaopatrują się w produkty z dłuższym terminem ważności oraz artykuły codziennego użytku.

Trudno się dziwić. Zamknięto szkoły, instytucje i obiekty kulturalne i sportowe. Odwoływane są imprezy masowe oraz wszelkie wydarzenia, podczas których mogliby gromadzić się ludzie. W Ostrołęce i powiecie ostrołęckim wydano zalecenia, aby bez ważnej przyczyny nie wychodzić z domów i nie gromadzić się na spotkaniach towarzyskich. Także policja apeluje, aby zgłoszenia przesyłać pisemnie, e-mailowo lub telefonicznie.

Zobacz też:

Ostrołęczanie ruszyli na zakupy! Brakuje już koszyków

Zobacz zdjęcia:
Puste półki sklepowe w Ostrołęce

Więcej zdjęć: Puste półki sklepowe w Ostrołęce

Wyświetleń: 34891 komentarze: -
11:43, 12.03.2020r. Drukuj