piątek, 19 kwietnia 2024 r., imieniny Adolfa, Tymona, Pafnucego

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Wizyta na poczcie tylko dla ludzi o mocnych nerwach!

Z powodu epidemii koronawirusa Poczta Polska wprowadziła w swoich placówkach dodatkowe zasady bezpieczeństwa. To m.in. krótszy czas pracy, czy odstępy między klientami - to tyle jeśli chodzi o teorię. A jak w praktyce wygląda pod względem bezpieczeństwa wizyta w urzędzie pocztowym?

Jak się okazuje przy pocztowym okienku petenci nie zawsze mogą czuć się bezpiecznie. Widać to na przykładzie Poczty Głównej w Ostrołęce oraz Urzędu Pocztowego przy ulicy Hallera.

ReklamaKlienci Poczty Głównej w Ostrołęce nie mogą liczyć na podstawowe środki bezpieczeństwa, takie jak rękawiczki, czy jednorazowy długopis. Personel poczty nie korzysta z maseczek, rękawiczki nosi tylko część pracowników. Nie ma taśm wyznaczających odległość między klientem a osobą w okienku pocztowym, choć Poczta Polska na swojej stronie internetowej informuje, że takowe powinny znaleźć się na każdej poczcie.

Ponadto z powodu ograniczonego czasu pracy poczty nie wszystkim oczekującym w długiej kolejce klientom udaje się załatwić swoje sprawy.

Poczta Główna przy ulicy Kopernika w Ostrołęce czynna jest od poniedziałku do piątku w godzinach od 8.00 do 14.00, w sobotę zaś od 8.00 do 11.00. Jeśli odjąć od tego dwie godziny przeznaczone na załatwianie spraw dla seniorów, to dla petentów poniżej 65 roku życia czasu pozostaje niewiele. Przed urzędem tworzą się długie kolejki. Gdy wybija godzina 14.00 osoby oczekujące na swoją kolej zostają odprawione z kwitkiem. 

Urząd Pocztowy przy ulicy Hallera w Ostrołęce z zasadami bezpieczeństwa też jest na bakier. Nasza czytelnicza zwróciła uwagę na brak płynu dezynfekującego dla klientów tej placówki.

Reklama- Chcę na łamach Mojej Ostrołęki poruszyć problem bardzo istotny. Chodzi o płyn dezynfekujący na poczcie przy ul. Hallera. Brak jest takiego płynu. Na poczcie trzeba wykonać wiele czynności. Wypisać kopertę długopisem na stoliku, podać ją do wysyłki pani w okienku, zapłacić itd. Wychodząc z poczty chciałam po tych czynnościach zdezynfekować ręce, ale niestety pan kierownik oznajmił mi, że cytuję: "Ja dbam tylko o swoich pracowników. Może pani na mnie napisać skargę, jak się pani nudzi". To jest jakaś paranoja - pisze zniesmaczona czytelniczka.

O komentarz w sprawie powyższej sytuacji poprosiliśmy Pocztę Polską. Czekamy na odpowiedź. Do tematu wrócimy.

A jak przebiegła wasza wizyta na poczcie w czasie koronawirusa?

Wyświetleń: 6383 komentarze: -
09:15, 13.04.2020r. Drukuj