sobota, 20 kwietnia 2024 r., imieniny Agnieszki, Czesława, Amalii

Reklama   |   Kontakt

Aktualności

Muzeum Kurpiowskie w Wachu potrzebuje pomocy. Trwa zbiórka na ratowanie kurpiowskiego dziedzictwa

Właściciele Muzeum Kurpiowskiego w Wachu - Laura i Zdzisław Bziukiewiczowie, apelują o pomoc w ratowaniu muzeum - ich życiowej pasji, ale też perły kurpiowskiego regionu, w której zachowane są tradycja, kultura i codzienność Kurpiowszczyzny. Czas epidemii pozbawił ich środków na ratowanie tej spuścizny.

Bez pomocy ludzi dobrej woli, to muzeum może nie przetrwać trudnego czasu epidemii. 

Reklama- Pomóżcie nam ratować nasze muzeum! Każdy grosz się liczy w tych trudnych czasach. Ten trudny czas pozostawił nas bez środków na dalsze ratowanie dziedzictwa narodowego. Nie obejmuje nas żadna "tarcza antykryzysowa", podobnie jak wszystkie muzea prywatne w Polsce - czytamy w rozpaczliwym apelu.

Poniżej historia opisana w serwisie pomagam.pl:

Nazywamy się Zdzisław i Laura Bziukiewiczowie. Jesteśmy małżeństwem od 18 lat i wychowujemy razem czwórkę wspaniałych dzieci. Mieszkamy w skromnej chacie, w sercu kurpiowskiej puszczy, niedaleko Ostrołęki. Nasze miejsce nie jest jednak zwyczajne. Od samego początku połączyła nas miłość do tego regionu, jego ludzi i tradycji. Z tej pasji urodziło się jeszcze jedno nasze "dziecko". Jest to muzeum (Muzeum Kurpiowskie w Wachu w Państwowym Rejestrze Muzeów - pozycja 494), stworzone od podstaw, bez żadnego wsparcia rządowego i samorządów, siłą pasji i determinacji naszej i wspierających nas ludzi o wielkim sercu. Przez wiele lat nasze drzwi były otwarte dla każdego przechodnia, a muzeum żyło gwarem wycieczek, pokazami tradycyjnego rzemiosła, warsztatami rękodzieła i opowieściami snutymi przy ognisku. Zgromadziliśmy w nim przeszło 10 tysięcy eksponatów kultury materialnej naszych przodków i około 5 tysięcy książek, czasopism, zdjęć i dokumentów, co sprawia, że stało się ono największym i najlepiej wyposażonym muzeum regionu, jego dumą.

ReklamaNic jednak nie trwa wiecznie. Dziwna choroba zza granicy, stopniowe ograniczenia, w końcu straszne słowo - pandemia. I tak w przeciągu kilku tygodni coś, co było sensem naszego życia i radością dla wszystkich, stanęło na krawędzi ruiny. Dotąd utrzymywaliśmy muzeum z datków odwiedzających nas ludzi, lekcji muzealnych i sprzedaży rękodzieła, którym również się trudnimy. Niestety, nałożone ograniczenia sprawiają, że od ponad miesiąca nikt już nie dzwoni do naszych drzwi, a w obejściu nie niesie się gwar radosnych głosów. Zapanowała pełna napięcia cisza. Nasze bramy muszą pozostać zamknięte, a nad naszym muzeum zaczęły gromadzić się czarne chmury. Racjonujemy oszczędności na najpilniejsze potrzeby. Nie jesteśmy już w stanie łożyć na renowację i utrzymanie eksponatów, bo miesięczny koszt liczony jest w tysiącach złotych. Pomóżcie nam ratować nasze Muzeum!  Każdy grosz się liczy w tych trudnych czasach. Nie obejmuje nas żadna "tarcza antykryzysowa", jak wszystkich muzeów prywatnych w Polsce.

Odwiedź muzeum na facebookowym profilu: Muzeum Kurpiowskie w Wachu lub na stronie kurpie.com.

Każdy może pomóc, wpłacając dobrowolny datek pieniężny. 

Zbiórka trwa w serwisie pomagam.pl.

Fot. MK w Wachu

Wyświetleń: 1663 komentarze: -
09:21, 14.04.2020r. Drukuj